Kogrobusz wita
- Eliza52
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2859
- Od: 7 wrz 2014, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Kogrobusz wita
Grażynko
pięknie
. Uwielbiam patrzeć na Rapsody in Blue, to są moje kolory. Przepraszam Cię za moje pytanie -czy Comte de Chambord ma mszyce?. Jestem przewrażliwiona na tym punkcie

Pozdrawiam Ela
Re: Kogrobusz wita
Wszystkie piękne, ale mnie najbardziej zauroczył kolorem chewizz. Czy to dobra róża dla osoby początkującej w temacie różanym i niepryskającej chemią? Gdzie ją można kupić? Co jeszcze w podobnym kolorku mogłabyś .Grażynko, polecić?
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Kogrobusz wita
Aniu 13 - tak, ona jest niesamowita.
Żadna inna róża jej nie dorównuje kolorystyką.
Jeśli raz do Ciebie zawita, zostanie już na zawsze.
Jadziu - bardzo się z nich cieszę, jedynie koty mogą im zaszkodzić.
Niestety moja starsza kotka upodobała sobie polowanie na żaby wszelkiego kalibru.
Ważki też nie maja lekko.
Chyba brakuje im myszy......
Aniu tara - wiem, wiem, Danusia bardzo się cieszyła na ta wyprawę.
Nawet choroba jej w tym nie przeszkodziła.
Fakt.....starej gwardii coraz mniej, ale znowu dochodzą następni i się kręci......
Spróbuję oczęta sama wyhodować, może mi się uda.
Sama widzisz jaka Nevada cudowna, nie potrzebuje nawet reklamy bo sama się obroni konkurencji.
U mnie też robi się coraz bardziej sucho.
Jacku - cieszę się, że moje starocie Ci się podobały.
Moja amsonia rośnie pomiędzy liliowcami i je dokarmiam.
A ona chyba im podbiera jedzonko, bo jej z kolei nie zasilam.
Jedynie podlewam w okresach suszy.
Ale niestety wiosną podgryzają ją ślimaki i może dlatego u Ciebie zmarniała, bo zjadły jej świeże pędy.
Marysiu - Mufeczko kochana jak miło Cię widzieć.
Łąka była nie moja, ale u mnie wysiałam kwiaty łąkowe zamiast trawnika.
Widzę już pierwsze wschody
i strasznie się cieszę z tego, że jeśli pogoda pozwoli to może doczekam się własnej łąki kwiatowej.
Straty w różach......och, jak mi przykro, były takie piękne.
Ale może poradzą sobie i znowu będziesz miała wielkie krzaczory.
Trzymam za nie kciuki.
Czosnki już przekwitły w tym upale jaki był i zostały jeszcze orliki.
Ale róże wchodzą teraz na arenę i niedługo przyćmią wszystko.
Cieszę się, że wpadłaś.
Mateusz - tak robiłam, ale te o których piszę są na prawdę nieudane i złej reklamy sobie robić nie będę.
A te lepsze roślinki, które kiedyś wysadzałam i wysadzam za płotem znikają każdego roku wykopane przez ludzi.
Ale cieszę się ze rosną w innych ogrodach, gdyby ich u mnie zabrakło będą w innych miejscach.
Elwiś - możesz zajrzeć do naszej Ewci - Gloriadei, ma w sprzedaży sporo róż w donicach już ukorzenionych.
Mój Chipek taki właśnie jest, też nie wiem czemu, może to kwestia odżywiania lub pH gleby.
Chociaż można się w nim dopatrzeć i pomarańczu, ale tylko w pąkach.
Elizo - mszyce.....to temat rzeka.
Atakują prawie wszystkie róże.
Jedyne na których ich u siebie nie widziałam to Eden i Eyes For You .
Historyczne róże a w tym Comte są w menu mszyc i te lubią niestety najbardziej.
Rosea - witaj.
CHEwizz nie jest różą bardziej skomplikowaną od innych w uprawie.
Na pewno sobie z nią poradzisz.
Ja dostałam ją w prezencie, więc niestety nie powiem Ci skąd jest.
Podobnie "krzyczący" kolor u mnie ma Westerland.
Na pewno są takie, jeszcze inne odmiany, ale trudno mi tak od razu je podać.
Wrzuć może w gogle hasło róże pomarańczowe, na pewno coś znajdziesz.
No to dalej jedziemy z opisami róż.
Blossomtime ma przepiękny zapach, trochę kaprysi, ale można ją opanować.
Rośnie dość wysoko więc jeśli chce się mieć ładny krzew trzeba ciąć dość mocno.
Ładnie wywija na zewnątrz płatki kwiatu, które z czasem bieleją na krawędziach.

