Tymczasowy ogród Margo_margo cz. II

[besia]

Tak , działa odstraszająco i chyba o to chodzi !
Nie wyobrażam sobie trucia i innego mordowania . Tym bardzej , że mam las do koła i jeśli nie te , to przyjdą następne .
Po za tym kret to prześliczne zwierzątko , a czeski krecik z dobranocki podbił nie jedno serce .

[mymysteryy]

Zgadza się, Krtek, to była super bajka . Jako dziecko mieszkałam koło granicy, więc miałam podwójną dawkę bajek z Krecikiem, bo odbieraliśmy też kanały Czechosłowackie . Te w oryginalnej wersji językowej nawet bardziej mi się podobały .....Ah jo ...

[Margo_margo]

Beatko Podobnie jak Ty- zaglądałam ale nie pisałam . U mnie to kwestia zmęczenia i lekkiej chandry zimowej ale, że dnia już przybywa, mam nadzieję i siły powrócą.
Dobrze, że przypomniałaś mi o gorczycy- u mnie krety i nornice szaleją na całego i trzeba będzie pokazać im co wolno a czego nie. Mam niedaleko sklep Polan i wybieram się do nich po jakiś przed/poplon więc i gorczycy nakupię

Kasiu W Twoim piaseczku też buszują? A z drugiej strony- wolą przekopane abaty niż zwięzłe trawniki i nieużytki, więc w pasku łatwiej im się przemieszczać

Daria Nie zazdroszczę takiego sypiącego się tynku, to jest zmora wszystkich "ocieplanych" niedawno bloków. U moich rodziców tynk sypał się a raczej łuszczył się całymi płatami a w styropianie sikorki i szerszenie robią sobie gniazda. Oczywiście sikorki są bardzo miłymi i pożytecznymi gośćmi ale szerszenie już nie koniecznie.
Często obserwowałam w jakim tempie i ilości sikorki zbierały różne robactwo z kasztanowców. Mam nadzieję, że w menu miały szrotówki

[mymysteryy]

Małgosiu przez piaseczek, to one tylko po drodze sobie przechodzą do rabat, gdzie mają mnóstwo kompostu, a w nim smakołyków ...

[Daria_Eliza]

O, Beatko- super, że podałaś ten sposób z gorczycą!
Bo już karbid mi się kończy, a mam sporo lekko przeterminowanej gorczycy, której już na poplon nie wysieję. Będzie w sam raz na gaz musztardowy!
Ja też lubię wszystkie futrzaste stworzonka, czy to duże, czy małe. Mam problem z ich eksterminacją, a jednak przeszkadzają coraz bardziej naszym roślinom i coraz więcej zapadni ryją w gruncie, czasem nogi można połamać. Jak lisy rozkopują ich norki, to robią jeszcze większe doły.

Kasiu, ja też jestem fanką czeskiego krecika, ale i te nasze lubię bardzo.

Małgosiu, u nas szerszenie też gdzieś w bloku gniazdują, pewnie w elewacji właśnie.

[besia]

W dziejszy magiczny dzień pogoda u mnie prześliczna
Świeci i na dworzu jest bardzo przyjemnie .

Wawrzynek wilczełyko zbiera się do kwitnienia .



To skarpa zwana dużą



To zaś skarpa zwana małą





Małgosiu
Wszystkiego najlepszego !

[Margo_margo]

Beatko I u mnie dziś wspaniały i bardzo słoneczny dzień. Czuć wiosnę a przyroda to potwierdza. Znalazłam dziś magnolię, która lada dzien otworzy pąki.
Spokojnych i radosnych świąt życzę

[mymysteryy]

U mnie też przepiękna wiosenna pogoda . Aż żal, że nie ma czasu by spędzić go w ogrodzie ...

Wesołych i spokojnych Świąt Małgosiu

[Margo_margo]

Dziękuję Kasiu

Na forum cisza i spokój, każdy cieszy się rodzinnymi spotkaniami.
Ja dziś dostałam telefon od sąsiadów, że mam wyłamaną bramę na posesję. Pojechałam zdenerwowana i pełna obaw co zastanę. Na miejscu okazało się, że w całej wsi ktoś pościągał bramy i furtki
Tak dawniej robili po pasterce w domach, gdzie były panny na wydaniu.
Głupie kawały
Czy u Was też są jakieś dziwne zwyczaje?
Czyżbym była na wydaniu?

