Dzięki Grażynko!

Na razie nic więcej nie dołączaj. Poczekajmy jeszcze. Mam wielka ochotę już zacząć przesadzać, ale się trochę boję. W ubiegłym roku wiosenne przymrozki zniszczyły mi kilka świeżo posadzonych roślinek i nie chcę, żeby to się powtórzyło. Można na noc zabezpieczyć to i owo, ale jak będzie tego za dużo, to mogę sobie nie poradzić.
Chyba jednak wezmę sie za przesadzanie jałowców

Korzonki mogę zabezpieczyć obsypując ziemią i liśćmi. To im powinno wystarczyć? Z bylinami jeszcze się wstrzymam.
Chciałam popracować przy zdewastowanym oczku, ale okazało się, ze piasek przesechł i nie da się nic robić, bo się sypie. Muszę poczekać na deszcz albo aż mąż zamontuje mi wąż
Chciałam jeszcze pokazać Wam moje zdewastowane oczko, ale mam tak szybki internet

, ze do rana może by mi się udało, ale zamierzam nieco wcześniej pójść spac
