Pati, pakuj czemodany i przybywaj. Płot niewygodny, a apartament Rusałek pusty. Nadaje się dla Twoich Kucyków. Tylko nie zapomnij ich wziąć ze sobą. Aha, poleciały do Ciebie dzwonki. Te rozlazłe (sama chciałaś

) i brzoskwiniolistne. Może przed wyjazdem zdążysz odebrać i posadzić. Zakop wszystkie pietruszeczki dzwonka jednostronnego - w nich siła witalna tej rośliny.
Keetee, to nie filiżanunia, to wielki kubas

. Ale Ty kawkę lubisz, a poza tym, jak się działa w ogrodzie, to żadna ilość nie jest za duża, prawda

Do Ciebie tez dzwonki poleciały. Instrukcja sadzenia, jak u Pati...
A do Ciebie,
Sławku, dzwonków nie wysłałam, nie mówiłeś, że chcesz

.
Przywrotników mam trzy odmiany. Wszystkie lubię.
Pardon, a co masz przeciw poniemieckim skorupom
Mendoza to taki latynosko-polski żarcik

.
A teraz,
Keetee uważaj i sama zobacz, co przyjechało.
Najpierw róże, którymi od razu zainteresował się Szuwarek.
Przyszło siedem róż ze zbiorowego zamówienia. Moje to: Avalon, Rosarium Uetersen i 2 Leonardo da Vinci na prezent. Zdjęcie róż luzem nie przeszło, ale krzaki ładne i z pączkami.
A teraz paka z Gardenii. No sami powiedzcie, czy nie wygląda jak mebel

To też zamówienie zbiorowe, przeważnie kocimiętki
Wakler's Law. Wartość dodana - cztery skrzyneczki na jabłka

.
Wśród nabytków są floksy
PepermintTwist i Twister, wymarzona malutka funkia
Blue Mouse Ears, baptysia poludniowa

, goździcznik skalnicowy i dzwonkowiec o szarych dzwoneczkach...

. Jutro do pracy: co, gdzie i dlaczego posadzić

.
Majowa, dzięki serdeczne za bardzo precyzyjne wskazówki

.
Sweety, no niby nic nie szkodzi, że będzie żółta, ale taras miał być landrynkowy: biało - niebiesko - różowy. Na szczęście nic różowego jeszcze tam nie trafiło... Ale wtopa, bo ja nie lubię, jak mnie ktoś kiwa...
Na razie - Jagoda