Haniu, Izo, ten liliowiec jest naprawdę obłędnym zaskoczeniem, cały dzień go podziwiam.Oby tylko mu nie zaszkodziło.
Grześ, oczywiście gratuluję obrony.Cały czas śledzę Twój rozrastający i piękniejący z dnia na dzień ogród.U Ciebie idzie wszystko z rozmachem, czego szczerze zazdroszczę.
Na ostatnim zdjęciu, oprócz pszczół, które oczywiście poznałeś, jest trojeść bulwiasta.Kolorek ma niczego sobie, widać ją z daleka.
Ja tę tawułkę zwę - miniaturową.Nie wiem jak na prawdę się nazywa i nawet nie wiem jak kwitnie, dostałam małe sadzonki wiosną, a tu niespodzianka, będzie kwitła.
Azalkę też kupiłam wiosną i mam ją pierwszy rok.Faktycznie jest bardzo przyziemna, ale kwitła prawie do końca czerwca, kolor taki sobie, ale może być.
Grażynko.Jak pisałam powyżej,liliowiec jest super zaskoczeniem.Próbowałam znaleźć go w necie, ale na razie bez sukcesu.Mam listę tych, które zamawiałam, ale żaden z nich nie pasuje do tego. Może trafił mi się taki diamencik?
A rudbekia rośnie na pełnym słońcu i ma raczej sucho.Myślę, że podobne ma wymagania jak pozostałe rudbekie.Tylko w zeszłym roku była bardziej pełna.Zdjęcie na dowód:
