Janku dziękuję za szybką odpowiedź, wywaliłam ją z ziemi i faktycznie ma mokro

, nie wiedziałam dlaczego bo przecież wszystkie swoje Crassulki podlewam jednakowo, kiedy mają bardzo sucho zatem przeprowadziłam śledztwo w domu i okazało się, że mój mąż podlał nieszczęśnika bo jak twierdzi "miała za sucho bo listki zżółkły"

uświadomiłam go, ze tak ma być i niech się nie wtrąca do podlewania.
Teraz suszę moją krówkę i mam nadzieję, że nic jej nie będzie
