Po dwóch dniach upałów dziś w nocy przyszła burza i bardzo dobrze,bo było sucho jak pieprz.Nie mogłam patrzeć na róże,które ledwo dyszą,zwieszają główki i męczą się w katuszach.Mimo podlewania wyglądały smętnie
Niestety,ale ulewne deszcze i mega wysokie temperatury niszczą je kompletnie.Mam nadzieję,że się zregenerują.
W sobotę byliśmy rodzinką na działce,był grill w głębokim cieniu,lanie wodą,chłodzenie,super zabawa ...
Szaszłyki i karkówka przyrządzona przeze mnie wyszły smacznie...
Moni wszystko co dobre szybko się kończy,ale to co zobaczyłam i przeżyłam w tym miejscu na zawsze zostanie w moim sercu i na zdjęciach,których zrobiłam trochę

Ludzie są dla siebie dobrzy,mili,niosą pomoc wzajemną,nie to co u nas....uśmiechnięci,nie spieszą się...ech i na dodatek mają u siebie takie piękno przyrody,ogromny skarb czyli Morze Adriatyckie...czyste jak łza
Wagabunga ja mogłabym tak cały dzień chodzić po tych uliczkach,gdzie każda ma inną moc,jakąś historię,gdzie czas się zatrzymał

Cała wyspa przesiąknięta jest zapachem lawendy i ziół

Gdzieniegdzie rosły też róże,ale te bardziej dzikie,bo jednak upały im nie służą
W nocy nareszcie popadało,od razu mogę oddychać,uwielbiam temperaturę w granicach 23 stopni
Clem3 oj wypoczęłam razem z moim M i dziećmi,fakt jazda autem była męcząca,ale jak po drodze masz nocleg nie jest aż taka straszna.Za to potem nagroda

Różyczki pięknie kwitły podobno przed samym naszym wyjazdem,jak wróciłam zastałam już przekwitnięte miejscami z opadającymi kwiatami.Trudno...poczekam na następne kwitnienie
Witch lawendę kocham i nawet u siebie mam dużo motywów lawendowych,przywiozłam sobie kilka pamiątek ...świecę ,woreczki z ususzonymi ziarnami,nawet płyn lawendowy do prania,by wspominać wakacje oraz herbatę lawendową.
Milenko moja Lavender Ice posadzona w półcieniu,nie wiem jak sobie poradzi na słonecznym stanowisku,po dwóch dniach upału zobaczyłam,że kwiaty ma ususzone na łodydze.Może inne dziewczyny się wypowiedzą?
First Lady w tym roku nie wygląda estetycznie,szkoda mi jej,bo najpierw deszcze ją zbombardowały,a teraz słońce
przysmaliło kwiaty
Rosenfaszination rośnie od początku w glebie,na balkonie miałam Kurfurstin Sophie,na jesień przewiozłam ją na działkę i wraz z donicą zakopałam,po czym na wiosnę odkopałam i dalej rośnie w donicy.
Czekoladka oj jak ja ją kocham

Po pierwszym kwitnieniu i przycięciu znów ma pączki...
Na Rodos czujesz się u siebie,a na wyspie jesteś tylko gościem,ale warto jechać i zobaczyć kawałek świata ...
Tęskniłam i byłam myślami z moimi różami,ciągle myślałam,czy już zakwitły moje nowości,na które czekałam cały rok
Grażynko otóż to,wyjęłaś mi to z ust,szybko się skończyło,ale mi wystarczyło te 11 dni,wracałam zadowolona i bez żalu,bo w mojej głowie i sercu zostały wspomnienia,a to co moje dzieci zobaczyły będzie dla nich ciekawym doświadczeniem
Chorwaci miejscowi jeżdżą zwykle starymi autami,parają się ciężką pracą uprawy winorośli,własnymi wyrobami jak oliwa z oliwek i serów.
Sama natura ...próbowałam im pokazać,że oni w tym pięknie przyrody nie muszą mieć nowego BMW żeby być szczęśliwym...ot taka mała dygresja
Różyczki teraz pod moim czujnym okiem mam nadzieję,że pokażą swoje płatki i zapach rozniosą po całym ogrodzie ...
Grill wyszedł wyśmienicie,wszystkim smakowało,a jeszcze na świeżym powietrzu ...
Jagódko i tak się czułam jakbym była właścicielką tego lawendowego raju...no co chociaż na chwilkę ...
Lawendę uwielbiam
Powojnik Roogouchi się rozhulał na maxa i nie ma jak na razie mączniaka
Lilia Sundew jako gratis pięknie się zapowiada...
Nowość Celebrating Life zakwitła i powiem,że jest cudna
CPM
Lavender Ice
White Meilland
First Lady
Novalis umęczona ostatnimi ekscesami pogodowymi
Aachener Dom ładne ma kwiaty,duże i wybarwione
Moonstone i pierwszy,jedyny kwiat
William Morris kłania się ku oczku
Szaszłyki szybko znikały z talerzy
Zimny prysznic schładzał gorące ciała
Miłego dnia ...