Pogoda jest u nas piękna i myślę , że u Ciebie też już się poprawiła. Dziś wielki dzień, bo mam do posazdzenia całkiem nowe echium.
Ogródek Pszczółki cz.3
- fela
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1565
- Od: 23 lut 2009, o 17:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Fr
Re: Ogródek Pszczółki cz.3
Dzień dobry Pszczółko. Z przyjemnością oglądam zdjęcia parkowe i myślę, że ten park jest inny od tych, które widziałam dotychczas. Jednocześnie przypominam sobie jak na początku naszej forumowej znajomości napisałaś o sposobie odbioru świata otaczającego. O tym jak inny jest ten odbiór, gdy to świat naszej codzienności, a jakże inny, gdy jesteśmy obserwatorami świata nam nieznanego. Podróż do innego, obcego kraju jest doskonałym tego przykładem. Zwłaszcza, gdy nie znamy języka w nim panującego, nasze wyobcowanie jest tym większe, ale wraz z nim wzrasta wrażliwość i wyostrzenie wzroku. Stereotypy dotychczasowego patrzenia nie działają, bo rzeczywistość jest inna, więc przestajemy się nimi posługiwać i dzięki temu patrzymy na otoczenie ze świeżością zachwytu dziecka. Raptem widzimy wszystkie dotychczas pomijane detale i każdy drobiazg jest dla nas interesujący, bo zaczynamy budować z tych elementów nasze wyobrażenie tej nieznanej rzeczywistości. I to jest dla mnie fascynujące, a fotografia jest doskonałym instrumentem do tej gry. Pokazuj więcej zdjęć Twojego świata kochana Pszczółeczko. Sama uliczka przy , której mieszkasz jest niesłychanie urocza i kryje w sobie wiele intrygujących smaczków.
Pogoda jest u nas piękna i myślę , że u Ciebie też już się poprawiła. Dziś wielki dzień, bo mam do posazdzenia całkiem nowe echium.
Pogoda jest u nas piękna i myślę , że u Ciebie też już się poprawiła. Dziś wielki dzień, bo mam do posazdzenia całkiem nowe echium.
-
izaziem
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4182
- Od: 22 sty 2008, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kaszuby
Re: Ogródek Pszczółki cz.3
oj Felu, jakie trafne spostrzeżenia
a zwłaszcza o tym wyobcowaniu gdzie jest inny język.
Po mojej majówce w Holandii stwierdziłam że mają tam bardzo dziwny język. Znam trochę niemiecki i nie przeszkadza mi jego twardość a tam mówią jak by mieli coś w gardle a raczej w policzkach
Ale za to jaki miałam wyostrzony wzrok i węch wśród tych kwitnących cebul - na 200 %
Po mojej majówce w Holandii stwierdziłam że mają tam bardzo dziwny język. Znam trochę niemiecki i nie przeszkadza mi jego twardość a tam mówią jak by mieli coś w gardle a raczej w policzkach
Ale za to jaki miałam wyostrzony wzrok i węch wśród tych kwitnących cebul - na 200 %
- fela
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1565
- Od: 23 lut 2009, o 17:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Fr
Re: Ogródek Pszczółki cz.3
Izo, właśnie z powodu nieznajomości niemieckiego tak mocno czułam tą alienację w Westwalii, gdzie spędzałam niegdyś wakacje, zupełnie nie znając nikogo. Jest to też doskonała metoda, aby oderwać się od codzienności i nabrać dystansu do jej problemów.
- abeille
- 1000p

- Posty: 5020
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Ogródek Pszczółki cz.3
Joluś, bardzo zapraszam do przechadzek po tak uroczych miejscach
Felu, jak miło Cie witać, cudnie że do mnie zajrzałaś.
Masz rację że podróże do nieznanych miejsc zaostrzają nam zmysły
i otwierają oczy i duszę by chłonąć tą nowość i zachwycac się różnicami z naszą szarą codziennością. Ale niekoniecznie trzeba się
czuć wyobcowanym bo sie nie zna języka. Dużo bardziej emocji wyrażamy gestami, mimiką czy układem twarzy niż słowami.
To często wystarcza w obcym kraju by się dobrze czuć wśród tubylców, którzy na ogół są bardzo przyjaźni.
A fotografia pozwala oddać nasze uczucia, bo to przez pryzmę oczu i uczuć fotografa powstają obrazy.
Gratuluje nowego echium, czy to ta sama odmiana co miałaś? Życzę dużo pieknych niebieskich kwiatów i ściskam serdecznie
Izuś, a gdzie są fotki z Twojej wyprawy do Hollandi?
Felu, jak miło Cie witać, cudnie że do mnie zajrzałaś.
i otwierają oczy i duszę by chłonąć tą nowość i zachwycac się różnicami z naszą szarą codziennością. Ale niekoniecznie trzeba się
czuć wyobcowanym bo sie nie zna języka. Dużo bardziej emocji wyrażamy gestami, mimiką czy układem twarzy niż słowami.
To często wystarcza w obcym kraju by się dobrze czuć wśród tubylców, którzy na ogół są bardzo przyjaźni.
A fotografia pozwala oddać nasze uczucia, bo to przez pryzmę oczu i uczuć fotografa powstają obrazy.
Gratuluje nowego echium, czy to ta sama odmiana co miałaś? Życzę dużo pieknych niebieskich kwiatów i ściskam serdecznie
Izuś, a gdzie są fotki z Twojej wyprawy do Hollandi?
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- abeille
- 1000p

