
Miejsce na ziemi -Ave cz.3
- aanula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2742
- Od: 21 cze 2007, o 10:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Białystok
Też taka ciemnota jestemcoma95 pisze:Coś ciągle gdzieś trafiam na suszone pomidorki a ja nawet nie mam pojecia jak smakują ani do czego się nadają


Ale niestety nie nasuszę ich sobie, bo mam elektryczny piekarnik, który pożera niezmierzone ilości prądu i wysuszył już mi dokładnie kieszenie z dudków


- Ave
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
To susz Aanulko w takiej machinie do suszenia grzybów - jeśli masz - zżera mniej prądu niż piekarnik, a ususzyć pomidorki tez w nim można 
Tak Iguś, wiem, to może być problem, mojej Cioci takie "dwunożne szkodniki" załatwiłt dwa klomby i wszystkie solary... po dwudniowej wizycie...
ale tym będę sie martwiła jak już będą na świecie... może wyszkole jak piesę - ona mi po rabatach nie biega...


Tak Iguś, wiem, to może być problem, mojej Cioci takie "dwunożne szkodniki" załatwiłt dwa klomby i wszystkie solary... po dwudniowej wizycie...



- aanula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2742
- Od: 21 cze 2007, o 10:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Białystok
Machinę do ziół i grzybów mamAve pisze:To susz Aanulko w takiej machinie do suszenia grzybów - jeśli masz - zżera mniej prądu niż piekarnik, a ususzyć pomidorki tez w nim można![]()


Może spróbuję w tej suszarce, ale to chyba straaaaasznie długo trwa ...

Kiedyś suszyłam banany i myślałam, że coś mnie trafi, bo to trwało chyba z pięć dni


- Ave
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Anulko - Pomidoro w tej machinie będziesz suszyć około 10 godzin
ja zostawiam je na noc, albo na cały dzień jak idę do pracy, a po powrocie "dokańczam", czyli doprawiam i pakuję w słoiki 
Poza tym w tej suszarce za dużo nie ususzysz, akurat tyle, żeby wyszedł słoiczek lub dwa i spróbować, czy smak pasuje i czy może zrobić je inaczej, bardziej pod swój smaczek,
Ja niestety wykorzystuję piekarnik, bo pakuję 3 blachy, jak ma bulić kasę za prąd, to przynajmniej wiem za co


Poza tym w tej suszarce za dużo nie ususzysz, akurat tyle, żeby wyszedł słoiczek lub dwa i spróbować, czy smak pasuje i czy może zrobić je inaczej, bardziej pod swój smaczek,
Ja niestety wykorzystuję piekarnik, bo pakuję 3 blachy, jak ma bulić kasę za prąd, to przynajmniej wiem za co

- Ave
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Są lekko wilgotne, jak dotknie się palcem, to soku na nim nie ma, mają podniesione brzegi (podsuszone, takie pomarszczone) ale nie są ususzone na wiór. Tracą około 1/3 swojej początkowej objetości. Na fotkach widać, że blaszka była cała zapakowana, jeden kawałek praktycznie zachodził na drugi, a po suszeniu miały 0,5 cm przerwy między sobą. Mam w domu fotke po ususzeniu, to w przepisie pokażę.
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Moja świecznica ma jakieś dziwne wyrostki, wcale nie widać, żeby to miało się zamienić w takie piękne kwiatuszki jakie widziałam u innych

Za to komarzyca poszalała i ma gałązki długości 1,5 m

Perovskia, myślałam, że nic z niej nie będzie, bo zimą przemarzła do cna, ale odbiła i ... jest śliczna

Len... słodkie są te delikatne kwiatuszki, kiedyś miałam jeszcze taki o bodowych kwiatkach, ale przepadł...

Różydła...




Za to komarzyca poszalała i ma gałązki długości 1,5 m



Perovskia, myślałam, że nic z niej nie będzie, bo zimą przemarzła do cna, ale odbiła i ... jest śliczna

Len... słodkie są te delikatne kwiatuszki, kiedyś miałam jeszcze taki o bodowych kwiatkach, ale przepadł...

Różydła...


