Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12768
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Mnie się udały cynie i petunie, ale groszki pachnące już średnio na jeża? Przy przeskoku z ulewnych deszczy i kilkunastu stopni do suszy, pełnego słońca i trzydziestu stopni w cieniu znaczna część z nich po prostu wzięła i w ciągu jednego tygodnia zwyczajnie uschła. Fatalnie było z makami, katastrofa z chabrami, przypołudniki czy motylki w ogóle nie dotrwały do kwitnienia, tylko zdechły wcześniej, nemezje czy floksy skończyły się na jednym kwiatku, z lnicami marokańskimi było niewiele lepiej? Zgroza, po prostu zgroza? Udały się kosmosy, aksamitki i nagietki, a także wilce?
Hah? Chciałbym, żeby to astrologiczne szurum-burum z Twojego kalendarza się sprawdziło, bo rok chłodny i umiarkowanie wilgotny oznacza idealne warunki dla jednorocznych? Nie to co utopiona w wodzie lodowata wiosna przechodząca bez ostrzeżenia w saharyjskie lato?
Pozdrawiam!
LOKI
Hah? Chciałbym, żeby to astrologiczne szurum-burum z Twojego kalendarza się sprawdziło, bo rok chłodny i umiarkowanie wilgotny oznacza idealne warunki dla jednorocznych? Nie to co utopiona w wodzie lodowata wiosna przechodząca bez ostrzeżenia w saharyjskie lato?
Pozdrawiam!
LOKI
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8927
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Jurku
Gdybym groszków firanką nie przykrywała to by podzieliły los Twoich, a tak kwitną do dziś.
Chabry jednoroczne udały się ,ale w doniczkach.
Nemezje o dziwo kwitną nadal.
Mam nadzieję ,że i warzywa i kwiaty z nasion udadzą się w roku dwóch 20
U nas chwilowo nie pada, więc idę pogrzebać w błocie.
Wykopać jakieś dalie i posadzić cebulki tulipanów.
Tylko owczarek podhalański vis a vis od tygodnia ma fazę szczekania
Uszy mam rozepchane od zatykania
Gdybym groszków firanką nie przykrywała to by podzieliły los Twoich, a tak kwitną do dziś.

Chabry jednoroczne udały się ,ale w doniczkach.
Nemezje o dziwo kwitną nadal.
Mam nadzieję ,że i warzywa i kwiaty z nasion udadzą się w roku dwóch 20

U nas chwilowo nie pada, więc idę pogrzebać w błocie.
Wykopać jakieś dalie i posadzić cebulki tulipanów.
Tylko owczarek podhalański vis a vis od tygodnia ma fazę szczekania

Uszy mam rozepchane od zatykania

- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12768
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Ja dzisiaj mam przed sobą trochę jesiennego sprzątania? Przyjdzie mi też spuścić wodę ze zbiornika na deszczówkę i odciąć dopływ do zewnętrznego kranu w obliczu nadchodzących mrozów? Poza tym od paru miesięcy mam nowych sąsiadów ? i też szczekają, aczkolwiek na pomysł zatykania uszu jeszcze nie wpadłem...
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8927
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Jurku
Serio już mrozy mają nadejść
A mówili ,że do końca roku w miarę łagodnie.
U mnie węże leżą i zraszacze cały czas na dworze.Zresztą wstyd się przyznać ,ale węże dziurkowane już zimowały na zewnątrz
Chowam zawsze dopiero ,jak już wykopię i zakopię wszystko w ogrodzie
No tak, my psa sąsiadów słuchamy trzy lata, wcześniej był ok.
Są okresy - jak teraz ,że praktycznie przerwy ciszy są po 20 minut max.
Taki wielkolud to do pilnowania owiec na pastwisku się nadaje a nie do zainstalowania ludziom pod sam nos
Zresztą a'propos owiec wiecie ,że u nas w okolicy były już trzy ataki wilków na stada
W biały dzień watahy podchodzą pod gospodarstwa na wybudowaniach i dziesiątkują stada.
A wszystko to dla tego ,że ekolodzy introdukowali wilki, jastrzębie i żmije zresztą również
Następne będą lwy i tygrysy
Jak idę z taczką wywieźć odpady to się oglądam z trwogą, chociaż w sumie za stare mięso już jestem chyba
Serio już mrozy mają nadejść

A mówili ,że do końca roku w miarę łagodnie.
U mnie węże leżą i zraszacze cały czas na dworze.Zresztą wstyd się przyznać ,ale węże dziurkowane już zimowały na zewnątrz
Chowam zawsze dopiero ,jak już wykopię i zakopię wszystko w ogrodzie

No tak, my psa sąsiadów słuchamy trzy lata, wcześniej był ok.
Są okresy - jak teraz ,że praktycznie przerwy ciszy są po 20 minut max.
Taki wielkolud to do pilnowania owiec na pastwisku się nadaje a nie do zainstalowania ludziom pod sam nos

Zresztą a'propos owiec wiecie ,że u nas w okolicy były już trzy ataki wilków na stada

W biały dzień watahy podchodzą pod gospodarstwa na wybudowaniach i dziesiątkują stada.
A wszystko to dla tego ,że ekolodzy introdukowali wilki, jastrzębie i żmije zresztą również

Następne będą lwy i tygrysy

Jak idę z taczką wywieźć odpady to się oglądam z trwogą, chociaż w sumie za stare mięso już jestem chyba

- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4352
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Jakie tam znowu mrozy.
Lać ma, i to całkiem porządnie.
Przyjdzie utonąć w błocie.
Chyba już wolałbym mrozy, ale to na razie marzenie ściętej głowy.
Szczekaczy też nie lubię.
Nie wiem, jak ludzie są w stanie trzymać np. 5 takich na raz.
Lać ma, i to całkiem porządnie.
Przyjdzie utonąć w błocie.
Chyba już wolałbym mrozy, ale to na razie marzenie ściętej głowy.
Szczekaczy też nie lubię.
Nie wiem, jak ludzie są w stanie trzymać np. 5 takich na raz.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8927
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Madziu
To mnie uspokoiłaś
Tzn. nie pragnę deszczu ,ale nie chciała bym ,żeby tak od razu wszystko skostniało
Zawsze jesteś na bieżąco z prognozą.
Lubię zwierzęta, ale myślę ,że jak pies szczeka nieustannie i bez wyraźnego powodu to jest źle ułożony. Albo po prostu durny ,jak właściciele
Naszego nauczyłam ,żeby nie szczekał po nocy i już.
Dziś i wczoraj przeraźliwie zimno było.
Mimo to wykopałam kolejną ,monstrualną dalię i posadziłam trochę cebul.
W sumie niedużo tulipanów zostało, ale chyba pomogę Z. posadzić Jego cebulki i przy okazji przypilnuję co by w koszyczki wsadził. Ostatnie cudne i wymyślne kwiaty zeżarły nornice i żadnego żeśmy na oczy nie zobaczyli. Poprzednio podobny los spotkał hiacynty Z.
Oczywiście bez koszyczków

Cykoria.

Słonecznik debilis ,późno posadzony a górze śmieciowo - obornikowej.

Karminowa chryzantema od Marysi - maski

A tą mam trzeci sezon i jest w donicy.
Słabo zakwitła bo ziemi nie zmieniłam.

A ta przy domu też trzeci sezon jest z nami.
Przy dużych mrozach chowam do budynku gospodarczego.
To mnie uspokoiłaś


Zawsze jesteś na bieżąco z prognozą.

Lubię zwierzęta, ale myślę ,że jak pies szczeka nieustannie i bez wyraźnego powodu to jest źle ułożony. Albo po prostu durny ,jak właściciele
Naszego nauczyłam ,żeby nie szczekał po nocy i już.

Dziś i wczoraj przeraźliwie zimno było.
Mimo to wykopałam kolejną ,monstrualną dalię i posadziłam trochę cebul.
W sumie niedużo tulipanów zostało, ale chyba pomogę Z. posadzić Jego cebulki i przy okazji przypilnuję co by w koszyczki wsadził. Ostatnie cudne i wymyślne kwiaty zeżarły nornice i żadnego żeśmy na oczy nie zobaczyli. Poprzednio podobny los spotkał hiacynty Z.
Oczywiście bez koszyczków


Cykoria.

Słonecznik debilis ,późno posadzony a górze śmieciowo - obornikowej.

Karminowa chryzantema od Marysi - maski


A tą mam trzeci sezon i jest w donicy.
Słabo zakwitła bo ziemi nie zmieniłam.