- Posty: 5020
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Ogródek Pszczółki cz.3
Iza, jak fajnie,
wystarczy poprosić
Kukenhof jest jak bajkowa kraina. Aż się nie chce wierzyć
że tam nie ma Królewny Śnieżki schowanej wśród morza kwiatów
zazdraszczam pozytywnie wizyty
że tam nie ma Królewny Śnieżki schowanej wśród morza kwiatów
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- abeille
- 1000p

- Posty: 5020
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Ogródek Pszczółki cz.3
Parki są wspaniałe do zwiedzania i dostarczają wiele wrażeń estetycznych i pomysłów, ale ogródek też nie jest gorszy i
przynosi wiele radości taką porą. Podzielę się z Wami jeszcze trochę tym co teraz kwitnie.
Taka wiosenna kompozycja na cienistej rabacie do której pomarańczowy lak sam się zaprosił

Clematis montana w pełni sił walczy z różą o miejsce

Zaczynają też kwitnąć czosnki ozdobne. One dodają wiele uroku wiosennym rabatom. Ten jest sąsiadki ale moje też
już pękają.

Milutkiego popołudnia
przynosi wiele radości taką porą. Podzielę się z Wami jeszcze trochę tym co teraz kwitnie.
Taka wiosenna kompozycja na cienistej rabacie do której pomarańczowy lak sam się zaprosił

Clematis montana w pełni sił walczy z różą o miejsce

Zaczynają też kwitnąć czosnki ozdobne. One dodają wiele uroku wiosennym rabatom. Ten jest sąsiadki ale moje też
już pękają.

Milutkiego popołudnia
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- Alionuszka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5765
- Od: 16 cze 2009, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska
Re: Ogródek Pszczółki cz.3
Wiesiu czosnek dorodny ,też chciałabym ,aby taki u mnie urósł ,ale jak to możliwe ,kiedy wśród dorodnych liści wychodzi coś o rozmiarze małej fasolki...
,a giganteum się zwie...
Pojawiają się już na Twoich różach mszyce i inne podobne ssące...?Czy już opryskiwałaś krzaki...?
U nas deszczowo...,mimo ,że mszyc trochę jest,nie ma szans na jakikolwiek oprysk...
Pojawiają się już na Twoich różach mszyce i inne podobne ssące...?Czy już opryskiwałaś krzaki...?
U nas deszczowo...,mimo ,że mszyc trochę jest,nie ma szans na jakikolwiek oprysk...
Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Ogródkowe rozmaitości
- abeille
- 1000p

- Posty: 5020
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Ogródek Pszczółki cz.3
Neluniu, czosnek tak jak wszystkie cebule głodnieją i trzeba wypaść wiosną aby nabrały sił na następne kwitnienie. Czy dajesz im trochę nawozu?
Jeśli masz dorodne liście to dałaś za dużo azotu a za mało potasu. Zmień nawozik na cebule, u nas są specjalne cebulowe dostepne w ogrodniczych,
choć trudno je znależć.
Ja mam nalot mszyc na wszystkich świeżych różanych pączkach. Nie lubię stosować chemi na mszyce bo one są tego nie warte, nie niszczą róż
aż tak bardzo by się zatruwać, zatrówać koty i ogród. Do tej pory strząsałam je prztyczkiem, doszłam do dużej wprawy w prztyczkach
Ale mam dzisiaj mydło potasowe od Dali, czy myślisz ze można mszyce potraktować tym i jak bardzo rozpuszczonym?
U nas nastepne opryski też dopiero w przyszłym tygodniu bo od jutra ma padać. Dobrze że się pospieszyłam z likwidowaniem koszenili, ale trzeba
będzie chyba powtórzyć po deszczach.
Buziaczki
Jeśli masz dorodne liście to dałaś za dużo azotu a za mało potasu. Zmień nawozik na cebule, u nas są specjalne cebulowe dostepne w ogrodniczych,
choć trudno je znależć.
Ja mam nalot mszyc na wszystkich świeżych różanych pączkach. Nie lubię stosować chemi na mszyce bo one są tego nie warte, nie niszczą róż
aż tak bardzo by się zatruwać, zatrówać koty i ogród. Do tej pory strząsałam je prztyczkiem, doszłam do dużej wprawy w prztyczkach
Ale mam dzisiaj mydło potasowe od Dali, czy myślisz ze można mszyce potraktować tym i jak bardzo rozpuszczonym?
U nas nastepne opryski też dopiero w przyszłym tygodniu bo od jutra ma padać. Dobrze że się pospieszyłam z likwidowaniem koszenili, ale trzeba
będzie chyba powtórzyć po deszczach.
Buziaczki
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogródek Pszczółki cz.3
A u mnie barowa pogoda, montanka nadal w pąkach, czosnki to samo a Holandia ciągle w swerze marzeń.
Pozdrawiam cieplutko bo zimno idzie.
Pozdrawiam cieplutko bo zimno idzie.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- abeille
- 1000p

