Ślimaki - to nasz wielki problem
- -Iwona-
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4102
- Od: 4 lut 2011, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Ślimaki - to nasz wielki problem
Gieniu lałam najtańsze marketowe i super działają te pułapki, tylko trzeba troszkę przygotować grunt, aby był wilgotny dookoła
a miseczki(zakopane po brzegi) napełniane piwem co wieczór a rano wybieranie... Natomiast gdy są deszcze to lepiej sprawdzają się te kupne z daszkiem.
Ja nie mam możliwości nic wysypać, bo mam psa a i jeże widuję to chemia odpada.
Powodzenia.
a miseczki(zakopane po brzegi) napełniane piwem co wieczór a rano wybieranie... Natomiast gdy są deszcze to lepiej sprawdzają się te kupne z daszkiem.
Ja nie mam możliwości nic wysypać, bo mam psa a i jeże widuję to chemia odpada.
Powodzenia.
- FikuMiku
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 639
- Od: 19 maja 2020, o 08:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Ślimaki - to nasz wielki problem
To ja, to ja, nie znoszę granulek, ale nie radziłam sobie z tymi pełzaczami napadającymi mnie od strony dwóch ścian działki :/gienia1230 pisze:Iwonka, wtedy, kiedy mieliśmy potężny problem ze ślimakami ,ten sposób też wypróbowałam. Eeee tam, nie skusiły się, parę przylazło. chyba za tanie to piwo było. No, na żywiec czy okocim to mnie nie było stać. Teraz już problemu nie ma , nie znaczy to , że nie ma ślimaków, są. Na niekoszonych brzegach rzeczki, na zaniedbanych działkach. Sąsiedzi takich działkowiczów klną w żywy kamień i obsypują granice granulkami.
Życie jest do chrzanu, co oznacza, że poza wyciskaniem łez może okazać się całkiem smaczne. Fiku Miku Ogrodniku cz. 1
[color=#4040F Pelargonioza Fiku Miku cz.1
[color=#4040F Pelargonioza Fiku Miku cz.1
-
- 50p
- Posty: 81
- Od: 28 wrz 2019, o 21:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ślimaki - to nasz wielki problem
Ja też mam plagę ślimaków, a z dwóch stron mojego ogrodu łąki po 35 i 25 m szerokości.
W tym roku praktycznie nie było zimy więc mróz nie wymroził jajeczek, a poza tym co u siebie wytępiłam, to przylazły nowe. Objadają wszystko, warzywa, chwasty, drzewa i krzewy, a w kompostowniku to normalnie horror.Sypanie granulkami przy tych deszczach mijało się z celem, a poza tym mam psy, a od sąsiadów przychodzi kot - nie chcę, żeby im zaszkodziło, bo lubią myszkować między roślinami.
I tak kilka dni temu wpadłam na pomysł, żeby wykorzystać stare,drewniane lub plastikowe skrzynki po owocach czy napojach.
Mój pomysł jest taki:
Na ziemi położyć kawałek czarnej folii ( agrotkaniny czy włókniny) trochę większy niż podstawa skrzynki. Na folię położyć jakieś wilgotne kawałki owoców lub warzyw, choćby podłużne plastry niezbyt świeżych ogórków, skórki od arbuza, plastry ziemniaków, liście kapusty itp. Te przysmaki posypać niebieskimi granulkami, na to położyć odwróconą do góry nogami skrzynkę, przykryć ją np. grubszym kawałkiem kartonu i obciązyć jakimś kamieniem czy nawet butelkami po wodzie mineralnej napełnionymi wodą.
Podnieść całą konstrukcję i wyzbierać padłe ślimaki łatwo, bo nie odchodzą daleko, uzupełnić przynętę można bez problemu, przenieść wszystko w inne miejsce tak samo. Deszcz tak łatwo nie zmyje granulek, ślimaki do środka wejdą bez problemu, większe zwierzątka nie powinny, w razie czego można jakoś zabezpieczyć większe otwory.
Dzielę się pomysłem, ja zamierzam go jutro uskutecznić.
W tym roku praktycznie nie było zimy więc mróz nie wymroził jajeczek, a poza tym co u siebie wytępiłam, to przylazły nowe. Objadają wszystko, warzywa, chwasty, drzewa i krzewy, a w kompostowniku to normalnie horror.Sypanie granulkami przy tych deszczach mijało się z celem, a poza tym mam psy, a od sąsiadów przychodzi kot - nie chcę, żeby im zaszkodziło, bo lubią myszkować między roślinami.
I tak kilka dni temu wpadłam na pomysł, żeby wykorzystać stare,drewniane lub plastikowe skrzynki po owocach czy napojach.
