Czekam na wiosnę w wiejskim ogrodzie cz 22
Re: Czekam na wiosnę w wiejskim ogrodzie cz 22
Świat co nas otacza.. Cudowny urok ma..Twoje Marysiu przepiękne widoczki w schodów słońca
zachwyciły mnie na dobre
U nas takich widoków nigdy nie widziałam,,,,Łatem nad morzem widziałam ale nie tak cudne...Twoje roślinki też zasługują na uznanie...Piękny duży krwawnik .... Śliczne wszystkie!!!!
Marusia.
Pozdrawiam miłego dnia wszystkim..
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=81576" onclick="window.open(this.href);return false;
Pozdrawiam miłego dnia wszystkim..
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=81576" onclick="window.open(this.href);return false;
- Krychna
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2033
- Od: 23 mar 2010, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska Beskid Wyspowy
Re: Czekam na wiosnę w wiejskim ogrodzie cz 22
Śliczny widok nieba.
Piękne zdjęcia letnich kwiatów
Budleje też mam nie mogłam się nadziwić ile motyli do nich przylatuje, chociaż zauważyłam,że do białej mniej niż do fioletów
Re: Czekam na wiosnę w wiejskim ogrodzie cz 22
Ale kolorowo,aż miło popatrzeć
Zwłaszcza na różyczkę
Marysiu u mnie gąski,kaczki i kury bardzo długi czas były razem w kurniku,potem wymyśliłam sobie je rozdzielić.Grzebiące miały być w kurniku a wodne w kaczniku,bo jak wiadomo kaczki i gąski bardzo brudzą i tam gdzie one tam ściółka mokra.
Ale ostatecznie znów stadka połączyłam i wszystko zgodnie siedzi w kurniku,jedynie wiadra z wodą wstawiam w takim postawionym w środku kurnika boksie,tam nawet jak będzie mokro to w reszcie kurnika będzie sucho
Gęsi z natury to trochę takie wredoty są,tu pogonią ,tam podszczypią,ale u mnie nigdy nie zrobiły nic złego.Natomiast musiałam uważać na kury,kiedy to gąski były małe.Z reguły gęsie maluchy przez miesiąc trzymam z dala od dorosłych kur i kwok,po miesiącu są na tyle duże że kury nie są dla nich zagrożeniem.
Marysiu u mnie gąski,kaczki i kury bardzo długi czas były razem w kurniku,potem wymyśliłam sobie je rozdzielić.Grzebiące miały być w kurniku a wodne w kaczniku,bo jak wiadomo kaczki i gąski bardzo brudzą i tam gdzie one tam ściółka mokra.
Ale ostatecznie znów stadka połączyłam i wszystko zgodnie siedzi w kurniku,jedynie wiadra z wodą wstawiam w takim postawionym w środku kurnika boksie,tam nawet jak będzie mokro to w reszcie kurnika będzie sucho
Gęsi z natury to trochę takie wredoty są,tu pogonią ,tam podszczypią,ale u mnie nigdy nie zrobiły nic złego.Natomiast musiałam uważać na kury,kiedy to gąski były małe.Z reguły gęsie maluchy przez miesiąc trzymam z dala od dorosłych kur i kwok,po miesiącu są na tyle duże że kury nie są dla nich zagrożeniem.
Pozdrawiam Amelia
- alicjad31
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7980
- Od: 28 lip 2013, o 20:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Czekam na wiosnę w wiejskim ogrodzie cz 22
My, niestety mieliśmy bardzo przykre i drastyczne doświadczenie ,jeżeli chodzi o dorosłe kury i młode kaczuszki .
Pozdrawiam Alicja
- kasik 69
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3714
- Od: 10 maja 2010, o 15:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Czekam na wiosnę w wiejskim ogrodzie cz 22
Marysiu u mnie rano niebo szare,nie takie jak u ciebie.U mnie też bez szkód.
