Nowy sezon w ogrodzie na Jurze cz.2
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11714
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Nowy sezon w ogrodzie na Jurze cz.2
Podziwiam Twoje powojniki ja się chyba nimi nie nacieszę w tym sezonie bo niewiele się pokazało po zimie...Nie wiem na razie czy to mróz czy nornice je załatwiły...

- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2011
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Nowy sezon w ogrodzie na Jurze cz.2
Witajcie
Trochę mnie tutaj nie było ale już jestem.
Ostatnie przymrozki spowodowały u mnie , że orzechów włoskich u mnie nie będzie,
2 powojniki (m. in. nowo zakupiony Blue Explosion i Miss Bateman) nie zakwitną o ile od korzenia nie wypuszczą pędów.
Nie wiem co będzie bo kwitły czereśnie, jabłonie i inne owocowe.
Parę zdjęć również tych zrobionych przez przymrozkami.
Tulipany, niektóre już przekwitły.











Lilaki
Krasawica Moskwy.


Lebioduszka


Sensation

NN


Przez chłodek częściowo się rozwinęły a częściowo w pączkach lilaki są.

Pierwszy powojnik , który rozkwitł w ogrodzie to Stolwijk Gold.


Potem nowo kupiony powojnik o nazwie Apollonia.


Obecnie podgryzany chyba przez ślimaki.

Reszta powojników w pączkach lub bez nich.
My Darling nowo zakupiony.


W donicy nowo zakupiony pod nazwą Jackmanii.


Xerxes

Westerplatte

A tu jeszcze nie wsadzony do donicy kupiony w Au...n powojnik Niobe.

A poza tym w ogrodzie
Magnolia Yellow Bird


Po przymrozkach trochę brzegi ma lekko brązowe.
Epimedium przed przymrozkami kwitło.

Jabłonie i czereśnie.



Najwcześniej kwitnący biały rodek.

Piwonie

Serduszka

Przed domem jaskry i inne



Ogólny widok

A tu zakupione przez mężusia w Au..n tylko w jednej kastrze część drzewek owocowych m. in jabłonie Champion , Koksa pomarańczowa, Jonagold, morelę, pigwę gruszkową i inne razem 13 drzewek, ciekawe gdzie posadzi?

Ja natomiast oprócz Niobe zakupiłam budleję Black Knight.

Halszko
Dziękuję za miłe słowa ale aura może zniweczyć te wczesne kwitnienia.
No ale cóż "taki mamy klimat".
Mam nadzieję, że już takich zawirowań zimowych nie będzie.
Tobie i sobie życzę duuuuużo

Aniu
Miło usłyszeć pochwały ale gdzie mi do takiej Mistrzyni jak Ty.
Wiosenne kwiaty zawsze cieszą po bezkwietnej zimie.
Człowiek jest spragniony kolorów.
Czekam z utęsknieniem na słoneczną majówkę bo planuję jechać do arboretum Wojsławice.
Co z planów wyjdzie zobaczymy.

Lucynko
Wiosenne widoczki cieszą każdego ogrodnika bo chyba każdy lubi mieć kolorowy ogród w swoim otoczeniu.
A szczególnie gdy poświęca temu sporo czasu i pracy.
U mnie w tym roku mąż zajął parapety pod swoje posiane warzywa, nie było walki o miejsce na nim.
Ja w tym roku niestety nic nie siałam ale może jak będzie cieplej to coś do gruntu posieję o ile czas pozwoli.
Życzę dużo ciepełka

Jolu
Uciekło, uciekło to niedobre
, przymrozki narobiły trochę szkód.
Solidaryzuję się z Tobą w tym czekaniu na nie.
Tym bardziej, że zbliża się majówka i będę wreszcie miała wolne (urlop) w tych dniach.
Powojniki zaskakują mnie czasem, raz marnieją a gdy uważam, że to ich koniec one pojawiają się odrastając od korzenia.
Takie psikusy robią.
Posyłam
Maryniu
U mnie też Miss Bateman pierwsza pokazała pączki i nie wiem co jej zaszkodziło czy jakiś szkodnik czy zimne powietrze.
Tak nieciekawie wygląda aż żal patrzeć.

