A ten fioletowy kwiatuszek , cóż to takiego , pod różą?
U Oliwki
- magenta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3285
- Od: 31 mar 2010, o 19:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Józefosław
- Kontakt:
Re: U Oliwki
Romantyzm w czystym wydaniu
A ten fioletowy kwiatuszek , cóż to takiego , pod różą?
A ten fioletowy kwiatuszek , cóż to takiego , pod różą?
- Aszka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4039
- Od: 16 wrz 2008, o 15:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pólnocna wielkopolska.Strefa 6B
Re: U Oliwki
od niej się zaczęło - u mnieElizabetka pisze:Tak pięknie pokazujesz Walentynko swoje różyczki, że aż chce się je mieć u siebie.
Muszę jeszcze raz obejść zegrodka może znajdzie się ten dzwonek.![]()
- lemka77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2080
- Od: 30 cze 2009, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: U Oliwki
Fajne podsumowanie cech alb - szczególnie mrozoodporność mi odpowiada. Już wiem co kupię jesienią, bo wkurza mnie to startowanie większości róż wiosną od zera. Trzeba mieć kilka takich co już wiosną posłużą za żywopłot. Jeszcze pytanko czy one powtarzają kwitnienie?
Pozdrawiam Ida
- katja
- 500p

- Posty: 666
- Od: 2 paź 2008, o 13:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/ogród Mazury Zachodnie
Re: U Oliwki
Ja też, jak nie mogę się doczekać kolejnych róż, to przegladam wcześniejsze wątki
Nie ma co, spopularyzowałaś róże historyczne na forum. Już czekam, kiedy pokażesz urodę "dzikusek".
Oliwko, jesteś wielka
Nie ma co, spopularyzowałaś róże historyczne na forum. Już czekam, kiedy pokażesz urodę "dzikusek".
Oliwko, jesteś wielka
Pozdrawiam
Kasia
Kasia
- oliwka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5839
- Od: 24 mar 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: U Oliwki
Elu, jak ja oglądam zdjęcia innych, to też chcę wszystko to mieć.
Może się gdzieś ten dzwonek jednak uchował, tak to jest, jak człowiek chce za dobrze
Aniu, to prawda: i jedno i drugie. Problem jest taki, że ja za wiele tam nie wypoczywam, bo nawet jak przysiądę z kawą, to zaraz wypatrzę coś do zrobienia. Ale pewnie większość osób tutaj tak ma.
Sylwano, dziękuję i zapraszam.
Ten styl jest zdecydowanie mi najbliższy, ogrody nowoczesne jakoś do mnie nie przemawiają.
Heliofitko, polecam te starsze, pod Twój las będą pasować jak ulał
Można by dać np.kilka dużych krzewów na granicy lasu, chyba byłoby fajnie.
Magento, taki był też zamysł, żeby było romantycznie
, kwiatuszek z Królową to kocimiętka subsselis. Postaram się dać zdjęcie całej, bo to bardzo fajna bylina.
Aszko, cieszę się, że kogoś zaraziłam tą chorobą
Lemko, no niestety, alby kwitną tylko raz. Generalnie to jest coś za coś, czyli bardzo wysoka mrozoodporność ale jednokrotne kwitnienie.
Wszystko przez geny róży chińskiej, czyli tej, dzięki której mieszańce kwitną na okrągło.
Katja,
, nie wiem co powiedzieć. Nie jestem, mam tylko parę wielkich róż
Kiedyś tam świadomie zdecydowałam się na taki wariant: całkowita mrozoodporność, morze kwiatów, monstrualne rozmiary w zamian za jednokrotne kwitnienie.
I teraz mam takie oto różopotwory
A jeżeli rzeczywiście przyczyniłam się do popularyzacji tych starych róż, to mogę się tylko z tego cieszyć.
Może się gdzieś ten dzwonek jednak uchował, tak to jest, jak człowiek chce za dobrze
Aniu, to prawda: i jedno i drugie. Problem jest taki, że ja za wiele tam nie wypoczywam, bo nawet jak przysiądę z kawą, to zaraz wypatrzę coś do zrobienia. Ale pewnie większość osób tutaj tak ma.
Sylwano, dziękuję i zapraszam.
Ten styl jest zdecydowanie mi najbliższy, ogrody nowoczesne jakoś do mnie nie przemawiają.
Heliofitko, polecam te starsze, pod Twój las będą pasować jak ulał
Magento, taki był też zamysł, żeby było romantycznie
Aszko, cieszę się, że kogoś zaraziłam tą chorobą
Lemko, no niestety, alby kwitną tylko raz. Generalnie to jest coś za coś, czyli bardzo wysoka mrozoodporność ale jednokrotne kwitnienie.
Wszystko przez geny róży chińskiej, czyli tej, dzięki której mieszańce kwitną na okrągło.
Katja,
Kiedyś tam świadomie zdecydowałam się na taki wariant: całkowita mrozoodporność, morze kwiatów, monstrualne rozmiary w zamian za jednokrotne kwitnienie.
I teraz mam takie oto różopotwory
A jeżeli rzeczywiście przyczyniłam się do popularyzacji tych starych róż, to mogę się tylko z tego cieszyć.
- katja
- 500p