Dr Eckener, niedawno zagościła w moich progach.
I kiedy pokazała pierwszy kwiat bardzo mi przypadła do gustu.
Niestety niewiele mogę powiedzieć jeśli chodzi o zdrowotność.
Na razie jest zdrowa, ale to jej druga wiosna u mnie a pierwsza w gruncie.

Ta jest z wiosny tego roku.
Już mi się podoba ze względu na żywotność.
Zrobiła kilka pąków a przecież ledwo co się ukorzeniła.
Pachnie a w dodatku przesadzona ze względu na mrówki, które zrobiły sobie w doniczce gniazdo.
Tym bardziej podziwiam jej wigorność, że mimo to zrobiła pączki i kwitnie.
Póki co zdrowa i dobrze rokująca na przyszłość Duchesse de Montebello.

Tą zna chyba całe forum.
Ochrzczona mianem gożdzikowej ze względu na kwiaty jak gożdziki.
Oryginał sam w sobie i to pod każdym względem.
U mnie jest magnesem dla mszyc, żadna nie ma jej tyle co gożdzikowa.
Ale kwitnie za to nieprzerwanie aż do przymrozków.
Zdrowie ma dobre, jeśli trochę o nią zadbać i powalczyć
z mszycą.
Jest absolutnie mrozoodporna, od kilkunastu a nawet więcej lat zdarzyło się jej u mnie raz podmarznąć, ale tylko do połowy pędów.
Jej prawidłowa nazwa to J. P. Grootendorst.

No i róża, która ma być Louise Odier.
Martwią mnie jednak jej małe kwiatki, bo moim zdaniem powinny być większe.
Niech się wypowiedzą ich posiadaczki, czy ten kwiat im tę odmianę przypomina.
Staram się trzymać ją nisko ziemi, ale ona i tak strzela baty w niebo.
Plamy łapie dopiero pod sam koniec sezonu, ale nie zostaje łysa.
Kwitnie bardzo obficie, powtarza u mnie tylko raz.

Cudowna, pachnąca róża bez kolców - Madam Plantier.
Można się do niej przytulać bez obaw.
Kwitnie bardzo obficie chociaż tylko raz.
Zdrowa aż do końca sezonu, łapie plamy dopiero kiedy przyjdą chłody.
Nie przemarza i ładnie się krzewi.
Dość giętkie pędy łatwo się dają przywiązywać do podpór czy kulkować.

Rose de Resch - pachnie, kwitnie cały sezon z małymi przerwami.
Jest bezproblemowa, plamy łapie pod koniec jesieni, ale wtedy nie ma to już znaczenia.
Nie przemarza i tworzy ładny kompaktowy krzew.
Wystarczy tylko wiosną skrócić pędy i wyciąć słabe a szybko odbuduje całą strukturę na nowo.
Jedna z prawie bezobsługowych, idealna dla początkujących w tym temacie.

