Moja kolekcja - luczek95
- Delete
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2082
- Od: 16 maja 2009, o 09:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
To chyba tak jak u mnie :P Specjalnie sobie zmiotke kupiłem. Zieloną... 
Pozdrawiam, Bartek.
Kaktusy... / Doniczkowce
Kaktusy... / Doniczkowce
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Na 1 np. mam ziemię lub wyjęte rośliny do przesadzenia. A na drugiej stawiam doniczkę do której przesadzam - nie przejmuję się wówczas co się sypnie bok doniczki, bo z tacki przesypuję na tackę z ziemią lub do innej doniczki.
Wtedy nie robię tego na podłodze, tylko na szafce i nic nie trzeba zamiatać.
Ziemię z piaskiem lub żwirkiem mieszam w garnku - lepiej się miesza i nie rozsypuje.
Dziś miałam spore przesadzanie i ani ziarenka na podłodze.
A żwirek i kamyki nasypuję na wierzch nie tylko dla ozdoby, ale by uchronić nasadę przed zbytnim zawilgoceniem.
Ja nakładam do donicy warstwami
- na dno drenaż (gruby keramzyt)
- ziemia kaktusowa,
- ziemia z piaskiem i żwirem,
W tym nasadzam kaktusy (bardzo płytko, prawie z nasadą korzeni na wierzchu), a potem obsypuję warstwą żwiru.
- Delete
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2082
- Od: 16 maja 2009, o 09:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Wiem wiem. Ja stara ziemię rozkruszam nad gazetą a potem normalnie przesadzam. A z tym co się wysypie to nie ma problemu bo 2 pociągnięcia zmiotką i błysk. 
Pozdrawiam, Bartek.
Kaktusy... / Doniczkowce
Kaktusy... / Doniczkowce
- rosiowa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2177
- Od: 14 cze 2008, o 15:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wieś pod Łodzią
To zupełnie tak, jak ja. Nie cierpię przesadzać roślin w domu, bo zazwyczaj pomagają mi w tym moi synowie ;).
pozdrawiam - Gosia
Moje wątki
Moje wątki
- Spy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1860
- Od: 25 lip 2009, o 15:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wałbrzych
Ja robię podobnie jak DAK. W osobnych pojemniczkach mam duże i mniejsze kamyki, służące do usypania drenażu i posypania na wierzch. W pudełku po orzechach robię mieszankę ziemi kaktusowej, piasku i żwirku. Rozkładam gazetę, na nią kładę tackę, a na nią z kolei doniczkę, z której wyciągam kaktusa. Tego zaś odkładam na druga tackę. Reszta to wiadomo. Gdy wszystko wykonuję spokojnie i poukładanie, to nie ma prawa być jakiegokolwiek bałaganu. 
Akcesoria, jakich używam, to:
- sitko do przesypywania piachu,
- nożyk do odcinania odrostów,
- łyżeczka do lodów, do usypywania ziemi/piasku w trudnodostępne miejsca oraz do wybierania kamyków przy przesadzaniu,
- pedzelek do otrzepywania kaktusów z ziemi/piasku,
- lupa do kontroli wełnowcowej.
Akcesoria, jakich używam, to:
- sitko do przesypywania piachu,
- nożyk do odcinania odrostów,
- łyżeczka do lodów, do usypywania ziemi/piasku w trudnodostępne miejsca oraz do wybierania kamyków przy przesadzaniu,
- pedzelek do otrzepywania kaktusów z ziemi/piasku,
- lupa do kontroli wełnowcowej.
Pozdrawiam. Krzysztof.
/Pustynni Strażnicy/
/Pustynni Strażnicy/














