Ogródek Gosi cz. 16
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12202
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Gosiu rodki piękne, ale jednak wymagają trochę zachodu. Moje dwa po pięciu latach zaczęły gubić liście, musiałam przesadzić ponownie w kwaśny torf i podsypać siarką. Przygotuj dobrze kwaśne podłoże, na pewno będziesz cieszyć się kwiatami. M zrobił mi też kilka szpilek dla róż, z drutu na którym naciągnięta jest siatka. Dłuższe, lepiej trzymają się w ziemi. Spotkania z ludźmi równie ważne, jak praca w ogrodzie.
Dobrze, że trochę się odstresowujesz na rabatach i wśród miłych ludzi. 
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Gosiu , u mnie też nie chciały rosnąć dopóki nie dałam w korzenie MIKORYZY do Rododendronów Azalii lMargo2 pisze:Ale ja zawsze daję sporo dobrej ziemi i nie chcą rosnąć.
Teraz wydłubię z nich torf w którym rosną. Podobno on jest niedobry. Faktycznie poprzednie rodki które wykopywałam miały zbitą bryłę korzeniową i nie mogły sie porządnie ukorzenić.
Zobaczymy
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Gosiu, śliczne rododendrony kupiłaś!
U mnie też te piękne rośliny nigdy nie zadomowiły się na stałe.
Pożegnałam się z nimi bez żalu.
Ich miejsce zajęły inne równie ładne i już.
A tak poważnie, to sama nie wiem, jakie błędy popełniałam,
bo robiłam wszystko to, co Tobie podpowiadają koleżanki...
Aktualnie mam jednego, którego dostałam od sąsiadki. Ona w ogóle nie dogadza swojemu, a każdego roku jest obsypany kwieciem.
Ciekawa jestem, jak spisze się u mnie. Na razie jest jeszcze malutki, ale może choć jeden kwiatek pokaże... Kto wie... 
U mnie też te piękne rośliny nigdy nie zadomowiły się na stałe.
A tak poważnie, to sama nie wiem, jakie błędy popełniałam,
Aktualnie mam jednego, którego dostałam od sąsiadki. Ona w ogóle nie dogadza swojemu, a każdego roku jest obsypany kwieciem.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Piękny dzień za nami. Spędziłam go w ogrodzie.
Endorfiny szaleją.
Rodki posadzone, ale nie miałam siły już na zdjęcia.
Mariusz, zauważyłam, że sam kwaśny torf nie wystarczy, a nawet jest szkodliwy, bo wysusza podłoże.
Trzeba samemu przygotowac mieszankę.
Asiu, niestety nie udało mi się usunąć w pełni tego torfu, szczególnie u tych większych roślin. Korzenie były zbyt zbite. Nacięłam je, porządnie namoczyłam i mam nadzieję, że sobie poradzą. Mma jakiś zakwaszacz do podłoża. Na razie nie będe go używała. Niech się trochę oswoją z nowym miejscem
Daliom w ziemi nie zaszkodzi taki przymrozek. Szkodzi tylko im nadziemnym częściom, a myślę, że jeśli w kwietniu wysadzę, to nie zdążą do zimnej Zośki wypuścić pędów. Tak robią dziewczyny, które mają kilkadziesiąt dalii i nie mają gdzie ich podpędzić.
W każdym razie spróbuję.
Dorotko, ja też już go mam i rośnie. Jako jeden z 3 moich rodków. Dlatego zdecydowałam się jeszcze raz go kupić. Nie zalezy mi na konkretnych rodkach, ale żeby w ogóle rosły.
Gabrysiu, zawsze tak mam. Jak mi się coś podoba, to chcę to mieć.
Tak samo miałam z piwoniami. NO nie chciały u mnie kwitnąć. Same liście, a w tym roku z 9, które mam będzie kwitło 6.
Jest duży postęp.
Myślę, ze warto próbować
Ja będe kupowała Krwiściąga w Zielonych Progach. Tam mają ich kilka. I widziałam je na żywo u nich, więc wiem co kupuję
Soniu, moje pierwsze rodki rosną już 10 lat i wyglądają bardzo dobrze. To że gubią liście to normalne. O dziwo tylko te dwa rodki tak naprawdę dają sobie radę inne zamierały. Nie mam pojęcia dlaczego. Chyba ostatni raz próbuję
W sumie to faktycznie mogłabym zrobić sobie sama takie szpilki. I chyba musze się spieszyć, bo to najwyższy czas na nie.