Żadna inna róża jej nie dorównuje kolorystyką.
Jeśli raz do Ciebie zawita, zostanie już na zawsze.
Jadziu - bardzo się z nich cieszę, jedynie koty mogą im zaszkodzić.
Niestety moja starsza kotka upodobała sobie polowanie na żaby wszelkiego kalibru.
Ważki też nie maja lekko.
Chyba brakuje im myszy......
Aniu tara - wiem, wiem, Danusia bardzo się cieszyła na ta wyprawę.
Nawet choroba jej w tym nie przeszkodziła.
Fakt.....starej gwardii coraz mniej, ale znowu dochodzą następni i się kręci......
Spróbuję oczęta sama wyhodować, może mi się uda.
Sama widzisz jaka Nevada cudowna, nie potrzebuje nawet reklamy bo sama się obroni konkurencji.
U mnie też robi się coraz bardziej sucho.
Jacku - cieszę się, że moje starocie Ci się podobały.
Moja amsonia rośnie pomiędzy liliowcami i je dokarmiam.
A ona chyba im podbiera jedzonko, bo jej z kolei nie zasilam.
Jedynie podlewam w okresach suszy.
Ale niestety wiosną podgryzają ją ślimaki i może dlatego u Ciebie zmarniała, bo zjadły jej świeże pędy.
Marysiu - Mufeczko kochana jak miło Cię widzieć.
Łąka była nie moja, ale u mnie wysiałam kwiaty łąkowe zamiast trawnika.
Widzę już pierwsze wschody
Straty w różach......och, jak mi przykro, były takie piękne.
Ale może poradzą sobie i znowu będziesz miała wielkie krzaczory.
Trzymam za nie kciuki.
Czosnki już przekwitły w tym upale jaki był i zostały jeszcze orliki.
Ale róże wchodzą teraz na arenę i niedługo przyćmią wszystko.
Cieszę się, że wpadłaś.
Mateusz - tak robiłam, ale te o których piszę są na prawdę nieudane i złej reklamy sobie robić nie będę.
A te lepsze roślinki, które kiedyś wysadzałam i wysadzam za płotem znikają każdego roku wykopane przez ludzi.
Ale cieszę się ze rosną w innych ogrodach, gdyby ich u mnie zabrakło będą w innych miejscach.
Elwiś - możesz zajrzeć do naszej Ewci - Gloriadei, ma w sprzedaży sporo róż w donicach już ukorzenionych.
Mój Chipek taki właśnie jest, też nie wiem czemu, może to kwestia odżywiania lub pH gleby.
Chociaż można się w nim dopatrzeć i pomarańczu, ale tylko w pąkach.
Elizo - mszyce.....to temat rzeka.
Atakują prawie wszystkie róże.
Jedyne na których ich u siebie nie widziałam to Eden i Eyes For You .
Historyczne róże a w tym Comte są w menu mszyc i te lubią niestety najbardziej.
Rosea - witaj.
CHEwizz nie jest różą bardziej skomplikowaną od innych w uprawie.
Na pewno sobie z nią poradzisz.
Ja dostałam ją w prezencie, więc niestety nie powiem Ci skąd jest.
Podobnie "krzyczący" kolor u mnie ma Westerland.
Na pewno są takie, jeszcze inne odmiany, ale trudno mi tak od razu je podać.
Wrzuć może w gogle hasło róże pomarańczowe, na pewno coś znajdziesz.
No to dalej jedziemy z opisami róż.
Blossomtime ma przepiękny zapach, trochę kaprysi, ale można ją opanować.
Rośnie dość wysoko więc jeśli chce się mieć ładny krzew trzeba ciąć dość mocno.
Ładnie wywija na zewnątrz płatki kwiatu, które z czasem bieleją na krawędziach.

Dr Eckener, niedawno zagościła w moich progach.
I kiedy pokazała pierwszy kwiat bardzo mi przypadła do gustu.
Niestety niewiele mogę powiedzieć jeśli chodzi o zdrowotność.
Na razie jest zdrowa, ale to jej druga wiosna u mnie a pierwsza w gruncie.

Ta jest z wiosny tego roku.
Już mi się podoba ze względu na żywotność.
Zrobiła kilka pąków a przecież ledwo co się ukorzeniła.
Pachnie a w dodatku przesadzona ze względu na mrówki, które zrobiły sobie w doniczce gniazdo.
Tym bardziej podziwiam jej wigorność, że mimo to zrobiła pączki i kwitnie.
Póki co zdrowa i dobrze rokująca na przyszłość Duchesse de Montebello.

