Ogródek KaRo cz.8
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1119
- Od: 28 lis 2020, o 09:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie blisko lasu
Re: Ogródek KaRo cz.8
Dzień dobry Krysiu
Jestem ciekawska I pytam co słychać w pięknym
ogrodzie i u właścicielki .
Jak lato przebiegło ?jak roślinki ?kwitną jeszcze ?
Pelargonie wymiatają ,przepiękne odmiany .
Też miałam mieć super odmiany ale nie udało się .
Pozdrawiam serdecznie i czekam na foto relację.
Jestem ciekawska I pytam co słychać w pięknym
ogrodzie i u właścicielki .
Jak lato przebiegło ?jak roślinki ?kwitną jeszcze ?
Pelargonie wymiatają ,przepiękne odmiany .
Też miałam mieć super odmiany ale nie udało się .
Pozdrawiam serdecznie i czekam na foto relację.
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21843
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Ogródek KaRo cz.8
No i ociągam się z odpowiedziami dla Was... mam lenia, jesiennego, po chorobie zupełnie nic mi się nie chce.
Jednak czas najwyższy powitać moich gości w wątku i napisać co nieco o ogrodowo-donicowych zmaganiach.
Właściwie to ogródek rządzi się swoimi prawami sam...tak jakoś wyszło, że nie byłam zainteresowana jego pielęgnacją.
Teraz właściwie czekam na kolorowe jesienne widoki.
Warzywniak posprzątany, poplon zasiany, zbiory - to co się dało - przetworzone. Truskawki zaflancowane .
Tylko seler czeka na wykopanie, co nastąpi wkrótce.
Ziemniaki obrodziły na tyle, że do dziś jeszcze nie kupowałam w sklepie tylko konsumowaliśmy z własnego zbioru.
Jednak już się skończyły Najbliżej mam jednak na balkon a tu pelargoniowy szał odżył, powiedziałabym, że ze zdwojona siłą...
Nadciąga jesień, zima a mnie przybywa problemu z ich przechowaniem. Oj co to się będzie działo ...
Jeśli dysponuje się jasnym i chłodnym pomieszczeniem - zagląda systematycznie do doniczek i
reaguje jak tylko coś się pojawia nietypowego to problemu z ich przechowaniem przez zimę raczej nie ma.
Jednak zaangażowanie jest konieczne i czasem bywa uciążliwe.
Zdarza się też, że bez wyraźnego powodu roślina zamiera i nawet nie zdąży się
pobrać pędu dla uratowania odmiany i sporządzenia sadzonki- no tak - to trudne doświadczenie,
ale i tak się zdarza.
Mam jednak nadzieję, że nie będzie tak źle i następny sezon znowu powitam ciekawą kolekcją.
Pozdrawiam Wszystkich odwiedzających mój wątek
Jednak czas najwyższy powitać moich gości w wątku i napisać co nieco o ogrodowo-donicowych zmaganiach.
Właściwie to ogródek rządzi się swoimi prawami sam...tak jakoś wyszło, że nie byłam zainteresowana jego pielęgnacją.
Teraz właściwie czekam na kolorowe jesienne widoki.
Warzywniak posprzątany, poplon zasiany, zbiory - to co się dało - przetworzone. Truskawki zaflancowane .
Tylko seler czeka na wykopanie, co nastąpi wkrótce.
Ziemniaki obrodziły na tyle, że do dziś jeszcze nie kupowałam w sklepie tylko konsumowaliśmy z własnego zbioru.
Jednak już się skończyły Najbliżej mam jednak na balkon a tu pelargoniowy szał odżył, powiedziałabym, że ze zdwojona siłą...
Nadciąga jesień, zima a mnie przybywa problemu z ich przechowaniem. Oj co to się będzie działo ...
Jeśli dysponuje się jasnym i chłodnym pomieszczeniem - zagląda systematycznie do doniczek i
reaguje jak tylko coś się pojawia nietypowego to problemu z ich przechowaniem przez zimę raczej nie ma.