Geniu, zapomniałam o mykoryzie
Faktycznie miałam ją kupić. Może jeszcze spróbuję ją podać póki dopiero co wsadzone
Lucynko, ja miałam doskonałe miejsce na rodki, bo w cieniu. Nie wiedziałam co tam innego posadzić. Dlatego jeszcze raz posadziłam. W dodatku chcę jeszcze raz spróbować z hortensją ogrodową. U sąsiadki pięknie kwitnie co roku, fakt, że ja okrywa, ale moze spróbuję?
Jeśli malutki, to może jeszcze za wcześnie na kwiatki. Moje 3 które teraz kupiłam to chyba dopiero za 2 lata zakwitną
Wiosna coraz bardziej się panoszy








Endorfiny szaleją.
Rodki posadzone, ale nie miałam siły już na zdjęcia.
Mariusz, zauważyłam, że sam kwaśny torf nie wystarczy, a nawet jest szkodliwy, bo wysusza podłoże.
Trzeba samemu przygotowac mieszankę.
Asiu, niestety nie udało mi się usunąć w pełni tego torfu, szczególnie u tych większych roślin. Korzenie były zbyt zbite. Nacięłam je, porządnie namoczyłam i mam nadzieję, że sobie poradzą. Mma jakiś zakwaszacz do podłoża. Na razie nie będe go używała. Niech się trochę oswoją z nowym miejscem
Daliom w ziemi nie zaszkodzi taki przymrozek. Szkodzi tylko im nadziemnym częściom, a myślę, że jeśli w kwietniu wysadzę, to nie zdążą do zimnej Zośki wypuścić pędów. Tak robią dziewczyny, które mają kilkadziesiąt dalii i nie mają gdzie ich podpędzić.
W każdym razie spróbuję.
Dorotko, ja też już go mam i rośnie. Jako jeden z 3 moich rodków. Dlatego zdecydowałam się jeszcze raz go kupić. Nie zalezy mi na konkretnych rodkach, ale żeby w ogóle rosły.
Gabrysiu, zawsze tak mam. Jak mi się coś podoba, to chcę to mieć.
Tak samo miałam z piwoniami. NO nie chciały u mnie kwitnąć. Same liście, a w tym roku z 9, które mam będzie kwitło 6.
Jest duży postęp.
Myślę, ze warto próbować
Ja będe kupowała Krwiściąga w Zielonych Progach. Tam mają ich kilka. I widziałam je na żywo u nich, więc wiem co kupuję
Soniu, moje pierwsze rodki rosną już 10 lat i wyglądają bardzo dobrze. To że gubią liście to normalne. O dziwo tylko te dwa rodki tak naprawdę dają sobie radę inne zamierały. Nie mam pojęcia dlaczego. Chyba ostatni raz próbuję
W sumie to faktycznie mogłabym zrobić sobie sama takie szpilki. I chyba musze się spieszyć, bo to najwyższy czas na nie.
Geniu, zapomniałam o mykoryzie
Faktycznie miałam ją kupić. Może jeszcze spróbuję ją podać póki dopiero co wsadzone
Lucynko, ja miałam doskonałe miejsce na rodki, bo w cieniu. Nie wiedziałam co tam innego posadzić. Dlatego jeszcze raz posadziłam. W dodatku chcę jeszcze raz spróbować z hortensją ogrodową. U sąsiadki pięknie kwitnie co roku, fakt, że ja okrywa, ale moze spróbuję?
Jeśli malutki, to może jeszcze za wcześnie na kwiatki. Moje 3 które teraz kupiłam to chyba dopiero za 2 lata zakwitną
Wiosna coraz bardziej się panoszy








- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Gosiu jakie piękne zakupy!
Cunningham's White, Calsap i Eskimo chętnie widziałabym i u siebie. Na pewno je posadzę jak powiększę areały.
Wiosenka urocza. Te małe, pierwsze kwiatuszki przyprawiają o szybsze bicie serca, prawda?
Wiosenka urocza. Te małe, pierwsze kwiatuszki przyprawiają o szybsze bicie serca, prawda?
-
JagiS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Witaj, Margo!
U Ciebie wiosna się panoszy, a u mnie chyba sobie ze mnie kpi
.