Mój pomysł jest taki:
Na ziemi położyć kawałek czarnej folii ( agrotkaniny czy włókniny) trochę większy niż podstawa skrzynki. Na folię położyć jakieś wilgotne kawałki owoców lub warzyw, choćby podłużne plastry niezbyt świeżych ogórków, skórki od arbuza, plastry ziemniaków, liście kapusty itp. Te przysmaki posypać niebieskimi granulkami, na to położyć odwróconą do góry nogami skrzynkę, przykryć ją np. grubszym kawałkiem kartonu i obciązyć jakimś kamieniem czy nawet butelkami po wodzie mineralnej napełnionymi wodą.
Podnieść całą konstrukcję i wyzbierać padłe ślimaki łatwo, bo nie odchodzą daleko, uzupełnić przynętę można bez problemu, przenieść wszystko w inne miejsce tak samo. Deszcz tak łatwo nie zmyje granulek, ślimaki do środka wejdą bez problemu, większe zwierzątka nie powinny, w razie czego można jakoś zabezpieczyć większe otwory.
Dzielę się pomysłem, ja zamierzam go jutro uskutecznić.
- FikuMiku
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 639
- Od: 19 maja 2020, o 08:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Ślimaki - to nasz wielki problem
zielona malina uskutecznij, ale często sprzątaj trupki, bo będziesz miała niezłe Szadółki po kilku dniach.
Dziś znów nazbierałam ponad 50 bestii. Kilka z nich kończyło właśnie ostatnią piękną główkę sałaty masłowej, którą zostawiłam na nasionka, wrrr.
Dziś znów nazbierałam ponad 50 bestii. Kilka z nich kończyło właśnie ostatnią piękną główkę sałaty masłowej, którą zostawiłam na nasionka, wrrr.
Życie jest do chrzanu, co oznacza, że poza wyciskaniem łez może okazać się całkiem smaczne. Fiku Miku Ogrodniku cz. 1
[color=#4040F Pelargonioza Fiku Miku cz.1
[color=#4040F Pelargonioza Fiku Miku cz.1
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12735
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ślimaki - to nasz wielki problem
@ Iwona ? za dużo roboty z tymi pułapkami? A ferramolem człowiek posypie i sprawa załatwiona na parę tygodni? Do tego zachwalany jest jako bezpieczny dla innych zwierząt ? co w sumie jest logiczne, jako że jego substancją aktywną jest zwykły fosforan żelaza?
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- adamanna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2644
- Od: 24 kwie 2008, o 23:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Re: Ślimaki - to nasz wielki problem
A dodatkowa zaleta, że nie zalegają po grządkach, tylko idą spać i się nie budzą 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1359
- Od: 21 lis 2012, o 18:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Ślimaki - to nasz wielki problem
Pomrowy i wszelkie nagusy są kanibalami, więc ze sprzątaniem nie ma problemu. Utylizacja wpisana w zakres działalności szkodników
- galaxy
- 500p
- Posty: 811
- Od: 6 maja 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Ślimaki - to nasz wielki problem
Ja też zmagam się z problemem i u mnie snacol brosa w akcji drugi rok. Mankament, że padają w miejscu zeżarcia i wygląda to obleśnie jak takich 30 leży obok siebie fuj.....
Spontanicznie, nieco od rzeczy, kompletnie bez kontroli - mój chaos
Poszukuję, wymienię, sprzedam, oddam
Na parapetach miejsce zawsze się znajdzie nawet jak go już nie ma
Poszukuję, wymienię, sprzedam, oddam
Na parapetach miejsce zawsze się znajdzie nawet jak go już nie ma
Re: Ślimaki - to nasz wielki problem
Trzeba starać się maksymalnie dużo ich łapać i unieszkodliwiać mechanicznie. Ja biorę łopatkę albo rękawicę, plastikowe małe wiaderko z soloną wodą i robię rundę po ogrodzie. Wtedy jest mniejsze zapotrzebowanie na chemię i no i tych zwłok nie ma aż tyle 

To mój ogród jest dla mnie, a nie ja dla mojego ogrodu
- galaxy
- 500p
- Posty: 811
- Od: 6 maja 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Ślimaki - to nasz wielki problem
Wiesz u mnie była taka plaga, że zbierałam ponad 1000 sztuk w ciągu godziny codziennie. Wolę zwłoki niż tą robotę przypominającą nabieranie wody sitem 

Spontanicznie, nieco od rzeczy, kompletnie bez kontroli - mój chaos
Poszukuję, wymienię, sprzedam, oddam
Na parapetach miejsce zawsze się znajdzie nawet jak go już nie ma
Poszukuję, wymienię, sprzedam, oddam
Na parapetach miejsce zawsze się znajdzie nawet jak go już nie ma
Re: Ślimaki - to nasz wielki problem
No przy takiej skali to się nie dziwię 

To mój ogród jest dla mnie, a nie ja dla mojego ogrodu
- galaxy
- 500p
- Posty: 811
- Od: 6 maja 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Ślimaki - to nasz wielki problem
Żeby nie było, próbowałam najpierw pułapek, popiołu - bezskutecznie. Nie próbowałam z miedzią, bo za duży ogród i bym zbankrutowała. Je trzeba usuwać mechanicznie ( u mnie nie zadziałało) lub za pomocą granulek - mega skutecznie.
Spontanicznie, nieco od rzeczy, kompletnie bez kontroli - mój chaos
Poszukuję, wymienię, sprzedam, oddam
Na parapetach miejsce zawsze się znajdzie nawet jak go już nie ma
Poszukuję, wymienię, sprzedam, oddam
Na parapetach miejsce zawsze się znajdzie nawet jak go już nie ma
- Świnka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 451
- Od: 8 mar 2009, o 17:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków Nowa Huta
Re: Ślimaki - to nasz wielki problem
Potwierdzam, miedź działa! Z niedowierzaniem czytałam o tym w internecie i postanowiłam zrobić mały, niekosztowny eksperyment. Użyłam do niego kawałka miedzianego drutu, który gdzieś mi się plątał w składziku. Uformowałam go w łuk, którym otoczyłam jedną roślinę bratka w ogrodowej donicy, zanim potwory zdążyły nocą do niej wleźć i bratka zeżreć. I co? Nie tknęły go do końca sezonu! Drut miedziany zdał egzamin jako ochrona pojedynczych roślin. Nawet nie musi takiej zbyt dokładnie otaczać, i tak działa zniechęcająco.Rabatka pisze:W tym roku zrobiłam przegląd zagranicznego internetu i *podobno* ślimaki odstrasza miedź. Zakupiłam taśmę miedzianą i zrobiłam mamie grządkę obstalowaną starymi panelami podłogowymi. Czekamy na efekty.
Młode rośliny dyniowate chroniliśmy przed "skoszeniem" przy użyciu pierzynki z trocin dookoła każdej sadzonki- bardzo skuteczna!
Wiosną i latem zastawialiśmy wkopane w ziemię pułapki z piwem - bardzo wydajne i pracochłonne, bo opróżnianie większej liczby z utopionych ślimaków i napełnianie ich piwem wymaga pewnego nakładu pracy, ale opłaciło się. Z czasem widać było, że jest ich coraz mniej i przestają się łapać.
W tym roku zrobię eksperyment z solą Epsom zamiast środków chemicznych, którymi blokowałam ścieżki prowadzące w kierunku grządek. I może z tym siarczanem żelaza, o którym wspomina Loki, nie pamiętam nazwy handlowej, ale poszukam i wyguglam.
Pozdrawiam, Ilona
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8103
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Ślimaki - to nasz wielki problem
Tu nie chodzi o blokowanie dostępu do roślin. Chodzi o fizyczne zlikwidowanie tego dziadostwa. W ten sposób nigdy się ich nie pozbędziesz. Co z tego, że nie zeżrą paru roślinek, one nadal się mają dobrze. Ślimaki rozmnażają się na potęgę. Szukać i zabijać, non stop! Niszczyć jaja i osobniki dorosłe. U mnie na działce nie ma już problemu. Przez 3 lata tłukłyśmy wszystko i jaja i ślimaki. Trawnik ścinany na krótko, żadnych chwastów, wszystkie grządki wyplewione. Nawet w malinach chwastów nie uświadczy i liście malin od dołu oberwane, coby się nie miały gdzie schować.Z każdą bytnością na działce sprawdzane były wszystkie deski, kamienie, cegły, poduchy floxa szydlastego (tam właśnie lubiły się ukryć), sporo jaj było pod beczkami z wodą - to właśnie była pierwsza i obowiązkowa rzecz, którą trzeba było robić przyjeżdżając na działkę. Natomiast u jednych z naszych sąsiadów jest problem i do nas próbują ślimaki przełazić. Praktycznie nie uprawiają warzyw, właściwie tam są krzewy i trawy ozdobne . Pewnie dlatego nie przejmują się ślimakami. Działkę mają potwornie zaniedbaną i dlatego wzdłuż granicy , na murku i obok rozsypujemy granulki Brosa . Znajdujemy potem 2 albo 3 trupki. Jeżeli mimo wszystko uda się któremuś przedostać , dopadniemy go np pod beczką i dostaje szczyptę soli. One naprawdę są niepotrzebne, nie było ich i był święty spokój, aż zachciało się naszym naukowcom rozwiązywać problem ze spadami w sadach !




Pozdrawiam! Gienia.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12735
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ślimaki - to nasz wielki problem
Nie siarczanem, a fosforanem. Z przynętą. Nazwa handlowa: ferramol. Gorąco polecam, bardzo skuteczny i przyjazny dla środowiska.Świnka pisze:(...) I może z tym siarczanem żelaza, o którym wspomina Loki, nie pamiętam nazwy handlowej, ale poszukam i wyguglam.
Pozdrawiam!
LOKI