Zastanawiam się czy nie ściąć go jak najniżej bo serce mi się kraje.
I dosadzić ten nowo zakupiony pod nazwą Niobe.
Ale to dopiero po kolejnym dzisiejszej nocy zapowiadanym przymrozku.
Dobrze, że lilakom nic nie jest.

Pozdrowienia i życzę słonecznej aury i
majówki

Trochę mnie tutaj nie było ale już jestem.
Ostatnie przymrozki spowodowały u mnie , że orzechów włoskich u mnie nie będzie,
2 powojniki (m. in. nowo zakupiony Blue Explosion i Miss Bateman) nie zakwitną o ile od korzenia nie wypuszczą pędów.
Nie wiem co będzie bo kwitły czereśnie, jabłonie i inne owocowe.
Parę zdjęć również tych zrobionych przez przymrozkami.
Tulipany, niektóre już przekwitły.











Lilaki
Krasawica Moskwy.


Lebioduszka


Sensation

NN


Przez chłodek częściowo się rozwinęły a częściowo w pączkach lilaki są.

Pierwszy powojnik , który rozkwitł w ogrodzie to Stolwijk Gold.


Potem nowo kupiony powojnik o nazwie Apollonia.


Obecnie podgryzany chyba przez ślimaki.

Reszta powojników w pączkach lub bez nich.
My Darling nowo zakupiony.


W donicy nowo zakupiony pod nazwą Jackmanii.


Xerxes

Westerplatte

A tu jeszcze nie wsadzony do donicy kupiony w Au...n powojnik Niobe.

A poza tym w ogrodzie
Magnolia Yellow Bird


Po przymrozkach trochę brzegi ma lekko brązowe.
Epimedium przed przymrozkami kwitło.

Jabłonie i czereśnie.



Najwcześniej kwitnący biały rodek.

Piwonie

Serduszka

Przed domem jaskry i inne



Ogólny widok

A tu zakupione przez mężusia w Au..n tylko w jednej kastrze część drzewek owocowych m. in jabłonie Champion , Koksa pomarańczowa, Jonagold, morelę, pigwę gruszkową i inne razem 13 drzewek, ciekawe gdzie posadzi?

Ja natomiast oprócz Niobe zakupiłam budleję Black Knight.

Halszko
Dziękuję za miłe słowa ale aura może zniweczyć te wczesne kwitnienia.
No ale cóż "taki mamy klimat".
Mam nadzieję, że już takich zawirowań zimowych nie będzie.
Tobie i sobie życzę duuuuużo

Aniu
Miło usłyszeć pochwały ale gdzie mi do takiej Mistrzyni jak Ty.
Wiosenne kwiaty zawsze cieszą po bezkwietnej zimie.
Człowiek jest spragniony kolorów.
Czekam z utęsknieniem na słoneczną majówkę bo planuję jechać do arboretum Wojsławice.
Co z planów wyjdzie zobaczymy.

Lucynko
Wiosenne widoczki cieszą każdego ogrodnika bo chyba każdy lubi mieć kolorowy ogród w swoim otoczeniu.
A szczególnie gdy poświęca temu sporo czasu i pracy.
U mnie w tym roku mąż zajął parapety pod swoje posiane warzywa, nie było walki o miejsce na nim.
Ja w tym roku niestety nic nie siałam ale może jak będzie cieplej to coś do gruntu posieję o ile czas pozwoli.
Życzę dużo ciepełka

Jolu
Uciekło, uciekło to niedobre
Solidaryzuję się z Tobą w tym czekaniu na nie.
Tym bardziej, że zbliża się majówka i będę wreszcie miała wolne (urlop) w tych dniach.
Powojniki zaskakują mnie czasem, raz marnieją a gdy uważam, że to ich koniec one pojawiają się odrastając od korzenia.
Takie psikusy robią.
Posyłam
Maryniu
U mnie też Miss Bateman pierwsza pokazała pączki i nie wiem co jej zaszkodziło czy jakiś szkodnik czy zimne powietrze.
Tak nieciekawie wygląda aż żal patrzeć.