Piękne te letnie zdjęcia,tyle na nich kwiatów,które chciałabym do siebie zaprosić,ale możliwości mam ograniczone,o grzebiących w ogóle nie mam mowy,a miałam i kury i kaczki i króliki,nawet dwie świnki wychowałam,mój małżonek dostał od gospodarzy w zamian za pomoc,a może raczej bo ten chciał się pozbyć,były tak słabe,że penie jak by je kto kopnął to by nie wstały,ale wychowałam.Miały nawet imiona-Teqila i Bonetti,ale dzieciaki płakały jak musiały skończyć żywot.Ale mnie wzięło na wspomnienia..jakby co Marysiu usuń
Piękne te letnie zdjęcia,tyle na nich kwiatów,które chciałabym do siebie zaprosić,ale możliwości mam ograniczone,o grzebiących w ogóle nie mam mowy,a miałam i kury i kaczki i króliki,nawet dwie świnki wychowałam,mój małżonek dostał od gospodarzy w zamian za pomoc,a może raczej bo ten chciał się pozbyć,były tak słabe,że penie jak by je kto kopnął to by nie wstały,ale wychowałam.Miały nawet imiona-Teqila i Bonetti,ale dzieciaki płakały jak musiały skończyć żywot.Ale mnie wzięło na wspomnienia..jakby co Marysiu usuń
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42397
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Czekam na wiosnę w wiejskim ogrodzie cz 22
Grażynko Droga nie wiem dlaczego z czerwcem skojarzyły Ci się zdjęcia lipcowe
no jedyne wytłumaczenie to urodziłaś się w czerwcu?
(ja w maju). Budleja na pewno zakwitnie, bo mnie wysiała się rok temu i zostawiłam siewkę, a tej wiosny wyrósł ogromny krzak i całe lato kwitł trochę później niż stara budleja
Marusiu jak widzisz mnie też urzekają i stoję momentami w szczerym polu czekając aż wzejdzie słońce. Jak go kilka dni nie ma chodzę smutna
Mam na tyłach domu szczere pola i dzięki temu mogę podziwiać niebo w prawie całej okazałości
Witam Cię Krysiu w moim ogrodzie
Bardzo mnie cieszy, że podobają Ci się widoki i moje kwiatuszki. Na drugim zdjęciu jest krwawnik, trochę zmieniły się kolory po zimie ale przetrwał zimę
Mam tylko fioletową budleję, za to w paru egzemplarzach i podziwiam kwiaty oblepione przez motyle. Dziękuję za odwiedziny i zapraszam 
Amelciu widzę, że róże Tobą zawładnęły
Bardzo dziękuję za odpowiedź dot. gęsi. Ta woda to na czas zimy, bo w pozostałą część roku to mają na zewnątrz? Ja mam dużą łąkę za siatką i tam mogłyby sobie urzędować do woli. Małe mogłyby być w starym małym kurniku.
Alu ostrzeżona nie dopuszcze żeby stało się coś złego, zresztą kurczątka też na czas dorastania będą oddzielnie.Oj....żeby tylko były
Kasiu to zaproś te najbardziej ulubionych, przecież trochę się zmieści. Ja tak długo miałam szare niebo to teraz mam nagrodę
Marusiu jak widzisz mnie też urzekają i stoję momentami w szczerym polu czekając aż wzejdzie słońce. Jak go kilka dni nie ma chodzę smutna
Witam Cię Krysiu w moim ogrodzie
Bardzo mnie cieszy, że podobają Ci się widoki i moje kwiatuszki. Na drugim zdjęciu jest krwawnik, trochę zmieniły się kolory po zimie ale przetrwał zimę
Amelciu widzę, że róże Tobą zawładnęły
Alu ostrzeżona nie dopuszcze żeby stało się coś złego, zresztą kurczątka też na czas dorastania będą oddzielnie.Oj....żeby tylko były
Kasiu to zaproś te najbardziej ulubionych, przecież trochę się zmieści. Ja tak długo miałam szare niebo to teraz mam nagrodę
- slila1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6442
- Od: 18 maja 2009, o 19:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Czekam na wiosnę w wiejskim ogrodzie cz 22
Czy Twój liliowiec to Catherine Woodbury? Jest śliczny, zresztą nie tylko on.
