Mam dwie wiadomości. Godząc się z myślą, że nie wszystkie wilce mi przeżyją, postanowiłam posadzić je bardzo gęsto, wszystkie żyją i zapewne teraz przeczytam, że będzie im zbyt ciasno. Macie jakieś pomysły, zostawić, czy rozsadzić je znów? Wydaje mi się, że silniejsze się wybiją a ewentualnie słabsze później wyjmę, nie mam innego pomysłu..
Pokażę Wam ich postępy:
16.04.2010 pierwszy ranek po przesadzeniu
Moje wilce stoją zasiane od marca na balkonie i dopiero od wczoraj zaczynają wyłazić. Posiane bardzo gęsto- gęściej niż u ciebie.
Rok temu miałam w mega wielkiej skrzynce pięć sztuk, moim zdaniem były za rzadkie. To jest jednoroczna roślina, więc nie ma się co martwić o miejsce na zapas, ja bym zostawiła tak jak są.
Anno, Twoje przesadzane wilce wyglądają znakomicie! nie chce się wierzyć, że w ogóle były przesadzane! trzymam kciuki, żeby dalej tak pięknie rosły Jeśli dojedziesz do wniosku, że jest im za gęsto w tej skrzynce, to zawsze będziesz mogła je przerzedzić, albo przyciąć - ale nie spieszyłabym się z tym zanadto.
Człowiek uczy się dzięki własnym, niepowtarzalnym eksperymentom, a nie z wymądrzania się innych. Powodzenia
A ja swoje wilce wysiałam do doniczek, bo wyczytałam ,że korzonki bardzo im się rozrastają. Po dwóch dniach pojawiło się kilka łebków ponad ziemią, więc wyniosłam doniczki na działkę i zadołowałam przy pergoli. Czy wyrosły, jaka ilość przekonam się jutro bo wybieram sie na działkę.
Ja sobie dzisiaj przypomniałem o wilcach i nasturcjach . Chciałem posiac do skrzynek... Mogę jeszcze posiać ? , zdążą ? . Tak mi zależy na balkonie , zeby pieły sie po zagródkach . Moze posiać do skrzynek i pod folią na południowym parapecie aż zejdą ? . Pomocy , czy nie za późno ?
Tulipan998 ja bym siała-wilec wschodzi w 4 dni i szybko rośnie-w lipcu Ci pewnie zakwitnie i może nawet dłużej postoi bo mój w zeszłym roku już w połowie sierpnia zaczął łysieć:),a na opakowaniu nasturcji napisano że siać do gruntu w drugiej połowie maja-no to jak znalazł:) Powodzenia:)
Blaaa? Dawno nie spotkałem rośliny tak wrednej jak te nieszczęsne wilce (Ipomoea purpurea oraz I. quamoclit)... Kiełkowały, delikatnie mówiąc, opornie... Do tego jakoś tak trzy tygodnie temu podlałem za dużo ? i następnego dnia wszystkie z wyjątkiem dwóch czy trzech osobników Ipomoea purpurea wygniły. Dosiałem wprawdzie, ale trochę to czasu zajmie, zanim wyrosną. Poza tym z kilku siewek, które przetrwały moją ?powódź? tylko jedna ma kilka centymetrów, a pozostałe w zasadzie nie odrosły od ziemi (choć mają po kilka mikroskopijnych listków), mimo iż od wysiania minęły już dwa miesiące...
Jeśli chodzi o wilce klapowane (Ipomoea lobata, syn. Mina lobata), to ? co mnie powala kompletnie ? mimo iż wysiałem je 9. kwietnia, zaczęły kiełkować jakiś tydzień temu. :o
Witam, no ja na wilec nie narzekam, po wstępnych zalaniach i niepogodach wilec ruszył do boju-dziś go przyhamowałam bo mu pourywałam wszystkie pędy przewodniki bo znowu przerośnie moja mini pergolę-ale rośnie pięknie
A ja jestem zla,bo wysialam wilce pod koniec kwietnia ( ok. 60 nasion) nie wzeszedl zaden , 20 maja wysialam nastepne,z nowej paczki od innego producenta i do dzisiaj nie wzeszly,regularnie je podlewalam i dogladalam i nic ,chyba nie mam reki do wilcow
U mnie, po wszystkich problemach, wreszcie wilce (sic!) zaczęły się piąć. A że gdzieś tak od wtorku jest piękne słońce, a od czwartku upał, wreszcie pojąłem, o co chodziło autorowi jednego z postów w tym wątku, który twierdził, że potrafią rosnąć nawet 10cm dziennie. Aczkolwiek nadal twierdzę, że jest to najbardziej upierdliwa z roślin, które zdarzyło mi się mieć na balkonie.
Ja swojego nie zaplatam ? sam się zaplata. Ewentualnie niektórym pomagam znaleźć sznurek, po którym mają się piąć i na tym moja rola się kończy. ;-) Ale większość radzi sobie zupełnie bez mojej pomocy.
Ja mam wilce przy siatce .Rosły z oporami, ale teraz ruszyły i nawet są pąki kwiatowe.Martwi mnie tylko,że mają podziurawione liście. Kto może zajadać ich liście. Czy trzeba je opryskiwac.Myslałam,że liście ich sa trujące.
grazka24 Ja mam wilca na balkonie i mój królik bardzo często te liście zjada i żyje więc nie wiem czy trujące są w dużej ilości, czy nie są trujące:) W tym roku nic ich nie dopadło ale w minionym miałam od spodniej stronie liści wielkie zielone gąsienice i one jadły liście (nie wiem czy to motyle złożyły jaja i te gąsienice się pojawiły), niczym nie pryskałam tylko pościągałam te gąsienice i wyrzuciłam 9chyba się w sumie uzbierało ich 5 szt) wielkie tłuste zielone:):):) Śliczne i niszczące:)