Rudzik,uwielbiam obserwować ptaki,któregoś razu a było to wiosną poszłam na działkę i nic nie zrobiłam ale co się uśmiałam to moje

,na altance jest zawieszona budka lęgowa,przyleciał wróbel samiec z jednym suchym żdżbłem trawy w dziobie ,wlatuje do budki i wylatuje z głośnym ćwierkaniem przy tym,obok rośnie leszczyna,przyleciałą najpierw jedna wróblica potem druga,wróbel cały w skowronkach aż tyle kobiet jest nim zainteresowanych,dalej ćwierka stroszy piórka macha ogonkiem

,zachęcając tym obie panie do środka ,no i owszem jedna pani wróblowa wleciała do środka ,ale jak szybko wleciała tak i szybko wyleciała z głośnym ćwierkaniem a druga pani wróblowa już nie wleciała do środka tylko odleciała za pierwszą w siną dal,pewnie pierwsza przekazała drugiej ,że nie warto,no cóż jedna jaskółka wiosny nie czyni,tak jedna sucha trawka nie zachęci do zawierania "związku"