- Posty: 5020
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Ogródek Pszczółki cz.3
Grażynko, u nas też bardzo barowo i zimnica niesamowita z wiatrem co urywa głowy. Nici z ogródka i pewnie jeszcze na kilka dni.
Dobrze że nie ma nas w tej chwili w Holandii bo też nie ciepło. U nas temperatura w nocy pozostaje OK ale wrażliwców jeszcze
nie wyrzucam na dwór. Poczekam do połowy maja.
Ciepłe pozdrówka
Dobrze że nie ma nas w tej chwili w Holandii bo też nie ciepło. U nas temperatura w nocy pozostaje OK ale wrażliwców jeszcze
nie wyrzucam na dwór. Poczekam do połowy maja.
Ciepłe pozdrówka
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- Alionuszka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5765
- Od: 16 cze 2009, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska
Re: Ogródek Pszczółki cz.3
Wiesiuwłaśnie miałam na myśli opryski ekologiczne
,czyli wyciągi czosnkowe i inne ,do nich dodaję mydło potasowe w ilości ,na oko ...jeden krótki wlew na 5 litrów mikstury.
Nie miałam pojęcia ,że są takie mszyce -koszenile u mnie są zazwyczaj zielone...które też strząsam ,ale wszystkich się nie da...
A czosnek ozdobny posadziłam na jesieni po raz pierwszy i na razie w ogóle je nie nawoziłam.Myślisz ,że powinnam...?
Nie miałam pojęcia ,że są takie mszyce -koszenile u mnie są zazwyczaj zielone...które też strząsam ,ale wszystkich się nie da...
A czosnek ozdobny posadziłam na jesieni po raz pierwszy i na razie w ogóle je nie nawoziłam.Myślisz ,że powinnam...?
Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Ogródkowe rozmaitości
-
kajpej
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1171
- Od: 24 lis 2009, o 14:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Ogródek Pszczółki cz.3
Wiesiu u mnie dzisiaj też było zimno i wietrznie. Powoli nadchodzą zimni ogrodnicy i zimna Zośka. Trzeba będzie zakładać sukieneczki na roślinki
Bardzo podoba mi się czosnek. Czy Ty też masz Allium giganteum). Miałam ale zmarzł mi. Życzę miłego ciepłego wieczoru Elżbieta
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogródek Pszczółki cz.3
Wiesiu
Fajnie się z Tobą spaceruje po parku i po Twoim ogrodzie. Zawsze jest coś do podziwiania.
Dzięki serdeczne za takie widoki
Na mszyce warto posadzić przy różach np lawendę. A kiedy róże w pączkach i jeszcze lawenda mała, to obkładam róże obciętymi obsuszonymi gałązkami lawendy. To też pomaga. Sadziłam też aksamitki, których zapach też odgania mszyce i dodatkowo korzenie aksamitek zwabiają szkodliwe dla róż nicienie, które wnikają w nie i tam giną.
Ale się namądrzyłam
wybacz

Fajnie się z Tobą spaceruje po parku i po Twoim ogrodzie. Zawsze jest coś do podziwiania.
Dzięki serdeczne za takie widoki
Na mszyce warto posadzić przy różach np lawendę. A kiedy róże w pączkach i jeszcze lawenda mała, to obkładam róże obciętymi obsuszonymi gałązkami lawendy. To też pomaga. Sadziłam też aksamitki, których zapach też odgania mszyce i dodatkowo korzenie aksamitek zwabiają szkodliwe dla róż nicienie, które wnikają w nie i tam giną.
Ale się namądrzyłam
-
x-d-a
Re: Ogródek Pszczółki cz.3
Wiesiu, do oprysku stosuje się łyżkę stołową mydła potasowego na 5 litrów wody. Do takiego roztworu dobrze jest dodać wyciąg z czosnku
Ja już też będę musiała coś zrobić z moimi różami, bo dzisiaj tez zauważyłam pierwsze mszyce - ale tak jak Ty zacznę od "pstrykania", potem będę je zmywać wodą, na koniec zrobię ekologiczny oprysk, a jeśli to wszystko nie pomoże - polubię mszyce
One też chcą żyć, a co więcej - stanowią pokarm dla innych stworzonek.
Miło się ogląda zdjęcia Twoich rabatek, znając je z realu
Pozdrowionka
Ja już też będę musiała coś zrobić z moimi różami, bo dzisiaj tez zauważyłam pierwsze mszyce - ale tak jak Ty zacznę od "pstrykania", potem będę je zmywać wodą, na koniec zrobię ekologiczny oprysk, a jeśli to wszystko nie pomoże - polubię mszyce
One też chcą żyć, a co więcej - stanowią pokarm dla innych stworzonek.
Miło się ogląda zdjęcia Twoich rabatek, znając je z realu
Pozdrowionka


