Małe-wielkie szczęście...cz.4

[klarysa]

Igo, sporo, ale nie liczyłam. Nawet robiłam każdej z osobna fotkę, ale nazw nie mają. Może znajdę natchnienie, żeby się pobawić z rozszyfrowanie
W prezentacji, tylko kilka przykładowych.
mam folder w komputerze i na bieżąco dopisuję nowości.
Wiem, że to prowizorka, bo bez łaciny. powinno być wg łacińskich w alfabetycznym układzie. Ale to tylko na mój użytek, więc profesjonalizm niepotrzebny Amatorka.
Wzajemnie

[Jagodka]

Ja , prawdę mówiąc miałam wszystkie ze znacznikami , ale po przerabianiu przez syna i M rabaty hostowej ( dosadzanie z tyłu cyprysów , ścinka - zza płotu drzew ) , to wyparowały wszystkie nazwy ...a one podobne jedne , do drugiej , zwłaszcza te z bielą i żółcią - przez środek , albo po bokach - i bądź tu człowieku mądry ....

[klarysa]

Dlatego sobie odpuściłam. Przynajmniej na chwilę obecną.
Kupując wiem, jakiej nie mam

[sweety]

Jeśli chodzi o hosty to również i u mnie rosną bezimienne, ale wcale mi to nie przeszkadza. To pierwsze kwiaty, jakie trafiły do mojego ogrodu (jeszcze wówczas nim nie był, bo specjalnie nadsypywałam ziemi w kącie między ścieżką i opaską wokół domu, by posadzić sprezentowane przez koleżankę hosty), więc zawsze będę miała do nich sentyment.
Justynko, piękne zdjęcia
U mnie już nie deszcz, tylko ulewa

[Margo2]

Ja też nie znam nazw host, ale nie tylko. Pamiętam tylko nazwy róż.
Nie wiem dlaczego.
W tym roku nowe hosty na pewno u mnie zagoszczą

[Maska]

Ciekawe zestawienie hosty na różnych etapach życia ! Bardzo lubię te rośliny i widzę, że im starsze tym piękniejsze kwiatostany mają. Mam już kilka, a kolekcja powiększyła się dzięki Forumowym kontaktom

[semper]

Ja jesienią posadziłem kilkanaście nowych host. Wszystkie ochrzczone. W tym roku pojawią się następne.

[mm-complex]

Uwielbiam hosty mam w ilościach hurtowych i wszystkie nazywają się ...hosta Jakoś wcale nie przykładam wagi do imion Chyba czas to zmienić
Piękne ,rozrośnięte kępy ...to uwielbiam U mnie nędzna ziemia i słabo przyrastają a dwa rosną w słonku ,bo nie maja innego wyjścia Czyli i tak dają radę
Cudowne fotki
Miłego dnia!!

[klarysa]

Kochani, hosty bezimienne albo, jak mówi Dana, imienne-wszak to hosty
Jakoś nie mam na razie ochoty szperać w encyklolpedii i nazywać.
Za to w różach i owszem
Hosty lubię i mam. Podziwiam i fotografuję.
Nowe zakupy wpisuję do katalogu, ale i tak nie wiem, która nazwa, do której hosty

Aniu,
To tak jak u mnie.
Wiatr, że głowę by urwało i deszcz. Masakra

Małgosiu, byliny w większości pamiętam. Host chyba nawet nie próbowałam ogarnąć w przeciwieństwie do róż.
Chociaż jedne i drugie , a hosty były nawet pierwszą miłością.
Zamówiłam u Stasi z tych ogromnych

Marysiu, niektóre nawet pachną.
To zielenina na trudne miejsca. niezawodna.


Jurku, zaczynasz przygodę z hostami i jesteś na FO. Tak łatwiej. No i jest motywacja
Z host 'będzie Pan zadowolony' - to wdzięczne i bezobsługowe rośliny.
Jak pójdzie tak, jak z rojnikami-będziemy mieli co podziwiać

Dana, te największe mają 7 lat. Po 3 już wyglądają dobrze. U mnie dobra ziemia i półcień, więc szaleją.
I bardzo mi to pasuje. szczególnie, że za domem jeszcze spory pas na pólcieniste
Buziaki

[Lukrecja]

Justyś urzekła mnie ta wasza rozmowa o hostach. Bardzo lubię te (jak co niektórzy mówią - kapusty) - dla mnie też mogą mieć na imię HOSTA! Byle dobrze rosły! To najważniejsze, a wiesz, dla mnie to one mogłyby nawet nie kwitnąć. U mnie też już szaro buro i ponuro, choć dzień był cudnie słoneczny!

[ewamaj66]

Kilka nowych już zamówiłam albo mam zamiar zamówić Pojawi się też poszerzenie rabaty, tylko niech już ta wiosna przyjdzie

[Wanda7]

Ja hosty najbardziej lubię na dwóch etapach. Pierwszy - to gdy wychodzą kły z ziemi, a drugi - gdy hosty przywdziewają złote suknie

[Margo2]

A ja lubię na każdym etapie. Dlatego chciałabym jeszcze ich dokupić.

[klarysa]

Nelu, bo o hosta i nie tylko, można godzinami

Ewo, ja na razie poszłam w kwiatuchy Terapia kolorem i zapachem na deszczowy i wietrzny dzień.
Jeszcze raz obejrzałam i poczytałam o zamówionych różach. Obejrzałam je w kompozycjach. I mi lepiej.
Jeszcze tydzień muszę dociągnąć Ostatni powinien być lżejszy, już chyba ze wszystkim się uporałam

Wandziu, pewnie dlatego, że na tym etapie wyróżniają się pośród innych. W sezonie dominują je kolory
Miłego

...........................................
Zostawiam moją najulubieńszą-miniaturową hostkę.




I kilka kompozycji (radosna twórczość).



I jeszcze hyzop

[semper]

Jurku, zaczynasz przygodę z hostami i jesteś na FO. Tak łatwiej. No i jest motywacja
Z host 'będzie Pan zadowolony' - to wdzięczne i bezobsługowe rośliny.
Jak pójdzie tak, jak z rojnikami-będziemy mieli co podziwiać

Dlatego ciekaw jestem litery R.