Rododendronom przygotowywałam wypasione warunki i ok. 10 lat rosły dobrze. Potem zaczęła się jazda w dół. Przypisuję to wieloletnim suszom, ale i warunki glebowe ciągle trzeba im poprawiać. Wymagające, psia kość, a tak je lubię...
Dziś był pierwszy naprawdę ciepły i słoneczny dzień. Posadziłam swoją "kupioną" wiosnę, czyli bratki.
Oby już tak ciepło było nadal, ja wiosnę zacznę uznawać chyba kiedy zakwitnie forsycja...
.
A Ciebie serdecznie pozdrawiam i życzę nabycia pięknego krwiściągu - Jagi
U Ciebie wiosna się panoszy, a u mnie chyba sobie ze mnie kpi
Rododendronom przygotowywałam wypasione warunki i ok. 10 lat rosły dobrze. Potem zaczęła się jazda w dół. Przypisuję to wieloletnim suszom, ale i warunki glebowe ciągle trzeba im poprawiać. Wymagające, psia kość, a tak je lubię...
Dziś był pierwszy naprawdę ciepły i słoneczny dzień. Posadziłam swoją "kupioną" wiosnę, czyli bratki.
Oby już tak ciepło było nadal, ja wiosnę zacznę uznawać chyba kiedy zakwitnie forsycja...
A Ciebie serdecznie pozdrawiam i życzę nabycia pięknego krwiściągu - Jagi
-
koziorozec
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Witaj Gosiu,śliczne wiosenne kwitnienia u Ciebie,ja podlewam rododendrony magiczną siłą dla nich właśnie i nic poza tym nie robię, rosną i kwitną pięknie,przyginam dolne gałązki do ziemi ,przypnę drutem ,przysypię ziemią i za rok już sadzonki pięknie ukorzenione i znowu mam więcej ,pozdrawiam 
-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Goś, dzięki za odwiedziny
Ale było fajnie
Tylko ten wiatr...
Całą noc mi się śniły obrzeża i ścieżki
Dumałam nad materiałem, żeby ograniczyć ten miszmasz jaki posiadam.
Jestem wdzięczna za wszystkie Wasze uwagi i podpowiedzi. Teraz zacznie się wprowadzanie ich w życie.
Niestety w niedzielę nie popracowałam, no może poza wysianiem rzodkiewki i cebuli do skrzyń. Niestety musiałam jechać po nowy telefon. Szlag mnie trafia ile mogłam za to roślin kupić
Na otarcie łez kupiłam dwa rododendrony Cunningham's White, żeby dodać do tych co już rosną. To w ramach akcji zmniejszania ilości gatunków.
Ciekawa jestem jak ten Calsap u ciebie. Zdradzisz po ile płaciłaś? Zmartwiła mnie Iza mówiąc, że on w pierwszym roku biały a potem zrobił się siny...
Gdzie kupowałaś swoje?
Podoba mi się ten Eskimo, ale ma strefę 6b. Chyba jednak nie do mnie. Zwłaszcza, że niemal bliźniaczy jest Schneewolke ze strefą 5. U ciebie jednak znacznie cieplej.
Za mało się nagadałyśmy
Mogłyście zostać do niedzieli 
ps. Co ty robisz tym swoim przylaszczkom że takie wypasione? Widziałaś moje wypierdki? Fakt że to ich pierwszy sezon, ale jednak...mogłyby się bardziej postarać.
Całą noc mi się śniły obrzeża i ścieżki
Jestem wdzięczna za wszystkie Wasze uwagi i podpowiedzi. Teraz zacznie się wprowadzanie ich w życie.
Niestety w niedzielę nie popracowałam, no może poza wysianiem rzodkiewki i cebuli do skrzyń. Niestety musiałam jechać po nowy telefon. Szlag mnie trafia ile mogłam za to roślin kupić
Ciekawa jestem jak ten Calsap u ciebie. Zdradzisz po ile płaciłaś? Zmartwiła mnie Iza mówiąc, że on w pierwszym roku biały a potem zrobił się siny...
Gdzie kupowałaś swoje?
Podoba mi się ten Eskimo, ale ma strefę 6b. Chyba jednak nie do mnie. Zwłaszcza, że niemal bliźniaczy jest Schneewolke ze strefą 5. U ciebie jednak znacznie cieplej.