- Posty: 666
- Od: 2 paź 2008, o 13:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/ogród Mazury Zachodnie
Re: U Oliwki
dobra, dobra, nie bądź za skromna(...)
Katja,, nie wiem co powiedzieć. Nie jestem, mam tylko parę wielkich róż
![]()
(...)
Pozdrawiam
Kasia
Kasia
- lemka77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2080
- Od: 30 cze 2009, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: U Oliwki
Oliwko a do kiedy one maksymalnie kwitną- tzn kiedy definytywnie kończą kwitnąć? W sumie to nie jest duży problem można obok lub przed nimi dosadzić powtarzające. Ja szukam róż które nadają sie na zywopłot- nie lubię zbyt dużo iglaków w jednym szeregu. Ale właśnie warunkiem tutaj musi być rozmiar docelowy no i zeby nie startowały od zera jak większość które mam
Które z tych dużych poleciłabyś do tego celu?
Pozdrawiam Ida
- oliwka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5839
- Od: 24 mar 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: U Oliwki
Dość długo kwitnie Maidens Blush, Celeste Madame Plantier, w sumie z miesiąc.
I te polecałabym na żywopłot.
Dosyć długie też jest kwitnienie damascenki Madame Hardy - to naprawdę przepiękna róża.
Maxima i Hurdal szybko przekwitają, a Konigin też co prawda kwitnie nadal, ale nie jest zbyt wysoka.
Katja, chyba nie jestem
I te polecałabym na żywopłot.
Dosyć długie też jest kwitnienie damascenki Madame Hardy - to naprawdę przepiękna róża.
Maxima i Hurdal szybko przekwitają, a Konigin też co prawda kwitnie nadal, ale nie jest zbyt wysoka.
Katja, chyba nie jestem
- oliwka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5839
- Od: 24 mar 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: U Oliwki
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: U Oliwki
Oliwko, pierwszy raz widzę Ascot, przekwitając wchodzi w fuksję czy to przekłamanie kolorów na zdjęciu?
- oliwka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5839
- Od: 24 mar 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: U Oliwki
Doroto, owszem
Kiedy przekwita, to kwiat zmienia kolor na taki fuksjowy.
Mam ją drugi sezon, w zeszłym nie byłam zachwycona, bo brzegi płatków mocno zasychały, a teraz jest ok.
Kasiu, tak Pierre de Ronsard to synonim Eden 85
Lubię te francuskie nazwy.
Kiedy przekwita, to kwiat zmienia kolor na taki fuksjowy.
Mam ją drugi sezon, w zeszłym nie byłam zachwycona, bo brzegi płatków mocno zasychały, a teraz jest ok.
Kasiu, tak Pierre de Ronsard to synonim Eden 85
- marcyjanna
- 200p

- Posty: 422
- Od: 23 cze 2009, o 17:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: U Oliwki
O! Oliwka pokazuje swój busz
A czy kwitnie Rooguchi, w którym zakochałam się w Twoim wątku 2 lata temu, a do tej pory nie udało mi się go kupić?
Pokaż go
Pokaż go
- oliwka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5839
- Od: 24 mar 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: U Oliwki
Małgosiu, kwitnie
:



Tego pod różą muszę koniecznie przesadzić, bo ją zawala. To jednak nie był dobry pomysł, choć wyglądają dobrze.
Kasiu, bardzo proszę:


Wyhodowałam ją z nasion rok temu, zakwitła w tym samym sezonie, a teraz zrobiło się z niej krzaczysko.
Zupełnie bezproblemowa, w dodatku lekko pachnie miętą.



Tego pod różą muszę koniecznie przesadzić, bo ją zawala. To jednak nie był dobry pomysł, choć wyglądają dobrze.
Kasiu, bardzo proszę:


Wyhodowałam ją z nasion rok temu, zakwitła w tym samym sezonie, a teraz zrobiło się z niej krzaczysko.
Zupełnie bezproblemowa, w dodatku lekko pachnie miętą.