Widzę, że snujesz plany o powiększeniu hodowli, będą gąski.
Kotka ma wyjęte szwy i czuje się dobrze, ale antybiotyk mam jej podawać jeszcze przez 4 do 5 dni. Powrót na działkę więc znów odłożony.
Widzę, że snujesz plany o powiększeniu hodowli, będą gąski.
Kotka ma wyjęte szwy i czuje się dobrze, ale antybiotyk mam jej podawać jeszcze przez 4 do 5 dni. Powrót na działkę więc znów odłożony.
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Czekam na wiosnę w wiejskim ogrodzie cz 22
Marysiu, Ty tak jak ja, zbierałam, a nie eliminowała, Ty wiesz, że jak wyprowadzałam się do miasta, to sąsiadka dostała w prezencie moje pierzaste, z dożywociem w obietnicy, na zboże dawałam, aż do śmierci, tak mi było ich szkoda 
- kasik 69
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3714
- Od: 10 maja 2010, o 15:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Czekam na wiosnę w wiejskim ogrodzie cz 22
Marysiu myślisz,że tak łatwo wybrać ta naj
.Zobaczymy co sąsiedzi będą mówić na wiosnę,na razie są na tak 
Re: Czekam na wiosnę w wiejskim ogrodzie cz 22
Gapa ze mnie
Wodę do picia mają na zewnątrz cały rok,ale w zime dodatkowo w kurniku też stawiam poidła.W zimie więcej czasu spędzają w pomieszczeniu więc nie chce by się męczyły.Jakby nie było kaczka i gęś to blaszkodzioby,ptaki wodne.Ale mam znajomych,którzy wody nie wstawiają,ptaki mają do niej dostęp tylko wtedy kiedy są na wybiegu i oni(Ci znajomi) chwalą sobie taki chów.
To już każdy sam musi zdecydować....ja wolę jednak częściej sprzątać ale ptaki dostęp do wody mieć muszą.
A łąka przy gęsiach to super sprawa
Będą miały bardzo dużo do skubania,a one trawkę uwielbiają,a już mlecza,koniczyne szczególnie
A róże to mnie już jakiś czas temu dopadły i chyba już nie puszczą
Już kombinuje sobie gdzie będę następne sadzić 
Wodę do picia mają na zewnątrz cały rok,ale w zime dodatkowo w kurniku też stawiam poidła.W zimie więcej czasu spędzają w pomieszczeniu więc nie chce by się męczyły.Jakby nie było kaczka i gęś to blaszkodzioby,ptaki wodne.Ale mam znajomych,którzy wody nie wstawiają,ptaki mają do niej dostęp tylko wtedy kiedy są na wybiegu i oni(Ci znajomi) chwalą sobie taki chów.
To już każdy sam musi zdecydować....ja wolę jednak częściej sprzątać ale ptaki dostęp do wody mieć muszą.