Tą zna chyba całe forum.
Ochrzczona mianem gożdzikowej ze względu na kwiaty jak gożdziki.
Oryginał sam w sobie i to pod każdym względem.
U mnie jest magnesem dla mszyc, żadna nie ma jej tyle co gożdzikowa.
Ale kwitnie za to nieprzerwanie aż do przymrozków.
Zdrowie ma dobre, jeśli trochę o nią zadbać i powalczyć
Jest absolutnie mrozoodporna, od kilkunastu a nawet więcej lat zdarzyło się jej u mnie raz podmarznąć, ale tylko do połowy pędów.
Jej prawidłowa nazwa to J. P. Grootendorst.

No i róża, która ma być Louise Odier.
Martwią mnie jednak jej małe kwiatki, bo moim zdaniem powinny być większe.
Niech się wypowiedzą ich posiadaczki, czy ten kwiat im tę odmianę przypomina.
Staram się trzymać ją nisko ziemi, ale ona i tak strzela baty w niebo.
Plamy łapie dopiero pod sam koniec sezonu, ale nie zostaje łysa.
Kwitnie bardzo obficie, powtarza u mnie tylko raz.

Cudowna, pachnąca róża bez kolców - Madam Plantier.
Można się do niej przytulać bez obaw.
Kwitnie bardzo obficie chociaż tylko raz.
Zdrowa aż do końca sezonu, łapie plamy dopiero kiedy przyjdą chłody.
Nie przemarza i ładnie się krzewi.
Dość giętkie pędy łatwo się dają przywiązywać do podpór czy kulkować.

Rose de Resch - pachnie, kwitnie cały sezon z małymi przerwami.
Jest bezproblemowa, plamy łapie pod koniec jesieni, ale wtedy nie ma to już znaczenia.
Nie przemarza i tworzy ładny kompaktowy krzew.
Wystarczy tylko wiosną skrócić pędy i wyciąć słabe a szybko odbuduje całą strukturę na nowo.
Jedna z prawie bezobsługowych, idealna dla początkujących w tym temacie.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
Re: Kogrobusz wita
Do Odier podobna Gertruda Jekyll ale i ona ma większe kwiaty.Ja zamiast właśnie gertrudki mam chyba Odier.
Grażynko mszyce nawet są dość fotogeniczne
-ależ ich dużo i u mnie. 
Grażynko mszyce nawet są dość fotogeniczne
Ogródek An-ki
An-ka
An-ka
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Kogrobusz wita
Aneczko u mnie to istna plaga z tymi mszycami, sama wiesz najlepiej.
Ale dzisiaj dałam im popalić.
Mam nadzieję, że chociaż połowa padnie.
A że są fotogeniczne....
.....to już inna sprawa.
Jutro po południu może już nawet padać, przydałoby się spłukać resztki po padniętych mszycach.
Ale dzisiaj dałam im popalić.
Mam nadzieję, że chociaż połowa padnie.
A że są fotogeniczne....
Jutro po południu może już nawet padać, przydałoby się spłukać resztki po padniętych mszycach.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Kogrobusz wita
Grażko
Twoje róże to uczta dla oczu.
Tak pięknie już Ci kwitną.
Ciekawa jestem, jak sprawuje się Twój Baron Giroud l'Ain ?
Swojego przycięłam dość mocno i na razie wygląda, że dobrze zrobiłam.
Trochę się zagęścił i ma już pączki. Na kwiatki poczekam, bo i tak czekam na kwiatki pozostałych swoich róż.
Tylko Nevada coraz strojniejsza i już prawie cała w kwiatki ubrana.

