Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Milenko, mnie tez zachwyciła Felicja
Cudny wypełniacz na rabacie 
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Zapomniałam dodać, że moje budleje przetrzymały już dwie zimy 
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Milenko oprysk z odwaru czosnku stosuję przemiennie ze skrzypowym ( tak po 2 lub 3 razy) i jak do tej pory żadne warzywa chemii nie znają - oby tak było do końca sezonu.
Co planujesz opryskać ?
U nas po tych deszczach i ochłodzeniu wróciły ciepłe dni a chwilami gorące i ostro ruszyły choroby grzybowe. Sąsiadom na działce w 2 dni połowa naci kartoflanej wręcz sczerniała a i ogórki jakieś żółtawe a mieli tak dużo i piękne. Nie lubię tych paskudnych chorób a zarodniki grzybowe granic działkowych nie uznaja i nie czekają na zaproszenie .... same się wpraszają ...
Co planujesz opryskać ?
U nas po tych deszczach i ochłodzeniu wróciły ciepłe dni a chwilami gorące i ostro ruszyły choroby grzybowe. Sąsiadom na działce w 2 dni połowa naci kartoflanej wręcz sczerniała a i ogórki jakieś żółtawe a mieli tak dużo i piękne. Nie lubię tych paskudnych chorób a zarodniki grzybowe granic działkowych nie uznaja i nie czekają na zaproszenie .... same się wpraszają ...
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Aniu - anabuko1 - aż 4 lata! To może i mi się uda?
Davida Santa ma piękne dwubarwne liście, ale będzie opóźniona w kwitnieniu względem Black Knight, która liści nie ma aż tak ozdobnych, ale za to prześcignie Santanę z kwiatami 
Aniu - sweety - 3 metry wysokości? To tyle co moje tuje.. Ciężko mi jest nawet wyobrazić sobie taką budleję.. Pokaż koniecznie zdjęcia - z perspektywy
Jaka odmiana Ci tak poszła wzwyż?
Kasiu - kasiaessen - hosta została zidentyfikowana jaki Whirlwind
Myślę, że to ona 
Kasiu - robaczku - myślę, że warto na nią polować.. U mnie chronią nogi clematisów
Krysiu - pryskałam wczoraj wieczorem - róże, hortensje, sosny, kosmosy z mszycami, młodą brzozę.. Ze skrzypu planowałam zrobić gnojówkę, ale jakoś nie wyszło. Ale może i dobrze, bo mam jeszcze spory zapas gnojówki z pokrzywy
Zdradź swój przepis na napar ze skrzypu proszę
Dziś mam dla Was zagadkę - na warzywnej rabatce wyrosło mi coś bardzo dziwnego. Wygląda jak pomarańczowy pęd powoju, ale jest zupełnie bezlistne. Oplotło mi nagietki i groszek. W słońcu jest wręcz jaskrawopomarańczowy
Nie mam pojęcia, co to może być... Macie jakieś pomysły?

Tu oplata groszek (którego zaczyna trawić mączniak, ale groszek już spełnił swoją rolę - zostało mi dosłownie parę strąków, więc nie będę stosować żadnych oprysków):

I zbliżenie. Jest elastyczne, wręcz lekko gumowe, ale łatwo się rwie:

Aniu - sweety - 3 metry wysokości? To tyle co moje tuje.. Ciężko mi jest nawet wyobrazić sobie taką budleję.. Pokaż koniecznie zdjęcia - z perspektywy
Kasiu - kasiaessen - hosta została zidentyfikowana jaki Whirlwind
Kasiu - robaczku - myślę, że warto na nią polować.. U mnie chronią nogi clematisów
Krysiu - pryskałam wczoraj wieczorem - róże, hortensje, sosny, kosmosy z mszycami, młodą brzozę.. Ze skrzypu planowałam zrobić gnojówkę, ale jakoś nie wyszło. Ale może i dobrze, bo mam jeszcze spory zapas gnojówki z pokrzywy
Dziś mam dla Was zagadkę - na warzywnej rabatce wyrosło mi coś bardzo dziwnego. Wygląda jak pomarańczowy pęd powoju, ale jest zupełnie bezlistne. Oplotło mi nagietki i groszek. W słońcu jest wręcz jaskrawopomarańczowy

Tu oplata groszek (którego zaczyna trawić mączniak, ale groszek już spełnił swoją rolę - zostało mi dosłownie parę strąków, więc nie będę stosować żadnych oprysków):

I zbliżenie. Jest elastyczne, wręcz lekko gumowe, ale łatwo się rwie:

-
Pashmina2006
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Witaj Milenko. Też jestem ciekawa co to u Ciebie rośnie. Jak już dostaniesz przepis na napar ze skrzypu to chętnie się do Ciebie uśmiechnę o niego
Jak Ci dzień minął? Pogoda dzisiaj całkiem ładna. U Ciebie też?
-
kasiaessen
- 30p - Uzależniam się...

