Izo, dokładnie tak samo myślę, jeśli chodzi o kalinę
Żurawki bezimienne - przyznam się że trochę z mojego zaniedbania; znaczniki nie zawsze okazały się trwałe, żurawki były przesadzane dzielone i w końcu wszystko mi się pomieszało
Pożytki z tej wysokiej temperatury też są - sezon mam prawie do końca listopada, ciągle cieszą kwiaty, zrobiłem więcej niż myślałem, że zrobię, dużo kompostu przesiałem i podsypałem roślinom, wiele późno sadzonych roślin dobrze się ukorzeni no i .... mniej marznę w domku. Człowiek też ważny
Marysiu tak, to już ostatnie podrygi. Kwitną najpóźniejsze chryzantemy i kilka roślin nie do zdarcia, plus kilka anomalii
Np. wyrwał się jeden z późno sadzonych złocieni

no i chryzantemy:


moja najpóźniejsza też już prawie rozwinięta, z czego się niezmiernie cieszę

Na termometrze tylko 3 stopnie, w nocy było minimalnie poniżej 0 ale za to ten lazur nieba ('Skandynawska' na jego tle)