Zastanawiam się czy nie ściąć go jak najniżej bo serce mi się kraje.
I dosadzić ten nowo zakupiony pod nazwą Niobe.
Ale to dopiero po kolejnym dzisiejszej nocy zapowiadanym przymrozku.
Dobrze, że lilakom nic nie jest.

Pozdrowienia i życzę słonecznej aury i

-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Nowy sezon w ogrodzie na Jurze cz.2
Ewuniu, podziwiam kępy wspaniale kwitnących tulipanów!
Nawet powojnik już zakwitł,a bzy sieją swój słodki aromat.
Tylko żal tych powojników, którym coś mocno dokuczyło.
Może uda im się odrosnąć od korzeni. Oby!
M zaopatrzył ogród w drzewka owocowe.
Będzie pięknie wiosną i smacznie jesienią.
U nas też drzewa i krzewy owocowe to domena M. Ja tylko z przyjemnością spożywam owoce jego pracy.
Dziękuję za życzenia majówkowe.
Mam nadzieję, że się sprawdzą.

Nawet powojnik już zakwitł,a bzy sieją swój słodki aromat.
Tylko żal tych powojników, którym coś mocno dokuczyło.
M zaopatrzył ogród w drzewka owocowe.
U nas też drzewa i krzewy owocowe to domena M. Ja tylko z przyjemnością spożywam owoce jego pracy.
Dziękuję za życzenia majówkowe.
- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2011
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Nowy sezon w ogrodzie na Jurze cz.2
Witajcie
Po dzisiejszej nocy (przymrozkach) w ogrodzie obraz nędzy i rozpaczy.
Zmarzły magnolie, ...
Yellow Bird, która nigdy nie marzła bo późniejsza

Susan, tą przynajmniej się nacieszyłam patrząc na kwiaty


lilaki
tu Lebioduszka najbardziej poszkodowana

rodek najwcześniej kwitnący, biały

lilia drzewiasta Bell Song

nowy powojnik My Darling, z którego się cieszyłam bo miał duże pączki

jabłonie też pomarzły

nawet rabarbar ma klapnięte liście

winogrona też ucierpiały

Na pocieszenie została mi piwonia Coral Sunset, która chyba nieruszona.

Mam nadzieję, że po ścięciu coś od korzenia się wyłoni.
Dobrze, że część roślin w donicach przechowana była w garażu.
Lucynko
Ja również spożywam owoce męża pracy w postaci plonów owocowych i warzywnych.
Taka symbioza mi odpowiada.
Po dzisiejszych przymrozkach widzę w miarę dobrej kondycji z powojników jest Xerxes, Błękitny Anioł, Polish Spirit.
Z resztą okaże się później.
Róże częściowo zmarznięte, po prostu serce żal ściska gdyż tak fajnie wszystko się rozwijało.
Miejmy nadzieję, że jakoś odżyje wszystko.
Na pocieszenie zeszłoroczny obrazek.

Wszystkim życzę również sobie duuuuuuuuuuuużo

Po dzisiejszej nocy (przymrozkach) w ogrodzie obraz nędzy i rozpaczy.
Zmarzły magnolie, ...
Yellow Bird, która nigdy nie marzła bo późniejsza

Susan, tą przynajmniej się nacieszyłam patrząc na kwiaty


lilaki
tu Lebioduszka najbardziej poszkodowana

rodek najwcześniej kwitnący, biały

lilia drzewiasta Bell Song

nowy powojnik My Darling, z którego się cieszyłam bo miał duże pączki

jabłonie też pomarzły

nawet rabarbar ma klapnięte liście

winogrona też ucierpiały

Na pocieszenie została mi piwonia Coral Sunset, która chyba nieruszona.

Mam nadzieję, że po ścięciu coś od korzenia się wyłoni.
Dobrze, że część roślin w donicach przechowana była w garażu.
Lucynko
Ja również spożywam owoce męża pracy w postaci plonów owocowych i warzywnych.
Taka symbioza mi odpowiada.
Po dzisiejszych przymrozkach widzę w miarę dobrej kondycji z powojników jest Xerxes, Błękitny Anioł, Polish Spirit.
Z resztą okaże się później.
Róże częściowo zmarznięte, po prostu serce żal ściska gdyż tak fajnie wszystko się rozwijało.
Miejmy nadzieję, że jakoś odżyje wszystko.
Na pocieszenie zeszłoroczny obrazek.

Wszystkim życzę również sobie duuuuuuuuuuuużo
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2567
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ROD Wrocław / siedlisko ok. Trzebnicy
Re: Nowy sezon w ogrodzie na Jurze cz.2
Współczuję przymrozków, Ewuś
U mnie jest podobnie. Jeszcze nie byłam na RODos i nawet nie chce mi się tam iść. Na wsi też zapewne armagedon.
U mnie jest podobnie. Jeszcze nie byłam na RODos i nawet nie chce mi się tam iść. Na wsi też zapewne armagedon.
- lojka 63
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2428
- Od: 4 wrz 2011, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
- Kontakt:
Re: Nowy sezon w ogrodzie na Jurze cz.2
Ewuś bardzo współczuję strat ,naprawdę to niesprawiedliwe, jak już przyroda żyje i rozkwita to niech aura tak mocno nie dokucza, przecież to też natura powinna się zgrać.
Aż mnie boli a co dopiero jak to widzisz na co dzień,może inne roślinki potem się odwdzięczą kolorami i bujnością. 
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16307
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Nowy sezon w ogrodzie na Jurze cz.2
Jak to wszystko smutno wygląda, można się popłakać. Ja tego w ogóle nie odczułam. Martwiłam się, że może na działce na Podlasiu widoki będą takie jak u Ciebie, ale o dziwo wszystko się dobrze trzyma. Ciekawa więc jestem, ile tam u Was odnotowano stopni, że aż taki jest pogrom. 
- any57
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4655
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Nowy sezon w ogrodzie na Jurze cz.2
Smutno Ewo
u nas tak samo
My dla przyjemności uprawiamy, a co mają powiedzieć ci, co z tego żyją?
Ale na to nic się nie poradzimy
I tak jak mówisz - ja też mam nadzieję że rośliny jeszcze odbiją - tylko owoców będzie szkoda
My dla przyjemności uprawiamy, a co mają powiedzieć ci, co z tego żyją?
Ale na to nic się nie poradzimy
I tak jak mówisz - ja też mam nadzieję że rośliny jeszcze odbiją - tylko owoców będzie szkoda
- Davros
- 200p

- Posty: 226
- Od: 18 maja 2023, o 16:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płońsko, Zachodniopomorskie
Re: Nowy sezon w ogrodzie na Jurze cz.2
Współczuję strat, u mnie wygląda to podobnie. Płakać się chciało po wyjściu na ogród.
- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2011
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Nowy sezon w ogrodzie na Jurze cz.2
Witam
Dziękuję wszystkim za pocieszenia.
Wiem, że niektórych tutaj to samo dotknęło.
Ale co było to już nie wróci i trzeba iść do przodu choć serce boli.
Dziś dzień u mnie zaczął się od panowania słoneczka choć noc była jeszcze z przymrozkiem.

Mam nadzieję, że już przymrozki odejdą i nie wrócą.
Zwłaszcza, że majówka zapasem i sezon grillowy czas zacząć.
Na ogrodzie tulipany ostatnie, nawet Susan nowe pączki ma.



Susan

Aronia wytrzymała.

Powojniki
Copernikus

Xerxes

A tu kibicuję My Darling aby po przymrozkach się pozbierała.

Natomiast Blue Explosion, Ernest Markham, Sunset na pewno są już stracone, mam nadzieję, że w przyszłym roku może odbiją z korzenia o ile nie zostały uśmiercony przez przymrozki.
Lilaki
Sensation

Krasawica Moskwy

Piwoniowe kulki

Żurawki i hosty

Rozwary (wsadzone w zeszłym roku) wystają z ziemi.

Małgosiu, Jolu, Wandziu, Andrzeju, Dawidzie
Mam nadzieję, że natura jakoś to w minimalnym stopniu naprawi jak nie te to inne roślinki będą w nadmiarze.
Bo rolnikom i sadownikom tylko współczuć, oni z tego się utrzymują jak wspomniał Andrzej.
A i unijne nakazy też dają im w kość. Nie dziwota, że strajkują.
Ale życie trwa dalej i trzeba iść do przodu.
Wszystkim życzę
i rodzinnej majówki
.
Na koniec zasadzone w donicy kanny różowe 3 szt. i jedna pomarańczowa (kupione w biedrze).
Ciekawa jestem tych różowych.

No i czas chyba na opryski bo na liściach róży szkodniki się panoszą, dobrze by było, żeby to one były wymrożone.
Tu Chippendale

Pozdrawiam
Dziękuję wszystkim za pocieszenia.
Wiem, że niektórych tutaj to samo dotknęło.
Ale co było to już nie wróci i trzeba iść do przodu choć serce boli.
Dziś dzień u mnie zaczął się od panowania słoneczka choć noc była jeszcze z przymrozkiem.

Mam nadzieję, że już przymrozki odejdą i nie wrócą.
Zwłaszcza, że majówka zapasem i sezon grillowy czas zacząć.
Na ogrodzie tulipany ostatnie, nawet Susan nowe pączki ma.



Susan

Aronia wytrzymała.

Powojniki
Copernikus

Xerxes

A tu kibicuję My Darling aby po przymrozkach się pozbierała.

Natomiast Blue Explosion, Ernest Markham, Sunset na pewno są już stracone, mam nadzieję, że w przyszłym roku może odbiją z korzenia o ile nie zostały uśmiercony przez przymrozki.
Lilaki
Sensation

Krasawica Moskwy

Piwoniowe kulki

Żurawki i hosty

Rozwary (wsadzone w zeszłym roku) wystają z ziemi.

Małgosiu, Jolu, Wandziu, Andrzeju, Dawidzie
Mam nadzieję, że natura jakoś to w minimalnym stopniu naprawi jak nie te to inne roślinki będą w nadmiarze.
Bo rolnikom i sadownikom tylko współczuć, oni z tego się utrzymują jak wspomniał Andrzej.
A i unijne nakazy też dają im w kość. Nie dziwota, że strajkują.
Ale życie trwa dalej i trzeba iść do przodu.
Wszystkim życzę
Na koniec zasadzone w donicy kanny różowe 3 szt. i jedna pomarańczowa (kupione w biedrze).
Ciekawa jestem tych różowych.

No i czas chyba na opryski bo na liściach róży szkodniki się panoszą, dobrze by było, żeby to one były wymrożone.
Tu Chippendale

Pozdrawiam
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2839
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Nowy sezon w ogrodzie na Jurze cz.2
Oj, Ewuniu, współczuję tego widoku, pewnie Cię to nie pocieszy, że u mnie podobnie
Szkoda roślin, na niektóre trzeba będzie poczekać do przyszłego roku, np. na lilie. Ale inne choć młode pędy zmarzły to pewnie wypuszczą nowe i zakwitną poźniej, np. róże.
Krasawica Moskwy, choć trochę oberwała od mrozu to ciągle ma sporo pączków i jeszcze Cię trochę ucieszy. Czy masz ją długo? Moja wsadzona w zeszłym roku nie ma ani jednego pączka, choć kupiłam ją z kwiatami. Nie mam pojęcia dlaczego.
Ciepłych dni a zwłaszcza nocy życzę Tobie Ewciu i Twoim roślinkom.
Paaa
Szkoda roślin, na niektóre trzeba będzie poczekać do przyszłego roku, np. na lilie. Ale inne choć młode pędy zmarzły to pewnie wypuszczą nowe i zakwitną poźniej, np. róże.
Krasawica Moskwy, choć trochę oberwała od mrozu to ciągle ma sporo pączków i jeszcze Cię trochę ucieszy. Czy masz ją długo? Moja wsadzona w zeszłym roku nie ma ani jednego pączka, choć kupiłam ją z kwiatami. Nie mam pojęcia dlaczego.
Ciepłych dni a zwłaszcza nocy życzę Tobie Ewciu i Twoim roślinkom.
Paaa
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16307
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Nowy sezon w ogrodzie na Jurze cz.2
Też już widuję rozmaite robactwo na różach. W tym roku zawitała do mnie nimułka, chociaż dotychczas jej nie było. Ale nie będę robić oprysków, trudno.
A na Twojej Chippendale co tak podziurkowało liście?
A na Twojej Chippendale co tak podziurkowało liście?
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12202
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Nowy sezon w ogrodzie na Jurze cz.2
Ewuniu tyle kolorowych piękności na poprzedniej stronie, a teraz przykre widoki.
Tulipany piękne, szczególnie ten ciemny mnie urzekł.
Masz piękną kolekcję lilaków.
Masz rację, że trzeba cieszyć się następnymi pięknościami w ogrodzie. U mnie nie było przymrozków, ale i tak straty są co roku. Tak jak Ty uważam, że jak mam mały wpływ na to co się dzieje, to patrzę tylko do przodu.
Miłej majówki.
Tulipany piękne, szczególnie ten ciemny mnie urzekł.
Masz rację, że trzeba cieszyć się następnymi pięknościami w ogrodzie. U mnie nie było przymrozków, ale i tak straty są co roku. Tak jak Ty uważam, że jak mam mały wpływ na to co się dzieje, to patrzę tylko do przodu.
Miłej majówki.
- lojka 63
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2428
- Od: 4 wrz 2011, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
- Kontakt:
Re: Nowy sezon w ogrodzie na Jurze cz.2
Cześć Ewcia ,u mnie też róże były tak podziurawione a młodziutkie listki prawie całkiem objedzone,wyśledziłam na liściach a raczej pod liściem maleńkie zielone gąsieniczki prawie nie widoczne,dopiero jak przeciągłam palcem po liściu to wyłapałam gąsieniczkę często skręconą w kulkę.Nie cackałam się tylko środek na ssąco gryzące i na razie spokój.Moje pomidory mają już dość przeprowadzek pole-dom,dom-pole i chyba część większych posadzę w szklarence,no po jutrze
Powodzenia w polowaniach i ogrodowych zmaganiach. 
- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2011
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Nowy sezon w ogrodzie na Jurze cz.2
Witajcie
Majówka fajnie wypadła,czas spędzony z rodziną bezcenny.
Pogoda słoneczna była, jutro u mnie zapowiadają deszcze. Przyda się bo słonko trochę grzało.
Na ogrodzie, po przymrozkach przycięłam trochę zmarzniętą magnolię Yellow Bird i widzę malusieńkie zielone odrosty.
Może niedługo pojawią się zielone liście.
Ostatnie kwitnące tulipany Black Parrot, reszta już przekwitnięta.

Powojniki te, które całkowicie nie zmarzły jakoś sobie radzą.
Nowo zakupiona Niobe.

Tegoroczny Copernicus

My darling też nowy.

Westerplatte

W moim dołku wykopanym pod borówki, gdzie pojawiła się woda, przystanki robią sobie kaczki i kaczory.
Tu w ostatniej chwili uchwycony odlatujący osobnik na tle brzozy.

Piwoniowe kulki coraz większe.



Na różach grasują zielone gąsienice wygryzające liście.
Szczególnie upodobały sobie czerwone, one mają znikomą ilość liści na krzaku.
Ta rabatówka ma dużo liści.

Zakupiłam białą budleję White Bouquet, już wsadzona.

Natomiast nie wsadzona jest jeszcze budleja Black Knight.
Kwitnie niezapominajka, śniadek.


Funkia

Lilaki


Mąż zadołował drzewka owocowe, jabłonie kwitną.


Nawet szczypiorek szykuje się do kwitnięcia.

Halszko
Krasawicę Moskwy jak i inne moje lilaki nabyłam w biedrze jako mały patyczek, mam ją chyba od 5-6 lat.
Ale na początku lilaki kwitły mi co drugi sezon, teraz co roku. Może potrzebują się zaadaptować.
Jeden z lilaków zakwitł mi po 2 latach dopiero, no ale czego wymagać od małego patyczka.
Wandziu
U mnie też jest nimułka ale więcej jest zielonych gąsienic wygryzających liści (chyba larwy błonkówek).
Właśnie widać to na Chippendale ale nie tylko na niej, na innych różach też.
Szczególnie upodobały sobie czerwone róże wielkokwiatowe, na nich nie ma najwięcej liści.
Soniu
Ten ciemny tulipan to tulipan papuzi Black Parrot, lubię te papuzie.
Lilaków mam 5szt, w tym jeden nn. Kolekcją bym to nie nazwała.
Ale lubię ich zapach choć krótko kwitną. Może jak kwiatów będą miały więcej i lat to może odczuję ich dłuższe kwitnienie.
Jolu
U mnie też są te zielone gąsienice, które robią dużo szkód na różach.
Planuję oprysk ale jutro zapowiadają u mnie deszcz.
Pogoda ostatnio krzyżuje moje plany.
Dobrze, że hosty i żurawki fajnie rosną.
W zeszłym roku pałaszowały je ślimaki.

Pozdrowienia dla wszystkich.
Majówka fajnie wypadła,czas spędzony z rodziną bezcenny.
Pogoda słoneczna była, jutro u mnie zapowiadają deszcze. Przyda się bo słonko trochę grzało.
Na ogrodzie, po przymrozkach przycięłam trochę zmarzniętą magnolię Yellow Bird i widzę malusieńkie zielone odrosty.
Może niedługo pojawią się zielone liście.
Ostatnie kwitnące tulipany Black Parrot, reszta już przekwitnięta.

Powojniki te, które całkowicie nie zmarzły jakoś sobie radzą.
Nowo zakupiona Niobe.

Tegoroczny Copernicus

My darling też nowy.

Westerplatte

W moim dołku wykopanym pod borówki, gdzie pojawiła się woda, przystanki robią sobie kaczki i kaczory.
Tu w ostatniej chwili uchwycony odlatujący osobnik na tle brzozy.

Piwoniowe kulki coraz większe.



Na różach grasują zielone gąsienice wygryzające liście.
Szczególnie upodobały sobie czerwone, one mają znikomą ilość liści na krzaku.
Ta rabatówka ma dużo liści.

Zakupiłam białą budleję White Bouquet, już wsadzona.

Natomiast nie wsadzona jest jeszcze budleja Black Knight.
Kwitnie niezapominajka, śniadek.


Funkia

Lilaki


Mąż zadołował drzewka owocowe, jabłonie kwitną.


Nawet szczypiorek szykuje się do kwitnięcia.

Halszko
Krasawicę Moskwy jak i inne moje lilaki nabyłam w biedrze jako mały patyczek, mam ją chyba od 5-6 lat.
Ale na początku lilaki kwitły mi co drugi sezon, teraz co roku. Może potrzebują się zaadaptować.
Jeden z lilaków zakwitł mi po 2 latach dopiero, no ale czego wymagać od małego patyczka.
Wandziu
U mnie też jest nimułka ale więcej jest zielonych gąsienic wygryzających liści (chyba larwy błonkówek).
Właśnie widać to na Chippendale ale nie tylko na niej, na innych różach też.
Szczególnie upodobały sobie czerwone róże wielkokwiatowe, na nich nie ma najwięcej liści.
Soniu
Ten ciemny tulipan to tulipan papuzi Black Parrot, lubię te papuzie.
Lilaków mam 5szt, w tym jeden nn. Kolekcją bym to nie nazwała.
Ale lubię ich zapach choć krótko kwitną. Może jak kwiatów będą miały więcej i lat to może odczuję ich dłuższe kwitnienie.
Jolu
U mnie też są te zielone gąsienice, które robią dużo szkód na różach.
Planuję oprysk ale jutro zapowiadają u mnie deszcz.
Pogoda ostatnio krzyżuje moje plany.
Dobrze, że hosty i żurawki fajnie rosną.
W zeszłym roku pałaszowały je ślimaki.

Pozdrowienia dla wszystkich.

