
Tak dawno tutaj byłam ,czyli na forum i w wątku pod brzozowym laskiem ,ale też u innych
miłych gości.
Czas leci ,nic to wiosna i nowe siły

zaległości powinnam powoli odrabiać .
Witajcie
Agusiu
Hm temat róż już na czasie

,ja wciąż boję się zacząć ciąć ,bo teraz przymrozki ,chociaż w ciepłych dniach lutego
ścięłam parę ,ale do tych mrozów teraz upłynęło z 2 tygodnie.
Kochamy ptaszki ,tak tak ,wczoraj je fociłam.
Moniczko
Pięknie dziękuję za miłe słowa

Nie przepraszaj ,ja zobacz też tak mam ,jestem ,potem mnie nie ma .
Życie ,czasami nie starcza sił .
Ptaki to wdzięczny temat ,praca zawodowa ,nie pozwałała się cieszyć ich obecnoscią .
Mijaliśmy się ,jak też z innymi zwierzętami ,z całą przyrodą .
Grubodziub ,przyznam to nasze odkrycie to fakt ,sikorek zatrzęsienie ,co one
wyprawiają ha ha .
Już zasiedlają budki ostro.
Piszesz o oknie do podłogi ,to moje marzenie spełniłam na wsi .
W bloku już pytałam ,ale to nie możliwe ,by sobie wstawić .
A moja budka dla nietoperzy jeszcze nie zawieszona na drzewie ,poprawię się .
Ha ha .
]
Gosiu Misza
O bobrach wspominasz ,wczoraj sąsiadka pokazała mi ,coś podkopuje się
pod jej "domek holenderski" wiesz o jakim mówię ,
i to w 3 różnych miejscach taki tunel ,a obok naszych działek jest takie rozlewisko ,niby
bagienko ,czy to mógłby być bóbr?
Lenko
Miło mi Ciebie gościć .

O całe stadko też bym chciała .
Był jeden ,to tak jak z sikorkami czubatkami ,nie było ani jdnej a ub zimy
były stadami .
Przeniosły się gdzieś -ale wrócą ,to może i grubodzioby będą częściej.
Sandro witaj
Szczególnie mi miło
powitać nowego goscia u mnie
Dziękuję za miłe słowa

Ptaki nasi ulubieńcy ,ogród skromny ,ale cieszy.
Zapraszam do wizyt
Moniczko dziękuję za wizytę
Właśnie zastanawiamy się czy bobry ,w poblizu ich środowiska ,czyli wód ,
mogłyby robić takie legowiska pod domkiem u sąsiadki?
Agusiu
O jej to latanie wokół głowy nietoperzy mnie przeraża jednak .
Eh
Ze mnie strasznie strachliwa osoba naprawdę .
Jak bym tak opisała ,czego się boję i jak się zabezpieczam o ho ho
Soniu
Nie jeszcze nie wyszły hm .
Ale u mnie to normalne ,taki rejon świata ,ha ha jestem pewna że wyjdą ,mam oznakowane miejsce .
I wiesz co ,wczoraj patrzyłam na pasie pod sosnami ,że taki ładny
patyczek sobie stoi i dopiero w domu przypomniałam sobie ,
ludziku tutaj zaczynaja się ranniki .
A ja go Soniu wyjęłam iwłożyłam w inne miejsce

,ale po co ?
Ot rocznik

robi swoje
Małgosiu
a ja często o Tobie myślę ,ponieważ ujęłaś
mnie pozytywną energią ,naprawdę .
Jeśli komputer może ją przekazać ,to Ty swoją pozytywna postawą przekazujesz.
Praca ,obowiązki ,masz ich wiele i to ,że działacie razem z mężusiem ,tak ofiarnie
to mnie bardzo ujęło
Takie wyzwanie Wasza działka a tak dzielnie działacie .A jakie już efety wow .
Dzięki Małgosiu za Twoją obecność
Beatko
No to mnie podbudowałaś ,pieknie dziękuję ,czasami na coś się przydam ha ha .
A już wyżej pisałam o cięciu róż ,no ale
reszta te excluvive jakoś boję się jeszcze ciąć ,a brązowych gałązek mają mnóstwo.
Nawet kopczyków nie rozgarniam ,właściwie ,to deszcze je zmywają .
Będzie mniej pracy.
Natomiast zadołowanych mam z 6
I co ja z nimi zrobię ?
Beatko ratuj jakiś pomysł ? ha ha.
Jeśli uda się mi pokazać ciut wiosny ( dużo emotek

)
to będzie mi miło .
Dziękuję koleżanki za wizytę ,to piekne mieć gości ,teraz pora
bywać w gosciach powolutku ,a tu wiosna
i znów prace.
Wiosna 2024

W ubiegłym roku zakwitały dopiero w kwietniu .
Ależ zmiany w przyrodzie.
One zawsze tak pózno zakwitały.
A teraz to szok .

Admistratorom szczególne podziękowania za nowy status forumowicza
upload picture
Zapomniałam co to mi się pokazało ,dzieci może ostrózki ? eh chyba nie ...

To jest nasz ukochany przyjaciel ,mamy wrażenie ,że to ten uratowany przeze mnie w ub roku .
jak bardzo się uderzył w szyby okna i stracił przytomność.
Jest taki kochany ,wjeżdzamy na działkę ,a on zaraz wlatuje na smalczyk z ziarnami ,
potem punktualnie ok 14 ,lekko po ,drugi raz na obiad ha ha
Uwielbiam go

Cudnie siada na szczebelki altanki i z nich frunie na karmnik tłuszczowy.