Tak pięknie już Ci kwitną.
Ciekawa jestem, jak sprawuje się Twój Baron Giroud l'Ain ?
Swojego przycięłam dość mocno i na razie wygląda, że dobrze zrobiłam.
Trochę się zagęścił i ma już pączki. Na kwiatki poczekam, bo i tak czekam na kwiatki pozostałych swoich róż.
Tylko Nevada coraz strojniejsza i już prawie cała w kwiatki ubrana.
Re: Kogrobusz wita
Dzięki za porady w sprawie pomarańczowych róż. Mam jeszcze prośbę, pokaż swój warzywnik, może masz jakieś nowe ekologiczne triki pomidorowo-ogórkowe ? W wątkach " jadalnych " nie widac Cię, a chyba miałabyś tam niemało do powiedzenia....
-
DTJ_1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Kogrobusz wita
Ta goździkowa przyprawiła mnie o ból głowy
.
- Mufka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2401
- Od: 11 lut 2009, o 20:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa i Wilkowyja
Re: Kogrobusz wita
No cóż, co ogród to inne zwyczaje. Mojej goździkowej zupełnie nie atakują mszyce - po prostu omijają tą rabatę szerokim łukiem. Ciekawe czemu...
Prawdziwa kobieta potrafi zrobić wszystko, zaś prawdziwy mężczyzna to ten, który jej na to nie pozwoli ;)
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
- inka52
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2170
- Od: 5 lis 2009, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legnica - Dolny śląsk
Re: Kogrobusz wita
Grażynko dawno u ciebie nie byłam , ale zawsze zagladałam w porze kwitnienia liliowców , podziwiając ich obfite kwitnienie , ale że tyle pięknych róz nie myślałam zastać , bardzo wpadła mi w oko blossomtime , czy ona rośnie duża i czy kwitnie cały sezon pozdrawiam miłego dnia 
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Kogrobusz wita
Goździkowa jak zwykle mnie czaruje ,ale z wiadomych względów jej nie mam
.U mnie totalny różany szał
Wchodząc do ogródka aż dech zapiera z wrażenia ilości kwitnących róż.
Kwiaty LO nie są zbyt wielkie mają jakiś 8 cm w każdym razie moje
-
Pashmina2006
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Kogrobusz wita
Sezon różany otwarty u Ciebie na całego. Co jedna to piękniejsza. Duchesse de Montebello dostałam w gratisie w tym roku. Ciekawa jej jestem bardzo. Po zdjęciach u Ciebie jestem przekonana że będę zadowolona.
Grażynko ile uzbierałaś tych pięknych róż?
Grażynko ile uzbierałaś tych pięknych róż?
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Re: Kogrobusz wita
Nie zauważyłem, by ślimaki dobierały się do amsonii. Chyba jednak chodzi o dokarmianie. Jest mała ale i tak ładnie kwitnie u mnie.
Wspomniałaś o 'Westerlandzie'; w moim nieróżanym ogrodzie szaleje na całego, choć zupełnie się nim nie zajmuję. Nawet nie przyciąłem
Wspomniałaś o 'Westerlandzie'; w moim nieróżanym ogrodzie szaleje na całego, choć zupełnie się nim nie zajmuję. Nawet nie przyciąłem
- dorotka350
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Kogrobusz wita
Grażynko czytałam, że bardzo chwalisz Comte de Chambord. Widocznie mnie trafiła się gorsza sadzonka, bo od trzech lat róża praktycznie nie urosła, kwitnie skąpo i kwiatów ma jak na lekarstwo
Tej wiosny zmieniłam jej miejsce, może w końcu ruszy i pokaże na co ją stać, bo jak nie to będę musiała się z nią pożegnać
Opinie o Chippendale potwierdzam...super róża z pięknymi, trwałymi kwiatami. Warto ją mieć w swoim ogrodzie
Twoje Eyes for You
Już nie mogę się doczekać na kwitnienie swojej młodziutkiej panny 
Opinie o Chippendale potwierdzam...super róża z pięknymi, trwałymi kwiatami. Warto ją mieć w swoim ogrodzie
Twoje Eyes for You
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11755
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Kogrobusz wita
Grażynko uwielbiam szukać u innych Eyes For You,ta róża jest dla mnie idealna
LO nie ma dużych kwiatów,raczej średnie i w dużej ilości,jasne liście,matowe,Twoja podobna do mojej.
Blossomtime śliczna,nie znałam jej
Miłego week
LO nie ma dużych kwiatów,raczej średnie i w dużej ilości,jasne liście,matowe,Twoja podobna do mojej.
Blossomtime śliczna,nie znałam jej
Miłego week