A łąka przy gęsiach to super sprawa
A róże to mnie już jakiś czas temu dopadły i chyba już nie puszczą
Pozdrawiam Amelia
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42397
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Czekam na wiosnę w wiejskim ogrodzie cz 22
Lidziu tak liliowiec został zidentyfikowany jako Catherine Woodbury, bo dostałam go bezimiennego. Lidziu wrócimy do liliowców w lecie, bo teraz nie wiem gdzie co rośnie
A wiem, że można je wykopywać kwitnące. Tak kiedyś moje pierwsze kupowałam od pewnej starszej pani działkowiczki
Snuję plany, a co z tego wyjdzie zobaczymy i tak kur jest coraz więcej
Lidziu coś czuję, że kotki pójdą na działkę na wiosnę
Iwonko nie zarzekam się, że tak zawsze będzie. Za mięsem kurzym nie bardzo przepadam, ale gąskę własną zjadłabym, bo na wsi kupić trudno, a jak już to bardzo drogo kosztują. Trzy lata temu płaciłam 120 zł, a teraz nawet za te pieniądze nie ma
Kasiu jak się już sąsiedzi zgodzili to muszą w tym trwać
wiem że nie łatwo jest wybrać inaczej nie poszerzałabym grządek
Amelciu aaa
do picia to ja cały czas mam wodę w kurniku szczególnie teraz jak przez parę dni była na zewnątrz zamarznięta, a w kurniku nie
Jak miałam mały drewniany kurnik to co jakiś czas latałam z wrzątkiem, żeby miały co pić
Gęsi na łące będą zadowolone i trawa skoszona
Na szczęście miejsca masz dużo, tylko od zwierząt musisz oddzielić. Na wiosnę poślę Ci moje patyki to będziesz rozmnażać a zawsze coś jeszcze kupisz i ani się obejrzysz a będziesz miała 100 krzaków
Iwonko nie zarzekam się, że tak zawsze będzie. Za mięsem kurzym nie bardzo przepadam, ale gąskę własną zjadłabym, bo na wsi kupić trudno, a jak już to bardzo drogo kosztują. Trzy lata temu płaciłam 120 zł, a teraz nawet za te pieniądze nie ma
Kasiu jak się już sąsiedzi zgodzili to muszą w tym trwać
Amelciu aaa
Gęsi na łące będą zadowolone i trawa skoszona
Na szczęście miejsca masz dużo, tylko od zwierząt musisz oddzielić. Na wiosnę poślę Ci moje patyki to będziesz rozmnażać a zawsze coś jeszcze kupisz i ani się obejrzysz a będziesz miała 100 krzaków
-
PEPSI
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7206
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Czekam na wiosnę w wiejskim ogrodzie cz 22
Ta fotka z werbeną i motylkiem nadaje się tylko na pierwszą stronę magazynu o tematyce ogrodniczej. 
- slila1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6442
- Od: 18 maja 2009, o 19:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Czekam na wiosnę w wiejskim ogrodzie cz 22
Koty robią taką demolkę, że niestety pod koniec przyszłego tygodnia będzie eksmisja.
Podobno zima ma być ekstremalnie ciepła http://pogoda.wp.pl/gid,17100643,kat,10 ... leria.html
Podobno zima ma być ekstremalnie ciepła http://pogoda.wp.pl/gid,17100643,kat,10 ... leria.html
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42397
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Czekam na wiosnę w wiejskim ogrodzie cz 22
Małgosiu dopiero teraz zobaczyłam, że to fotka z 2013 roku
Lidziu no to insza inszość same sobie winne, pewnie czują się ograniczone ścianami
Lidziu zobaczymy, jak na razie to Amerykanie mają tak samo zapowiadającą się zimę jak rok temu
Lidziu no to insza inszość same sobie winne, pewnie czują się ograniczone ścianami
Lidziu zobaczymy, jak na razie to Amerykanie mają tak samo zapowiadającą się zimę jak rok temu
- slila1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6442
- Od: 18 maja 2009, o 19:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Czekam na wiosnę w wiejskim ogrodzie cz 22
Po balkonie chodzą powoli i zachowują się z wielką rozwagą, trochę się boja, bo to czwarte piętro, ale w mieszkaniu uskuteczniają takie gonitwy, że nic nie może ich zatrzymać. Piorun uwielbia wodę, a więc okupuje wannę i umywalki, wsadza łepek do konewki z wodą i potem taki mokry biega. Jak próbuję go przywołać do porządku, to Dasza staje w jego obronie i kłoci się ze mną, a to bardzo gadatliwa kotka.