- Posty: 30
- Od: 2 gru 2011, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
To sie będę klocic
Mam tez whirlwind i jest bardziej zielona a ta biel jest charakterystyczna dla fire and ice

-
pomidorzanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 4697
- Od: 26 cze 2012, o 12:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Madziu - u mnie też, wręcz upał. Niestety wieczory i noce bardzo chłodne - po 20-ej już zakładałam polar (komary więc pocięły mi te niżej położone części ciała..
) Dziś pozrywałam trochę darni, poobcinałam trawę przy gazonach - swoją drogą coraz bardziej się przekonuję, by się ich z tego powodu pozbyć.. Ponadto w co drugim gazonie mrówki wynoszą ziemię z roślinami bliżej nieba - walczę proszkiem, ale za parę dni odkrywam kolejną wywleczoną do góry roślinę
Po południu chyba pierwszy raz w tym sezonie leżałam w ogrodzie na leżaku
Było tak przyjemnie, że nawet chwilkę się zdrzemnęłam
A wieczorem z M. wzięliśmy się za przycinanie południowej ściany tuj. M. zaczął nożycami elektrycznymi, ale po 3 sztukach stwierdziłam, że wychodzi to wizualnie gorzej niż ręcznymi i wygoniłam go z drabiny. Niestety po jakichś 7 sztukach osłabły mi strasznie ręce i przerwaliśmy. Ale już dużo nie zostało - może jakieś 20 sztuk
Kasiu - masz rację, nawet nie zaglądałam wieczorem do wątku identyfikacyjnego - faktycznie nazwa została sprostowana - to Fire and Ice. Brawo dla Ciebie za spostrzegawczość
Agatko - ale gdzież tam, ja niekłótliwy człowiek przeca jestem
Kasiu - masz rację, nawet nie zaglądałam wieczorem do wątku identyfikacyjnego - faktycznie nazwa została sprostowana - to Fire and Ice. Brawo dla Ciebie za spostrzegawczość
Agatko - ale gdzież tam, ja niekłótliwy człowiek przeca jestem
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Kolejny słoneczny lipcowy dzień za nami
Jaka szkoda, że lato trwa tak krótko.. Ale cieszmy się chwilą, póki trwa...
Pomarańczowa roślina z poprzednich zdjęć okazała się kanianką - trującą, pasożytniczą rośliną
Pierwszy kwiat budlei Black Knight zaprezentował się dziś w pełnej krasie, niestety nie zauważyłam żadnego motyla w jej otoczeniu
Kolor ma niesamowity, bardzo trudny do uchwycenia:



Cieszę wreszcie oczy moją młodziutką Pomponellą


Rozwijający się kwiat Queen Elizabeth jest po prostu perfekcyjny:


Również młodziutka Annabelle zaczyna się wybarwiać na biało:

I jej rówieśniczka - Vanille Fraise (dopiero się rozkręca):

Dalia, która świeci

Trochę ogólnych ujęć:



I mała sesja mojego ulubieńca






Piękny zachód słońca na zwieńczenie niesamowitego dnia



Pomarańczowa roślina z poprzednich zdjęć okazała się kanianką - trującą, pasożytniczą rośliną
Pierwszy kwiat budlei Black Knight zaprezentował się dziś w pełnej krasie, niestety nie zauważyłam żadnego motyla w jej otoczeniu



Cieszę wreszcie oczy moją młodziutką Pomponellą


Rozwijający się kwiat Queen Elizabeth jest po prostu perfekcyjny:


Również młodziutka Annabelle zaczyna się wybarwiać na biało:

I jej rówieśniczka - Vanille Fraise (dopiero się rozkręca):

Dalia, która świeci

Trochę ogólnych ujęć:



I mała sesja mojego ulubieńca






Piękny zachód słońca na zwieńczenie niesamowitego dnia


- sweety
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Zupełnie jak Okami
Tylko Okami nie tych kawowych refleksów w sierści, tylko popielate i jakby pyszczek krótszy. Ale ruchy- te same 
- aage
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Milenko zachód słońca bajkowy.
Zdradź jaki zoom ma twój aparat
Zdradź jaki zoom ma twój aparat
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Aniu - Liczi korzystając dziś z okazji, że wyszłam na chwilę poza ogród, nawiał na wioskę. M. kosił trawę, a ja nawet nie zauważyłam kiedy wyszedł.. On potrafi tak cichaczem, ze spuszczoną głową, powoli...
A potem daje dyla i już jest poza polem widzenia. M. poleciał z psim gwizdkiem go szukać, oczywiście daleko nie nawiał, ale zawsze wypuszcza się w stronę centrum wsi
Wrócił taki szczęśliwy, wręcz z uśmiechem na paszczy
Poleciał na swoje ulubione miejsce - wskoczył na studnię, stanął okrakiem nad zbiornikiem z wodą i wychłeptał wodę ze smacznym kożuszkiem z owadów i pyłków. Żałuję, że nie miałam aparatu, bo napicie się z tego zbiornika wymaga wręcz kocich umiejętności
Tylko czekałam, aż wpadnie do tego zbiornika (a jest dość głęboki) 
Aguś - optycznego 50, ostatnie zdjęcie chyba właśnie na takim.
Aguś - optycznego 50, ostatnie zdjęcie chyba właśnie na takim.
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Mój też lubi wybrać wolność
A potem nie jest łatwo go namówić, by wrócił
A ja zawsze boję się, że wpadnie pod samochód itp. więc pilnuje zamykania bramki, a ogrodzenie jest tak zabezpieczone, że nie da rady uciec. Przed chwilą pokazałam zdjęcia Licziego córce i stwierdziła, że to są zdjęcia Okamiego 
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Ja już się parę razy przekonałam, że daleko się nie oddala i chętnie wraca, więc już tak panicznie się nie boję. Jak idę coś robić przed furtką, zostawiam otwartą, choć jak znika mi za rogiem to zaniepokojona lecę za nim. Wczoraj na wieczornym spacerze z M. przeszedł do nowej sąsiadki przez szczeble w bramie
Oczywiście szedł na smyczy. On ma jakieś szczurze predyspozycje "składania" kości - tam jest tak wąsko, że nie wiem, jak mu się to udało. Kłopot był w drugą stronę
Ale jakoś M. sobie poradził.
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
A ile Liczy waży? Bo mój Okami 4,65 kg i wlezie wszędzie 