A ta przy domu też trzeci sezon jest z nami.
Przy dużych mrozach chowam do budynku gospodarczego.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42361
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko początkowo w prognozie widziałam przymrozki nocne, a teraz widzę ocieplenie które na pewno zmusi rośliny do wypuszczenia przyrostów...nie dobrze!
Ostatnio znowu kupiłam tanie cebulowe od benexa i nie mając pomysłu gdzie je sadzić wzięłam starą miskę wybiłam dziurkę i zakopałam wręcz w trawniku w nadziei że nornica nie będzie chciała się kąpać i ich nie zje
Ostatnio znowu kupiłam tanie cebulowe od benexa i nie mając pomysłu gdzie je sadzić wzięłam starą miskę wybiłam dziurkę i zakopałam wręcz w trawniku w nadziei że nornica nie będzie chciała się kąpać i ich nie zje

- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2871
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Pieknie u ciebie jeszcze; jak miło popatrzeć
A w kwestii wzbogacania fauny przez ekologów to ostatnio kwitnie przemyt na wsch granicy; ukry przemycają setki żmij,węży . Pewnie to dobry zarobek.
Ten akurat udaremniono ale ile nie? https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/201 ... -wezy-boa/
Obawiam sie że niedługo będziemy mieć kolejne cuda w ogrodzie włącznie z gigantycznymi ślimakami, które teraz takie modne do hodowania na śluz do terapii kosmetycznych. Na Florydzie i Kubie, Afryce maja tam niezłe problemy z nimi bo żreją wszystko w ogrodach.
I nikt mi nie powie że to nie zostało wyhodowane w labach


Ten akurat udaremniono ale ile nie? https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/201 ... -wezy-boa/
Obawiam sie że niedługo będziemy mieć kolejne cuda w ogrodzie włącznie z gigantycznymi ślimakami, które teraz takie modne do hodowania na śluz do terapii kosmetycznych. Na Florydzie i Kubie, Afryce maja tam niezłe problemy z nimi bo żreją wszystko w ogrodach.
I nikt mi nie powie że to nie zostało wyhodowane w labach

Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko
,
Też na mrozy i śniegi nie czekam.
I chociaż akurat dzisiaj jest zimno i pada, to wolę, żeby jeszcze pani zima się do nas nie spieszyła.
Taki szczekający pies, może jest bidula chory ?
Może właściciele nie dbają o niego należycie.
W mojej okolicy, jakiś czas temu też było słychać całymi dniami skomlenie i szczekanie psa.
Aż jeden z sąsiadów zwrócił uwagę właścicielowi, że pies pewnie cierpi i należałoby go uśpić.
Właściciel przyznał, że pies jest już stary i schorowany ale nie ma serca go uśpić.
Jednak , po namyśle zdecydował się zakończyć psie cierpienie.
W tym sezonie znowu wróciłam do sadzenia cebul tulipanów w koszykach.
A to dlatego, że łatwiej utrzymać porządek na rabacie po ich przekwitnieniu.
Wtedy wyciągam koszyk i pozwalam gdzieś na boku, by sobie tulipanki doszły.
I mogę w ich miejsce posadzić karpy dalii.
Oczywiście , nie na wszystkich rabatach tak robię.


Też na mrozy i śniegi nie czekam.
I chociaż akurat dzisiaj jest zimno i pada, to wolę, żeby jeszcze pani zima się do nas nie spieszyła.
Taki szczekający pies, może jest bidula chory ?
Może właściciele nie dbają o niego należycie.
W mojej okolicy, jakiś czas temu też było słychać całymi dniami skomlenie i szczekanie psa.
Aż jeden z sąsiadów zwrócił uwagę właścicielowi, że pies pewnie cierpi i należałoby go uśpić.
Właściciel przyznał, że pies jest już stary i schorowany ale nie ma serca go uśpić.
Jednak , po namyśle zdecydował się zakończyć psie cierpienie.
W tym sezonie znowu wróciłam do sadzenia cebul tulipanów w koszykach.
A to dlatego, że łatwiej utrzymać porządek na rabacie po ich przekwitnieniu.
Wtedy wyciągam koszyk i pozwalam gdzieś na boku, by sobie tulipanki doszły.
I mogę w ich miejsce posadzić karpy dalii.
Oczywiście , nie na wszystkich rabatach tak robię.


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7190
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Aguś, ja sadziłam tulipany, a w pobliżu czosnki ozdobne różnej maści, bo nornice nie lubią zapachu. I nie pożerają mi cebul.
Wiem co czujesz jak szczekacze się rozhulają
U mnie poprawa, bo sąsiad przestawił swoje boksy psie za swój ogromny garaż i nocą ich jazgot jest stłumiony. Mój husky nie szczeka
Może takie psy powinni mieć sąsiedzi nasi??
Duże, strach wejść, ale nie szczekają i nie krzywdzą ludzi. 