Za mało się nagadałyśmy
ps. Co ty robisz tym swoim przylaszczkom że takie wypasione? Widziałaś moje wypierdki? Fakt że to ich pierwszy sezon, ale jednak...mogłyby się bardziej postarać.
- mimoza55
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1353
- Od: 2 wrz 2014, o 20:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: KRAKOWSKIE
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Gosiu,
cudowne Rododendrony, już dostaję oczopląsu , w maju pięknie ozdobią Twój ogród a możne w drugiej połowie lata powtórzą
kwitnienie , tyle masz cudownych róż
szkoda słów ;:167poprostu bajecznie 
kwitnienie , tyle masz cudownych róż
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Niestety dzisiaj wróciłam bardzo późno z pracy. Miałam czas tylko na podlanie posadzonych roslin.
Może jutro uda mi się trochę popracować. Przy takiej pogodzie gna mnie do ogrodu
Aniu, cały czas mam nadzieję, że kiedyś te większe areały Ci się spełnią.
Bardzo chciałabym zobaczyć jak je urządzasz, bo naprawdę masz w tym kierunku talent
Uwielbiam te wiosenne maluchy
Bardzo mnie rozczulają. Potrafię wgapiać się w każdy najmniejszy kwiatek, prawie z nosem przy ziemi. Ale potem oczekuję spektaklu, który niestety nie zawsze się zdarza.
Cześć Jagi,
Dlaczego uważasz, ze wiosna sobie z Ciebie kpi. Ja wczoraj byłam prze szczęśliwa. Nareszcie ciepło, aż miło się pracowało.
Moje najstarsze rodki mają już ponad 10 lat i jak na razie świetnie sobie radzą. Nie mam pojęcia czy im podpasowało miejsce, czy też kiedyś dawano inne podłoże. Teraz zauważyłam, żę w szkółkach używają chyba torfu, który bardzo wysusza. Może jest i kwaśny, ale co z tego jak trzeba lać litry wody, na dokładkę nie pozwala rozprostować korzonki. Chyba to jest u mnie przyczyną tego, że rodki się nie przyjmują. Dlatego przygotowałam dla nich odpowiednie stanowisko, a przed posadzeniem starałam się porządnie namoczyć i rozluźnić korzenie, co przyznaję nie było łatwe.
Mam nadzieję, ze w końcu się przyjmą. Potem tylko regularne zakwaszanie i powinno być dobrze
Martuś, Ty masz zielone ręce to wszystko u Ciebie rośnie bezproblemowo.
Dla mnie teraz najważniejsze jest żeby się w ogóle przyjęły, bo potem to już jakoś sobie radzą. Najgorsze są 2 pierwsze lata. Często w tym czasie wypadają. Zobaczymy jak będzie tym razem.
Jola, co wymyśliłaś z tymi obrzeżami?
Mam nadzieję, że za bardzo nie namieszałyśmy.
Ja nadal nic nie wysiałam. Muszę koniecznie to zrobić, bo w końcu nie będę miała pomidorów.
Rodki kupowałam w Auchanie i Biedronce. Nie zależało mi na konkretnych odmianach, bo mam ich mało. Wszystko się nada.
Grunt, że nie były drogie, bo szkoda by znowu kase w błoto wyrzucać.
Jak się przyjmą może kupię następne?
Inne dziewczyny chwaliły Calsap, nie słyszałam od nich żądnych takich opinii. Sama jestem ciekawa, bo po co komu siny rodek?
Tylko jedna kępka przylaszczek jest wypasiona. Reszta to właśnie wypierdki. Zostały w zeszłym roku przesadzone na północną rabatę. Mma nadzieję, że tutaj będzie im lepiej i że się rozrosną
Mimoza, tylko 2 z nich będa kwitły w tym roku. 3 z kolei są tak małe, że nie wiem, czy zakwitną przez kolejne 2 lata. Najważniejsze na razie dla mnie jest, żeby się przyjęły, bo z tym jest problem.
Teraz sobie uświadomiłam, ze tak naprawdę nie pokazałam połowy ze swoich róż. Mam ich 70, a pokazałam może 30?
Sama już nie wiem.
Miałam pokazać dzisiaj posadzone rodki, ale jak wyszłam do ogrodu to już światło nie nadawało się do robienia zdjęć.
Było za ciemno. Jutro planuję wyjść z pracy wcześniej.
Szkoda, że dzisiaj nie mogłam popracować, bo pogoda była idealna.








