Ganio4, ślicznie wyglądają. Będę do posiania i posmakowania w kolejnym roku
Pawel-krasnik, na pewno warto zacząć od Hokkaido. To b. smaczna i plenna dynia, do tego nie wymaga bardzo dużo miejsca. Jak ma dobry rok, żyzną ziemię i dostateczną ilość wilgoci, to owoce mogą mieć ok. 2,5 kg. Jak słaba ziemia, mało wody, to ok. 0,5-1 kg. To odmiana uniwersalna, do zup i pieczenia wyśmienita. Warto mieć jakiegoś Butternuta, ale ich odmian jest dużo. Wybieraj te, które mają krótszy okres wegetacji. Butternuty są plenne i przez wiele osób cenione. Warto spróbować którąś z odmian Banana, są ciekawe wizualnie i smaczne. Masz do wyboru np. Sibley, Jumbo Pink Banana i inne. Co do innych odmian - nie wiem, jakie preferencje mają kupujący dynie w sklepach. Ludzie nie znają różnych odmian, więc będą się kierować wyglądem owoców. Warto by popytać w miejscach, gdzie będziesz chciał sprzedawać owoce, jakie odmiany by od Ciebie brali. Nie tylko wagę przyszłych owoców, ale i kolor skórki. Na pewno idzie Hokkaido, u mnie w dużym sklepie 1 kg eko Hokkaido kosztuje 5 zł. Ale warto wcześniej samemu zrobić dobre rozpoznanie rynku. Ja lubię różne dynie, zachwyca mnie np. Chirimen, jest taka omszała i ślicznie się przebarwia. Wiele osób zachwyca się dynią Muscate de Provence, ale ona przy dobrych warunkach rodzi duże owoc, co najmniej kilkanaście kg Zerknij sobie na ofertę sklepu
kcb . Tam jest na tyle bogata oferta, że można znaleźć pasujące każdemu odmiany.
Sadzenie - dynie są wrażliwe na przymrozki, więc nie mogą być sadzone przed połową maja. Czy siać z nasion czy z rozsady - to zależy, jakie chcesz posiać odmiany i ile. Jak będziesz miał do posiania tysiąc nasion, to trzeba mieć sporo miejsca na sporządzenie rozsady. Musisz więc sobie sam odpowiedzieć, czy masz miejsce na rozsadę (zajmuje miejsce od ok. 15 kwietnia do 15 maja). Jeśli nie, trzeba siać z nasion. Warto wtedy wybierać dynie o krótkim okresie wegetacji, najlepiej takie do 110, ale więcej takich o 95-100 dniach wegetacji. W Polsce widziałam, że sadzi się raczej z nasion, na południu Europy widziałam też sadzenie rozsady. Tak krótko do rozsady - nie można jej uszkodzić korzeni, bo dyniowate b. długo się regenerują. Jeśli będzie Ci zależało na dyniach o okresie wegetacji powyżej 110 dni, to zalecam sianie wyłącznie z rozsady. Wśród odmian o dłuższym okresie wegetacji sporo jest wyjątkowo ciekawych, różnorakich w kolorze, smaku, wyglądzie.
Z chorób mam co roku mączniaka, zwykle tak w końcu sierpnia. Nie stosuję chemii, jeśli pryskam, to wodą z sodą. Szkodę robi u mnie jeszcze kret, jak kopie pod rośliną, to dynia prawie zawsze zginie, a jeśli przetrwa, to wiele tygodni się będzie regenerować. Innych kłopotów z dyniami nie miałam.
Co do przechowywania - każda odmiana na indywidualną czas leżenia. Są takie, które poleżą kilka miesięcy, inne 5-8, jeszcze inne ponad rok. Może warto zainteresować się dyniami, by sprzedawać je w zimie, gdy cena będzie wyższe? Tylko owoce takie muszą być dobrze podsuszone po zerwaniu, tak ok. 7-10 na słońcu i nie mogą leżeć w wilgotnej piwnicy. Jeśli piwnica jest dobra do przechowywania przez całą zimę jabłek i ziemniaków, to jest zła dla dyni. W takim miejscu owoce będą szybko gniły.