Wiem co czujesz jak szczekacze się rozhulają




- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Dzisiaj już przebąkiwałam M ,że chciałabym zajrzeć do ogródka, bo trzeba zegary zabezpieczyć przed zimą, oczywiście to tylko pretekst
Już stęskniłam się za ogródkiem i ciekawa jestem co tam jeszcze kwitnie i czy wszystko zabezpieczone jak powinno być.Cóż Agusiu wilka ciągnie do lasu a ja jednak zaliczyłam urodziny mamusi
Jeszcze kwitnie u Ciebie sporo chryzantem ,moje chyba dawno ugięły się i patrzą głowami w dół jeśli jakieś zostały, bo sucho było okropnie.Dzisiaj trochę pada deszcz i niech pada


Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
- potwierdzam w 100%. Mój Larry nie wie, co to szczekanie, złodzieja by ukochał, a wzbudza respekt, bo "oczy ma takie wilcze"PEPSI pisze: Mój husky nie szczekaMoże takie psy powinni mieć sąsiedzi nasi??
Duże, strach wejść, ale nie szczekają i nie krzywdzą ludzi.

- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8927
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Marysiu
Może tak źle nie będzie
U nas pada ,jak zapowiedziała Madzia.
Ale przynajmniej piesy siedzą cicho
Te patent z miską do cebulek to od dawna stosuję.
Tylko wypalam dziurki gwoździem lub nożem.
Przy setkach cebul można zbankrutować z kupowaniem koszyczków.
Igo
A może ekolodzy nie rozmnażają tylko importują te stwory i wypuszczają
Linku nie mogę otwierać bo histerycznie boję się takich gadów
Lubię tylko jaszczurki - dzidziusie - żelki
Ostatnio jak mi padalec siedział w wejściu do kuchni letniej to brzydziłam się go nawet rzucić z daleka jakimś kamyczkiem.
Nie odważyła bym się użyć takich kosmetyków.
Fujjj wystarczy to co mam z oślizglakami na naszym terenie.
Małgosiu
Czasami sobie właśnie myślę na pocieszenie o Waszym sąsiedzie z palmami .
Budująco i krzepiąco na mnie to działa.
Nasi niestety po wizycie ''służbowej'' ani nie przenieśli psa dalej ,ani nie skrócili łańcucha nie mówiąc o zamknięciu w nocy w krytycznych sytuacjach.
Mam taki awaryjny sposób na tego psa ,ale jest kontrowersyjny i nie będę opisywać
Sylwester
Są sympatyczne rasy psów ,Córka Z. ma takiego niemego olbrzyma, jeszcze większego od Owczarka Podh.. który zresztą mnie bardzo lubi.
Oby go nie spotkał ten sam los co poprzedniego psa = znudzi się = idzie do nas na zawsze
Krysiu
Też tak myślałam.
Coś mu dolega i dla tego jest rozdrażniony.
Ja podobnie postępuję z cebulkami.
Wyciągam razem z ziemią i chowam ,wciągają substancje z liści sobie spokojnie.
Niestety różnica w kwitnieniu jest ogromna na korzyść tych wykopanych.
Najszlachetniejsze tulipany po prostu zanikają ,jak się ich nie dzieli.
Jadziu
Serio w taką podróż się odważyłaś pojechać
Biedne biodro.
Niech Opatrzność pozwoli żyć Twojej Mamie w zdrowiu
Wczoraj widziałam moją mega sędziwą Babuszkę ,wygląda super i nawet już na spacery wychodzi.
Moja Mama dawała Babci bardzo dużo soków i surowych warzyw, podejrzewam ,że to przyczyniło się do zrośnięcia kości.
Kasiu
Twój piesio ma faktycznie mrożące spojrzenie.
Ja się trochę boję Huskich.
Najlepszy pies do pilnowania to właśnie taki ,który nie szczeka tylko od razu pożera w całości delikwenta
Latem Z. poszedł do jednego Pana w celu załatwienia zaorania pola, szedł za nim mały , niewinny piesek i przy właścicielu w biały dzień śmiało capnął zębami w nogę.
Z. wrócił do domu i powiedział ,że ugryzł Go pies
Ja na to zdenerwowana - i Ty sobie tak do domu wracasz nie zapytawszy ,czy był szczepiony
Zadzwonił do naszego Weta i ten potwierdził ,że był a potem jeszcze raz do tych ludzi się upewnić
Może tak źle nie będzie

U nas pada ,jak zapowiedziała Madzia.
Ale przynajmniej piesy siedzą cicho

Te patent z miską do cebulek to od dawna stosuję.
Tylko wypalam dziurki gwoździem lub nożem.
Przy setkach cebul można zbankrutować z kupowaniem koszyczków.
Igo
A może ekolodzy nie rozmnażają tylko importują te stwory i wypuszczają


Linku nie mogę otwierać bo histerycznie boję się takich gadów

Lubię tylko jaszczurki - dzidziusie - żelki

Ostatnio jak mi padalec siedział w wejściu do kuchni letniej to brzydziłam się go nawet rzucić z daleka jakimś kamyczkiem.

Nie odważyła bym się użyć takich kosmetyków.
Fujjj wystarczy to co mam z oślizglakami na naszym terenie.
Małgosiu
Czasami sobie właśnie myślę na pocieszenie o Waszym sąsiedzie z palmami .
Budująco i krzepiąco na mnie to działa.
Nasi niestety po wizycie ''służbowej'' ani nie przenieśli psa dalej ,ani nie skrócili łańcucha nie mówiąc o zamknięciu w nocy w krytycznych sytuacjach.

Mam taki awaryjny sposób na tego psa ,ale jest kontrowersyjny i nie będę opisywać

Są sympatyczne rasy psów ,Córka Z. ma takiego niemego olbrzyma, jeszcze większego od Owczarka Podh.. który zresztą mnie bardzo lubi.
Oby go nie spotkał ten sam los co poprzedniego psa = znudzi się = idzie do nas na zawsze

Krysiu
Też tak myślałam.

Coś mu dolega i dla tego jest rozdrażniony.
Ja podobnie postępuję z cebulkami.
Wyciągam razem z ziemią i chowam ,wciągają substancje z liści sobie spokojnie.
Niestety różnica w kwitnieniu jest ogromna na korzyść tych wykopanych.
Najszlachetniejsze tulipany po prostu zanikają ,jak się ich nie dzieli.
Jadziu
Serio w taką podróż się odważyłaś pojechać


Biedne biodro.
Niech Opatrzność pozwoli żyć Twojej Mamie w zdrowiu

Wczoraj widziałam moją mega sędziwą Babuszkę ,wygląda super i nawet już na spacery wychodzi.

Moja Mama dawała Babci bardzo dużo soków i surowych warzyw, podejrzewam ,że to przyczyniło się do zrośnięcia kości.
Kasiu
Twój piesio ma faktycznie mrożące spojrzenie.
Ja się trochę boję Huskich.
Najlepszy pies do pilnowania to właśnie taki ,który nie szczeka tylko od razu pożera w całości delikwenta

Latem Z. poszedł do jednego Pana w celu załatwienia zaorania pola, szedł za nim mały , niewinny piesek i przy właścicielu w biały dzień śmiało capnął zębami w nogę.
Z. wrócił do domu i powiedział ,że ugryzł Go pies


Zadzwonił do naszego Weta i ten potwierdził ,że był a potem jeszcze raz do tych ludzi się upewnić

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7190
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Aguś, no przykre co piszesz. Psy niewinne, taki mają kod, że szczekają, gryzą. Winni zawsze są właściciele. Do posiadania zwierzęcia trzeba dojrzeć, bo to spory obowiązek i odpowiedzialność. Nie zmienisz tych sąsiadów, szkoda zdrowia. A ten sposób chyba znam, bo nie ukrywam, lekko się wstydząc, ale tylko lekko, też go stosowałam w akcie desperacji. 

- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42361
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko do tej pory używałam pękniętych czy zużytych wiader szczególnie do sadzenia lilii, a wiader po tynkowaniu domu mieliśmy duuużżoo
Teraz kupuję te czarne w marketach przynajmniej nie rzucają się tak w oczy jak stoją tu i tam.
Mam po jednej stronie sąsiadów z dwoma psami jeden kanapowiec, a drugi kundelek do pilnowania. Psy się lubią więc jeden do drugiego szczeka i jak ten kanapowiec w domu to ten bidok na polu wył, szczekał nie raz całą noc. Po latach przestał, ale kiedyś zamiast być złym na psa byłam na tych bezdusznych ludzi.

Mam po jednej stronie sąsiadów z dwoma psami jeden kanapowiec, a drugi kundelek do pilnowania. Psy się lubią więc jeden do drugiego szczeka i jak ten kanapowiec w domu to ten bidok na polu wył, szczekał nie raz całą noc. Po latach przestał, ale kiedyś zamiast być złym na psa byłam na tych bezdusznych ludzi.