Może jutro uda mi się trochę popracować. Przy takiej pogodzie gna mnie do ogrodu
Aniu, cały czas mam nadzieję, że kiedyś te większe areały Ci się spełnią.
Bardzo chciałabym zobaczyć jak je urządzasz, bo naprawdę masz w tym kierunku talent
Uwielbiam te wiosenne maluchy
Bardzo mnie rozczulają. Potrafię wgapiać się w każdy najmniejszy kwiatek, prawie z nosem przy ziemi. Ale potem oczekuję spektaklu, który niestety nie zawsze się zdarza.
Cześć Jagi,
Dlaczego uważasz, ze wiosna sobie z Ciebie kpi. Ja wczoraj byłam prze szczęśliwa. Nareszcie ciepło, aż miło się pracowało.
Moje najstarsze rodki mają już ponad 10 lat i jak na razie świetnie sobie radzą. Nie mam pojęcia czy im podpasowało miejsce, czy też kiedyś dawano inne podłoże. Teraz zauważyłam, żę w szkółkach używają chyba torfu, który bardzo wysusza. Może jest i kwaśny, ale co z tego jak trzeba lać litry wody, na dokładkę nie pozwala rozprostować korzonki. Chyba to jest u mnie przyczyną tego, że rodki się nie przyjmują. Dlatego przygotowałam dla nich odpowiednie stanowisko, a przed posadzeniem starałam się porządnie namoczyć i rozluźnić korzenie, co przyznaję nie było łatwe.
Mam nadzieję, ze w końcu się przyjmą. Potem tylko regularne zakwaszanie i powinno być dobrze
Martuś, Ty masz zielone ręce to wszystko u Ciebie rośnie bezproblemowo.
Dla mnie teraz najważniejsze jest żeby się w ogóle przyjęły, bo potem to już jakoś sobie radzą. Najgorsze są 2 pierwsze lata. Często w tym czasie wypadają. Zobaczymy jak będzie tym razem.
Jola, co wymyśliłaś z tymi obrzeżami?
Mam nadzieję, że za bardzo nie namieszałyśmy.
Ja nadal nic nie wysiałam. Muszę koniecznie to zrobić, bo w końcu nie będę miała pomidorów.
Rodki kupowałam w Auchanie i Biedronce. Nie zależało mi na konkretnych odmianach, bo mam ich mało. Wszystko się nada.
Grunt, że nie były drogie, bo szkoda by znowu kase w błoto wyrzucać.
Jak się przyjmą może kupię następne?
Inne dziewczyny chwaliły Calsap, nie słyszałam od nich żądnych takich opinii. Sama jestem ciekawa, bo po co komu siny rodek?
Tylko jedna kępka przylaszczek jest wypasiona. Reszta to właśnie wypierdki. Zostały w zeszłym roku przesadzone na północną rabatę. Mma nadzieję, że tutaj będzie im lepiej i że się rozrosną
Mimoza, tylko 2 z nich będa kwitły w tym roku. 3 z kolei są tak małe, że nie wiem, czy zakwitną przez kolejne 2 lata. Najważniejsze na razie dla mnie jest, żeby się przyjęły, bo z tym jest problem.
Teraz sobie uświadomiłam, ze tak naprawdę nie pokazałam połowy ze swoich róż. Mam ich 70, a pokazałam może 30?
Sama już nie wiem.
Miałam pokazać dzisiaj posadzone rodki, ale jak wyszłam do ogrodu to już światło nie nadawało się do robienia zdjęć.
Było za ciemno. Jutro planuję wyjść z pracy wcześniej.
Szkoda, że dzisiaj nie mogłam popracować, bo pogoda była idealna.








-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Gosiu, coraz piękniej w Twoim ogrodzie!
Coraz więcej wiosennych kwitnień!
A ten olbrzymi rododendron, który pokazałaś na zdjęciu, to rozumiem: sąsiadki, bo u Ciebie podobno nie chciały rosnąć....

A ten olbrzymi rododendron, który pokazałaś na zdjęciu, to rozumiem: sąsiadki, bo u Ciebie podobno nie chciały rosnąć....
-
JagiS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Margo, wiosna kpi sobie ze mnie, bo dopiero od dwóch dni jest ciepło i przyjemnie, ale wegetacja roślin (nawet tych wiosennych) jest w głębokim tyle
.
