Gosiu wzór na kwiatuszku rzeczywiście niepowtarzalny. Całą siłę roślina skierowała w liście, które rosną jak szalone. Szkoda tylko, że kwiatuszek jest tylko jeden. Nie powiem, że nie liczyłam na więcej, ponieważ zakupiłam go chyba z pięcioma lub czterema kwiatuszkami

. Wyglądął bardzo ciekawie.
Aniu Epidendrum rzeczywiście rośnie jak chwast. Nie robię przy nim zupełnie nic

. Trzeba zapenić mu tylko jedną podstawową rzecz. To roślina ze środowisk bagiennych. Musi absolutnie dostawać regularną dawkę wody. Długie przesychanie nie dla niej, od razu alarmuje nas złym stanem liści. Nie do uwierzenia, że kiedyś zakupiłam tą roślinę jako przecenioną, bez kwiatów, w bardzo złej kondycji, z licznymi niechcianymi lokatorami. Najlepsze jest jednak to, iż myślałam, że kupuję jakieś Dendrobium

.
Co do Mini Marka, chyba nie ja ostatnia piszę, że z kwitnieniem u niego nie tak prosto. Najtrudniej trafić na dobry egzemplarz, a mój do tego przedziału raczej nie należy. Wygląda jakoś bidnie, dobrze że chociaż kwiatuchy miał piekne. Za to hybrydkę chyba postraszę oddaniem, bo groźba wyrzucenia na śmietnik nie robi na niej najmniejszego wrażenia

. Próbowałam
Za życzenia bardzo dziękuję

.
Moniko to Epidendrum jak zaczyna kwitnąć, to na całego. Nie ma takiej możliwości, że pokazuje się tylko jeden kwiatuszek. Przynajmniej ono mnie nie zawiodło

.
Justynko,
Storczykowa, dziękuję w imieniu moich roślinek. Jak nie kwitną, to się na nie wkurzamy, a kiedy w końcu okażą nam swoją łaskawoś, to niezmiennie wprowadzają nas w zadziwienie.