Jednak zaangażowanie jest konieczne i czasem bywa uciążliwe.
Zdarza się też, że bez wyraźnego powodu roślina zamiera i nawet nie zdąży się
pobrać pędu dla uratowania odmiany i sporządzenia sadzonki- no tak - to trudne doświadczenie,
ale i tak się zdarza.
Mam jednak nadzieję, że nie będzie tak źle i następny sezon znowu powitam ciekawą kolekcją.
Pozdrawiam Wszystkich odwiedzających mój wątek
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21843
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Ogródek KaRo cz.8
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6312
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Ogródek KaRo cz.8
Piękne masz te pelargonie, Krysiu.
Zgadza się nigdy nie przewidzimy jak nam przezimują. Oby zawsze dobrze
Agapant cudowny. Co mi radzisz odnośnie tej rośliny, jakie stanowisko, jaki nawóz, mało czy więcej podlewania? Bo doniczka to chyba nie powinna być zbyt duża, tak? Swój będę miała trzecią zimę więc jeszcze jest dość mały a marzy mi się już kilka mieć kwiatostanów.
Zgadza się nigdy nie przewidzimy jak nam przezimują. Oby zawsze dobrze
Agapant cudowny. Co mi radzisz odnośnie tej rośliny, jakie stanowisko, jaki nawóz, mało czy więcej podlewania? Bo doniczka to chyba nie powinna być zbyt duża, tak? Swój będę miała trzecią zimę więc jeszcze jest dość mały a marzy mi się już kilka mieć kwiatostanów.
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21843
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Ogródek KaRo cz.8
Beatko To już moje kolejne lata z agapantem, podobno tak ma być, że ma mieć ciasną donicę, więc nie przesadzam go zbyt często,
póki nie zacznie 'wychodzić' z donicy. Nawożę go cały sezon, czyli jak tylko wyciągnę z pomieszczenia wiosną to potem co tydzień dostaje jakąś odżywkę, najczęściej jest to Magiczna Siła do ...pomidorów ale też nawóz do pelargonii jaki używam aktualnie.
Nie wybieram nic szczególnego, jest to nawóz od przypadku. Kończę nawożenie w sierpniu.
Podlewam jednak dużo, stoi w słonecznym miejscu ma mało ziemi więc trzeba go nawadniać i odżywiać.
Gdybym miała więcej miejsca zimowałabym go w mieszkaniu bo nie gubi liści, jest dekoracyjny, lubi ciepło ...
ale niestety całe miejsce zajęte jest przez pelargonie
Edit. 01.10.22
Chcę się pochwalić jednym z moich pupilków który odwiedza mnie niemal każdego dnia i jest przezabawny...
póki nie zacznie 'wychodzić' z donicy. Nawożę go cały sezon, czyli jak tylko wyciągnę z pomieszczenia wiosną to potem co tydzień dostaje jakąś odżywkę, najczęściej jest to Magiczna Siła do ...pomidorów ale też nawóz do pelargonii jaki używam aktualnie.
Nie wybieram nic szczególnego, jest to nawóz od przypadku. Kończę nawożenie w sierpniu.
Podlewam jednak dużo, stoi w słonecznym miejscu ma mało ziemi więc trzeba go nawadniać i odżywiać.
Gdybym miała więcej miejsca zimowałabym go w mieszkaniu bo nie gubi liści, jest dekoracyjny, lubi ciepło ...
ale niestety całe miejsce zajęte jest przez pelargonie
Edit. 01.10.22
Chcę się pochwalić jednym z moich pupilków który odwiedza mnie niemal każdego dnia i jest przezabawny...
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11624
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogródek KaRo cz.8
Zazdroszczę pięknych odmian pelargonii. Łososiowa cudna.
Co roku miałam ładne w donicach, jak rozmnażałam. Drugi rok kupiłam i są beznadziejne, skarlane i pędzone chyba, bo szybko łapią jakieś choroby.
Słodziak tak ufnie patrzy w obiektyw.
Dobrego tygodnia.
Co roku miałam ładne w donicach, jak rozmnażałam. Drugi rok kupiłam i są beznadziejne, skarlane i pędzone chyba, bo szybko łapią jakieś choroby.
Słodziak tak ufnie patrzy w obiektyw.
Dobrego tygodnia.
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21843
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Ogródek KaRo cz.8
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6312
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Ogródek KaRo cz.8
Bardzo dziękuję za Agapanta. Już się nie będę go tak bała, tzn. o niego bała czy ma dobre warunki.
U mnie dobrze zimuje na ganeczku, ale jako młoda roślinka to nawet przy 10 stopniach gubi liście. No to może spróbuję go w domu zostawić skoro tak można, Nie wiedziałam tego. No i nie sądziłam, że potrzebuje aż tyle nawożenia. I zawsze mnie zastanawiało czy słońce, czy raczej półcień. Dziękuję za rozwianie wszelkich wątpliwości.
No cóż - pelargonie w Twoich odmianach muszą grać pierwsze skrzypce w zimowaniu.
Pozdrawiam
U mnie dobrze zimuje na ganeczku, ale jako młoda roślinka to nawet przy 10 stopniach gubi liście. No to może spróbuję go w domu zostawić skoro tak można, Nie wiedziałam tego. No i nie sądziłam, że potrzebuje aż tyle nawożenia. I zawsze mnie zastanawiało czy słońce, czy raczej półcień. Dziękuję za rozwianie wszelkich wątpliwości.
No cóż - pelargonie w Twoich odmianach muszą grać pierwsze skrzypce w zimowaniu.
Pozdrawiam
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12960
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Ogródek KaRo cz.8
Krysiu kocham zwierzęta a Twój pupilek wprost jest rozbrajający.
Podziwiam kolekcję pelargonii istny zawrót głowy trzeba przyznać, że to są kwiaty jedne z tych ponadczasowych. Z fuksji zrezygnowałaś a ja w tym roku kupiłam drzewko fuksjowe, jestem zadowolona zdrowe mimo, jakoś daje sobie radę tylko jak to przechować. Drzewko to tylko pewnie nazwa chyba, że się rozrośnie.
Warzywnik u mnie na razie w tym roku był w sferze marzeń ale ogórki i pomidorki były, mało ale zawsze coś. Mam pytanie bo widzę bób jak z mszycą pamiętam posadziłam jednego roku sporo było mszycy i dałam sobie spokój a jestem amatorem bobu.
Ciekawy eksperyment z prowadzeniem pelargonii jako drzewka, trzymam kciuki, pozdrawiam
Podziwiam kolekcję pelargonii istny zawrót głowy trzeba przyznać, że to są kwiaty jedne z tych ponadczasowych. Z fuksji zrezygnowałaś a ja w tym roku kupiłam drzewko fuksjowe, jestem zadowolona zdrowe mimo, jakoś daje sobie radę tylko jak to przechować. Drzewko to tylko pewnie nazwa chyba, że się rozrośnie.
Warzywnik u mnie na razie w tym roku był w sferze marzeń ale ogórki i pomidorki były, mało ale zawsze coś. Mam pytanie bo widzę bób jak z mszycą pamiętam posadziłam jednego roku sporo było mszycy i dałam sobie spokój a jestem amatorem bobu.
Ciekawy eksperyment z prowadzeniem pelargonii jako drzewka, trzymam kciuki, pozdrawiam
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21843
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Ogródek KaRo cz.8
Oj Aniu z tymi mszycami jest nie lada problem jeśli nie chce się używać chemii.
W tym roku było wyjątkowo spokojnie, nie wiem czemu to przypisać
ale pojawiła się na dorosłych krzakach i bardzo szybko zrezygnowała z żerowania w naszym warzywniaku.
Nie robiąc nic w tym kierunku nie mieliśmy jej przez cale lato na żadnych warzywach. Nie do uwierzenia ale tak było.
Myślę,że wysokie temperatury tego lata nie odpowiadały jej
W ubiegłym roku ściągałam ją ręcznie ,bo żal na tak małym poletku wytaczać przeciw niej artylerię.
Czytałam gdzieś na forum, że pomaga na nią oprysk z gnojówki z pokrzywy.
Podobno wysianie nasturcji czy nagietków również odstrasza je od naszych upraw.
Są ponoć smaczniejsze dla mszycy niż warzywa.
Jeśli ktoś ma plantację to niestety nie ma wyboru i musi korzystać z ciężkiej artylerii.
Fuksje mnie nie lubią
Wiele razy kupowałam wiosną i nie udawała mi się ich pielęgnacja,były mizerne lub zaniedbane totalnie.
Podobają się ich kwiaty, wygladają jak baletnice w kolorowych sukienkach ,zachwycają różnorodnością kolorów ale niestety nie umiem ich pielęgnować. Dawno temu,nie dawałam za wygraną i często kupowałam ale nic z tego nie wyszło a nawet jak dotrwałam kiedyś do jesieni,były całkiem ładne to zimą zjadły je mączliki i mszyce. Ostatecznie co najmniej dekadę temu zrezygnowałam.
Chciałabym by Tobie się powiodło z nią. ( a mnie z pelargoniami )
Myślę, że jednak musisz ją opryskać profilaktycznie przeciw szkodnikom i chorobom grzybowym.
Powodzenia Aniu.
Sprzątam już moje doniczkowce ale tak trudno się to robi kiedy jeszcze kwitną ...
Jednak trzeba już bo jak nadejdzie przymrozek nie dam rady w ciągu jednego dnia schować wszystkich donic.
Dochowałam się jednej dużej bulwy wilca ziemniaczanego hihi hi.
Nie jestem pewna czy uda mi się go przezimować i czy cokolwiek z niego wyrośnie w następnym sezonie.
Poczytałam ten wątek na naszym forum i będę próbować.
Jesień jest już bardzo zaawansowana a wraz z nią nastał jesienny bałagan.
W tym roku było wyjątkowo spokojnie, nie wiem czemu to przypisać
ale pojawiła się na dorosłych krzakach i bardzo szybko zrezygnowała z żerowania w naszym warzywniaku.
Nie robiąc nic w tym kierunku nie mieliśmy jej przez cale lato na żadnych warzywach. Nie do uwierzenia ale tak było.
Myślę,że wysokie temperatury tego lata nie odpowiadały jej
W ubiegłym roku ściągałam ją ręcznie ,bo żal na tak małym poletku wytaczać przeciw niej artylerię.
Czytałam gdzieś na forum, że pomaga na nią oprysk z gnojówki z pokrzywy.
Podobno wysianie nasturcji czy nagietków również odstrasza je od naszych upraw.
Są ponoć smaczniejsze dla mszycy niż warzywa.
Jeśli ktoś ma plantację to niestety nie ma wyboru i musi korzystać z ciężkiej artylerii.
Fuksje mnie nie lubią
Wiele razy kupowałam wiosną i nie udawała mi się ich pielęgnacja,były mizerne lub zaniedbane totalnie.
Podobają się ich kwiaty, wygladają jak baletnice w kolorowych sukienkach ,zachwycają różnorodnością kolorów ale niestety nie umiem ich pielęgnować. Dawno temu,nie dawałam za wygraną i często kupowałam ale nic z tego nie wyszło a nawet jak dotrwałam kiedyś do jesieni,były całkiem ładne to zimą zjadły je mączliki i mszyce. Ostatecznie co najmniej dekadę temu zrezygnowałam.
Chciałabym by Tobie się powiodło z nią. ( a mnie z pelargoniami )
Myślę, że jednak musisz ją opryskać profilaktycznie przeciw szkodnikom i chorobom grzybowym.
Powodzenia Aniu.
Sprzątam już moje doniczkowce ale tak trudno się to robi kiedy jeszcze kwitną ...
Jednak trzeba już bo jak nadejdzie przymrozek nie dam rady w ciągu jednego dnia schować wszystkich donic.
Dochowałam się jednej dużej bulwy wilca ziemniaczanego hihi hi.
Nie jestem pewna czy uda mi się go przezimować i czy cokolwiek z niego wyrośnie w następnym sezonie.
Poczytałam ten wątek na naszym forum i będę próbować.
Jesień jest już bardzo zaawansowana a wraz z nią nastał jesienny bałagan.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1119
- Od: 28 lis 2020, o 09:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie blisko lasu
Re: Ogródek KaRo cz.8
Krysiu Piękna jesień w ogrodzie u Ciebie
U nas też była ,ale przeleciał przymrozek I zepsuł ,pomroził cześć roślin .
Czy masz hortensje ogrodówki ?
Pytam ,bo przymrozek zmrozil wszystkie liście eh , nie wiem ,czy na wiosnę zakwitną ,czy
jest sens je ocieplić na zimę .
Meszka to dziwne stworzonko, u mnie w tym roku prawie nie było na różach .
A zawsze jest .
Za to inne plagi jak najbardziej np CP
A pomidorki ,podlewane jodyną obroniły się pięknie .
Pozdrawiam cieplutko u nas pada .
U nas też była ,ale przeleciał przymrozek I zepsuł ,pomroził cześć roślin .
Czy masz hortensje ogrodówki ?
Pytam ,bo przymrozek zmrozil wszystkie liście eh , nie wiem ,czy na wiosnę zakwitną ,czy
jest sens je ocieplić na zimę .
Meszka to dziwne stworzonko, u mnie w tym roku prawie nie było na różach .
A zawsze jest .
Za to inne plagi jak najbardziej np CP
A pomidorki ,podlewane jodyną obroniły się pięknie .
Pozdrawiam cieplutko u nas pada .
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21843
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Ogródek KaRo cz.8
Jesień się skończyła, zimy w tym sezonie jeszcze nie było
a za oknem pogoda wiosenna wręcz.
Słonecznie, cieplutko - jak na styczeń +5 stopni to przecież cieplutko - i miło.
Ciekawe czy zima już o nas zapomni czy jeszcze da nam w kość choćby w lutym.
Kiedyś, w przeszłości, dawno temu to był najzimniejszy miesiąc zimowy a jak będzie w tym roku?
Strasznie jestem ciekawa co nas czeka w pogodzie.
Oczywiście wolałabym by już pozostało tak jak jest i z każdym dniem robiło się coraz cieplej.
Ale to moje marzenie, rzeczywistość pokaże co nas dotknie jeszcze...
No tymczasem trochę wspomnień i planów.
a za oknem pogoda wiosenna wręcz.
Słonecznie, cieplutko - jak na styczeń +5 stopni to przecież cieplutko - i miło.
Ciekawe czy zima już o nas zapomni czy jeszcze da nam w kość choćby w lutym.
Kiedyś, w przeszłości, dawno temu to był najzimniejszy miesiąc zimowy a jak będzie w tym roku?
Strasznie jestem ciekawa co nas czeka w pogodzie.
Oczywiście wolałabym by już pozostało tak jak jest i z każdym dniem robiło się coraz cieplej.
Ale to moje marzenie, rzeczywistość pokaże co nas dotknie jeszcze...
No tymczasem trochę wspomnień i planów.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1119
- Od: 28 lis 2020, o 09:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie blisko lasu
Re: Ogródek KaRo cz.8
Zdrówka w nowym roku ,przede wszystkim życzę Pani administrator,pięknych kwitnień jak do tej pory bez chorób u roślinek.
Fajnie ,że jest ciepło ,ale roślinom nie jest fajnie a co będzie w cenach żywności .
Ciekawa jestem planów w ogrodzie chyba tak ? może też będą i inne.
Spełnienia ich
Pozdrawiam serdecznie
Fajnie ,że jest ciepło ,ale roślinom nie jest fajnie a co będzie w cenach żywności .
Ciekawa jestem planów w ogrodzie chyba tak ? może też będą i inne.
Spełnienia ich
Pozdrawiam serdecznie