To Tamaryszek wymyślił, że Calsap sinieje? Niemożliwe! To jeden z moich ulubionych rododendronów, rośnie kilka lat i ciągle jest taki cudny jak na etykietce/metce.
Rozbawiłaś Lucynkę, widzisz? I jak się teraz skarżyć, że rododendrony u Ciebie kiepsko rosną?
Wychodź wcześniej z roboty, bo ten tydzień ma być wyjątkowo cieplutki. Odpracujesz jak się ochłodzi
.
Jagi
To Tamaryszek wymyślił, że Calsap sinieje? Niemożliwe! To jeden z moich ulubionych rododendronów, rośnie kilka lat i ciągle jest taki cudny jak na etykietce/metce.
Rozbawiłaś Lucynkę, widzisz? I jak się teraz skarżyć, że rododendrony u Ciebie kiepsko rosną?
Wychodź wcześniej z roboty, bo ten tydzień ma być wyjątkowo cieplutki. Odpracujesz jak się ochłodzi
-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Ogródek Gosi cz. 16
No i poniosło mnie wczoraj w ogrodniczym. Pojechałam tylko po Promanal a kupiłam grabie i trzy Calsapy oraz jeden cis Wojtek na przymiarkę;:306 Czyli już mam pięć rodków do posadzenia razem z dwoma wcześniej kupionymi Cunningham's White
Trudno najwyżej będą lekko sine, jak mówiła Iza. Choć opinie są różne. Jagi potwierdza że piękne i nie sinieją. Może u Izy zabrakło jakichś mikroelementów lub odwrotnie, było czegoś za dużo. Zdarza się.
A z obrzeżami jeszcze się tłukę ale raczej przeważą względy ekonomiczne i będą betonowe. Tylko wyłożenie różanki będzie szary granit, tak jak ławki. Złoty granit pójdzie na drugą stronę domu, żeby nie raził ciepłym odcieniem
No i szukam tych Doorenbosów wielopniowych ale nie ma....
ps No i gamoń ze mnie bo miałam wam dać pomidorki koktajlowe żółte. Wzeszły mi całą masą, część popikowałam a 2/3 miałam podzielić między was. No i skleroza. Nie licząc obiecanego masażu... Za szybko pojechałyście.
Trudno najwyżej będą lekko sine, jak mówiła Iza. Choć opinie są różne. Jagi potwierdza że piękne i nie sinieją. Może u Izy zabrakło jakichś mikroelementów lub odwrotnie, było czegoś za dużo. Zdarza się.
A z obrzeżami jeszcze się tłukę ale raczej przeważą względy ekonomiczne i będą betonowe. Tylko wyłożenie różanki będzie szary granit, tak jak ławki. Złoty granit pójdzie na drugą stronę domu, żeby nie raził ciepłym odcieniem
No i szukam tych Doorenbosów wielopniowych ale nie ma....
ps No i gamoń ze mnie bo miałam wam dać pomidorki koktajlowe żółte. Wzeszły mi całą masą, część popikowałam a 2/3 miałam podzielić między was. No i skleroza. Nie licząc obiecanego masażu... Za szybko pojechałyście.
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Ależ na wiosnę wszystkich nosi do ogrodu! Mnie też po przerwie przygnało na FO i zaglądam co się w ogrodach forumowiczów dzieje. Wszyscy już szaleją i wiosenne porządki uskuteczniają.
-
Iwonka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Gosiu, co ma takie śmieszne listki? Jak głowa kobry
https://images83.fotosik.pl/462/8e7379f6b76e8d68.jpg
Uparłaś się na te rodki
Może w końcu to docenią i nie będą grymasić? Moja Biedra dba o moją kieszeń i nie kusi żadnymi roślinami Są tylko drzewka i kilka róż. pozostałe rośliny są w dużych sklepach, a moja B jest mała. Może to i lepiej, może starczy mi kasy na pergole? Wiosna już zapuściła korzonki u Ciebie i jest coraz piękniej.
Po czym poznajesz, że piwonie będą kwitły? Przecież na razie z ziemi wystają maleńkie kiełki?
https://images83.fotosik.pl/462/8e7379f6b76e8d68.jpg
Uparłaś się na te rodki
Po czym poznajesz, że piwonie będą kwitły? Przecież na razie z ziemi wystają maleńkie kiełki?