Korzystając z okazji zrobiłam kopczyki różom i powojnikowi bo od wtorku ma nieco przymrozić

[mymysteryy]

Nie sprawdzałam prognoz na najbliższe dni, dobrze więc, że to napisałaś . W poniedziałek pozabezpieczam moje róże. Szkoda, że mróz idzie, bo myślałam, że w najbliższym tygodniu podziałam coś w ogrodzie, bo mam cały tydzień luzu.

[besia]

Małgosiu

Nieoczekiwany wyjazd na działkę zaburzył Ci świączny spokój . Na szczęście to tylko głupi żart , ale szczerze współczuje nerwów , które przeżyłaś .
Nie znam obyczajów panujących na naszych terenach , ale to bodziec by je zgłębić .
Dzisiaj przez chwilę byłam na spacerze w lesie , krótko bo zaczął padać deszcz . Dawno aż tak nie padało . W tym roku po raz pierwszy na działce zrobiły się kałuże , a trawnik jest nasiąknięty jak gąbka .
Też czytałam , że idzie ochłodzenie . Mój czosnek (część tego bez łusek ), trzy grządki ma ładny zielony szczypior . Taki z pięć cm. wysoki . Jeśli spadnie śnieg , to ok . Jak nie to pewnie włóknina pójdzie w ruch .
Będę też musiała na nowo okryć hortensję , która już była okryta , teraz odkryta gdy przyszły te ciepłe dni.

Małosiu , jeszcze jeden dzień świętowania , życzę Ci byś spędziła go w spokoju .

[Margo_margo]

Kasiu Być może to ostatni dzwonek na okrycie bo od wtorku idzie "macoszka". Patrząc na długoterminowe szaleństwa nie będzie ale -8, -10 w nocy przez kilka dni ma być. Ja z kapturkami na te wrażliwsze jeszcze się wstrzymuję ale w pogotowiu mam włókninę i zszywacz

Beatko Dobrze, że skorzystałaś z ostatnich chwil na spacerze
Dobrze jest, jak ziemia naciągnie, spadnie śnieg i dopiero zmrozi. Niestety w ostatnich latach u nas najpierw przychodził mróz a potem dopiero śnieg lub deszcz. Zobaczymy, co kolejne dni przyniosą. U Ciebie zacznie się wcześniej niż u nas
To prawda Beatko, że nerwów było sporo zanim nie zorientowałam się, że pół wsi ma ściągnięte bramy. Posesję obejrzałam i na szczęście nic więcej się nie stało. Godzinę później sąsiad "oświecił" mnie, o co chodzi z tymi bramami. Nie podoba mi się taka zabawa, tym bardziej, że "tymczasowa" brama nieco ucierpiała (wyrwany skobel razem z płytą OSB) i mam teraz zamykanie na wkręty W sobotę dopiero będziemy naprawiali porządnie.

Niedziela zapowiada się słoneczna i ciepła więc idę z berbeciem na plac zabaw

[Maska]

Małgosiu pierwszy raz słyszę o takich zwyczajach może berbeciówna wpadła komuś w oko
Też szykuje się do okrycia wrażliwców, bo jakiś opad będzie po przymrożeniu
Dzisiaj 12 st i widzę prognoza się zmienia i już we wtorek -7.
Pozdrawiam serdecznie

Beatko trzeba było nie rozbierać czosnku w płaszczyku dłużej wschodzi

[besia]

Marysiu

Być może masz rację . Z łuski musiałby się rozbierać , to by mu trochę czasu na tym zeszło

A tak serio , to ta partia była sadzona jako pierwsza , na początku listopada . Czosnek to Harnaś . Każdą grządkę mam opisaną i sam jestem ciekawa co wyjdzie z mojego eksperymentu .

[Maska]

Ja też Beatko!