Też jestem zdania ,że właściciel ponosi odpowiedzialność za zachowanie psa i nie ma tłumaczenia ,że ''to pies i psy szczekają''
Naszego kundelka nauczyłam skutecznie ,ale to był w ogóle anioł nie pies.
Inaczej ma się sprawa ,jak się ma zwierzaka od małego a odwrotnie ,jak dorosłego się zaadoptuje ze schroniska.
Ciekawa sprawa jest z kotami.
Po robotach drogowych praktycznie znikły ze wsi

Nasz osobisty pokazał się raz i nie ma go cały czas.
A teraz koty na wagę złota

Marysiu
Znam te wiadra ,są super mocne i wytrzymałe.

Psy - temat rzeka

Ludzie mieszkający vis a vis nie dość ,że mają upierdliwego psa olbrzyma to jeszcze co jakiś czas przychodzą dwa agresywne potwory ,które mieszkają na wybudowaniu wraz z synem sąsiadki.
Jeden był wzięty młody i od samego początku ,jak tu przebywał rzucał się na nas i nikt go nie oduczył.
Teraz trochę złagodniał, ale drażni nas to ,że mimo zapowiedzi dzielnicowego ,że dostaną mandat za puszczanie ich luzem, pozwalają ,żeby psy się pętały.
No i oczywiście szczekają do siebie tak ,jak zwierzaki Twoich sąsiadów.
Więc jak tu przychodzą jesteśmy chorzy i boję się wyjść przed dom.

Dziś wyszło słonko

Wczoraj mieliśmy tu prawdziwą Wenecję i muszę iść odwodnić warzywnik.
Z. już był na dachu stodoły i przyklejał papę.
Zapowiadają wiatry i ocieplenie.