Liliowce, róże i reszta........
Re: Liliowce, róże i reszta........
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Re: Liliowce, róże i reszta........
Grażynko, chyba właśnie pustynniki, o których była mowa, przykryję. I jo bardziej przed nadmierną wilgocią niż mrozem. W tamtym roku połowa mi wygniła właśnie wiosną.
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Liliowce, róże i reszta........
Witam miłych gości.
Coraz zimniej się robi, więc chyba jednak dotrze do nas to ochłodzenie.
Trudno, trzeba będzie brać się do pracy i okryć co nieco.
Podlałam dzisiaj wszystkie róże.
Być może to im właśnie teraz potrzebne, żeby korzenie mogły zasilić całą roślinę w wodę.
Nie nawożę jeszcze nic, bo teraz to chyba bez sensu.
Dopiero po Świętach, jeśli wszystko ruszy.
Bernacik - niestety tak.
trzeba okryć zwłaszcza te rośliny, które niedawno posadziliśmy.
One wyjęte spod namiotów foliowych z przyspieszoną wegetacją, więc te koniecznie trzeba na wszelki wypadek okryć.
Tomku - mnie też się to nie podoba, ale nic nie poradzimy.
Może nie będzie tak żle, ale ostrożnego.......
Geniu - i bardzo dobrze.
Moje dwa chyba przepadły w tą zimę, bo nie ma po nich śladu.
Krysiu - ja też liliowce odkryłam.
Stare dadzą rady, ale nowo posadzone potrzebują wsparcia.
Moje lilie jeszcze nie kwitną, ale rosną dość szybko.
Teraz emigrowały do szklarni.
Ignis - różom lekki przymrozek nie zaszkodzi o ile nie mają świeżych pędów.
Te mogą zostać przemrożone jeśli temperatura spadnie poniżej zera.
Iwonko - poczekaj jeszcze trochę.
Myślę, że jeśli teraz będą przymrozki ze śniegiem to na nich się już skończy.
Mają być przez 3 dni a to jak zimni ogrodnicy, potem może sporadyczne.
Łukaszu - to zabudowany balkon na piętrze.
Taka oaza na niepogodę.
Jadziu - chyba ciut za wcześnie.
Ja swoich nadal nie ruszam, dopiero po świętach się za nich wezmę.
Może już pokażą co im potrzeba.
Cebulka z papryką, pieprzem, majerankiem i oliwą.
Pierwszy grill smakował wybornie.
Izuś - żwirek masz na każdej budowie, na pewno pozwolą Ci do wiaderka trochę nabrać.
Z moich doświadczeń wynika, ze pustynnik nie lubi nawożenia.
Zadowala się byle jaką ziemią i nie znosi zasilania w sezonie.
To jak sama nazwa wskazuje roślina piaskowa i im mniej dobroci tym ładniej kwitnie.
Ja moim dopiero po kwitnieniu daję trochę wody z gnojowicą i to tylko jeden raz.
Olku - jak miło Cię znowu widzieć.
Cieszę się, że już wróciłeś.
Tak, na balkoniku będzie jeszcze.....
Ewka - to prawda.
Na zewnątrz ledwo 10 stopni a na balkoniku 17, zacisznie i .....pachnąco.
Pachną prymulki i już można poczuć się jak w zielonym raju.
Miały być jeszcze hiacynty, ale wszystkie zmarzły.
Joluś - też bym chciała, żeby nas te chłody ominęły.
Ale nie ma co ryzykować, bo i tak już dość strat w tym roku mamy.
Za balkonik dziękuję.
Beatko - witaj.
Miło, że wpadłaś.
Sezon rozpoczęty, chociaż jeszcze brakuje ciepła.
Jacku - masz całkowita rację.
To pustynne rośliny i nie przepadają za nadmiarem wody.
Ja swoje też nadkryję.
Coraz zimniej się robi, więc chyba jednak dotrze do nas to ochłodzenie.
Trudno, trzeba będzie brać się do pracy i okryć co nieco.
Podlałam dzisiaj wszystkie róże.
Być może to im właśnie teraz potrzebne, żeby korzenie mogły zasilić całą roślinę w wodę.
Nie nawożę jeszcze nic, bo teraz to chyba bez sensu.
Dopiero po Świętach, jeśli wszystko ruszy.
Bernacik - niestety tak.
trzeba okryć zwłaszcza te rośliny, które niedawno posadziliśmy.
One wyjęte spod namiotów foliowych z przyspieszoną wegetacją, więc te koniecznie trzeba na wszelki wypadek okryć.
Tomku - mnie też się to nie podoba, ale nic nie poradzimy.
Może nie będzie tak żle, ale ostrożnego.......
Geniu - i bardzo dobrze.
Moje dwa chyba przepadły w tą zimę, bo nie ma po nich śladu.
Krysiu - ja też liliowce odkryłam.
Stare dadzą rady, ale nowo posadzone potrzebują wsparcia.
Moje lilie jeszcze nie kwitną, ale rosną dość szybko.
Teraz emigrowały do szklarni.
Ignis - różom lekki przymrozek nie zaszkodzi o ile nie mają świeżych pędów.
Te mogą zostać przemrożone jeśli temperatura spadnie poniżej zera.
Iwonko - poczekaj jeszcze trochę.
Myślę, że jeśli teraz będą przymrozki ze śniegiem to na nich się już skończy.
Mają być przez 3 dni a to jak zimni ogrodnicy, potem może sporadyczne.
Łukaszu - to zabudowany balkon na piętrze.
Taka oaza na niepogodę.
Jadziu - chyba ciut za wcześnie.
Ja swoich nadal nie ruszam, dopiero po świętach się za nich wezmę.
Może już pokażą co im potrzeba.
Cebulka z papryką, pieprzem, majerankiem i oliwą.
Pierwszy grill smakował wybornie.
Izuś - żwirek masz na każdej budowie, na pewno pozwolą Ci do wiaderka trochę nabrać.
Z moich doświadczeń wynika, ze pustynnik nie lubi nawożenia.
Zadowala się byle jaką ziemią i nie znosi zasilania w sezonie.
To jak sama nazwa wskazuje roślina piaskowa i im mniej dobroci tym ładniej kwitnie.
Ja moim dopiero po kwitnieniu daję trochę wody z gnojowicą i to tylko jeden raz.
Olku - jak miło Cię znowu widzieć.
Cieszę się, że już wróciłeś.
Tak, na balkoniku będzie jeszcze.....
Ewka - to prawda.
Na zewnątrz ledwo 10 stopni a na balkoniku 17, zacisznie i .....pachnąco.
Pachną prymulki i już można poczuć się jak w zielonym raju.
Miały być jeszcze hiacynty, ale wszystkie zmarzły.
Joluś - też bym chciała, żeby nas te chłody ominęły.
Ale nie ma co ryzykować, bo i tak już dość strat w tym roku mamy.
Za balkonik dziękuję.
Beatko - witaj.
Miło, że wpadłaś.
Sezon rozpoczęty, chociaż jeszcze brakuje ciepła.
Jacku - masz całkowita rację.
To pustynne rośliny i nie przepadają za nadmiarem wody.
Ja swoje też nadkryję.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- jacekbielsko
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1203
- Od: 15 maja 2011, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bestwina/Bielsko-Biała
Re: Liliowce, róże i reszta........
Ochłodzenie idzie, ale chyba nie będzie tak groźne jak zapowiadali.
Pozdrowienia sąsiadeczko
- Miiriam
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6147
- Od: 13 maja 2007, o 00:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Liliowce, róże i reszta........
Grażynko - przejrzałam .. nie podoba mi się ta pogoda .. a może się nie sprawdzi

- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Liliowce, róże i reszta........
Jacek się pojawił.
Wiesz ten weekend będzie jeszcze znośny.
Ale następny nie wygląda już tak dobrze
- http://www.twojapogoda.pl/16dni_kolejne.htm
Znowu trzeba będzie okryć to co już za bardzo wyszło z ziemi.
Bernadko - bardzo bym się cieszyła.
Ale ostatnio niestety się sprawdza.
Wiesz ten weekend będzie jeszcze znośny.
Ale następny nie wygląda już tak dobrze
Znowu trzeba będzie okryć to co już za bardzo wyszło z ziemi.
Bernadko - bardzo bym się cieszyła.
Ale ostatnio niestety się sprawdza.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Liliowce, róże i reszta........
Grażynko,
zapodałaś mi tę stronke pogodową i ze zdziwieniem znalazłam prognozę nie tylko dla Gdańska,
ale też nawet dla mojej wsi.
Zapamiętałam ją sobie . Dzięki Ci za to
Może nie będzie tak źle, jak to wygląda.

ale też nawet dla mojej wsi.
Może nie będzie tak źle, jak to wygląda.
- chatte
- Przyjaciel Forum

- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Liliowce, róże i reszta........
Grażynko, wokół mnie nie ma żadnych budów
A może pustynnik nie lubi kwaśnej ziemi, i to ona mu szkodzi?
A może pustynnik nie lubi kwaśnej ziemi, i to ona mu szkodzi?
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Liliowce, róże i reszta........
Ja mam piach, nie nawożę, słońce mocne w miejscu, gdzie rósł pustynnik..
Zakwitł raz - dwa lata temu i koniec. Już się nie pojawił
Zakwitł raz - dwa lata temu i koniec. Już się nie pojawił
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Liliowce, róże i reszta........
Zajrzałam na stronę z pogodą
Jeśli dziś nie zrobię porządku, to jeszcze długo w ogrodzie zostanie bałagan
Nie ma rady, trzeba będzie się sprężyć.
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Liliowce, róże i reszta........
Krysiu - ja też często korzystam z tej strony.
Przyznać muszę, że te prognozy są dość trafne dla mojego rejonu.
Chciałabym, żeby ta świąteczna prognoza się nie sprawdziła.
Izuś - u mnie tylko kwaśna ziemia a pustynnik dobrze rośnie i kwitnie.
Widocznie to żwirowe podłoże i słoneczny wypiek mu sprzyja.
Zobacz jakie mam twoje wieczorniki.
Zastanawiam się czy ich nie okryć przy tych przymrozkach - co radzisz ?

Aniu - na prawdę nie wiem co mogło mu zaszkodzić.
Może gryzonie, albo ślimaki.....
A może kwitnieniem się wysilił i teraz przez rok odbudowywał siły.
A może przy okazji przekopałaś, co mnie często w moim gąszczu się zdarza.
Ewka - całkiem możliwe, że ta pogoda nam pozmienia wiele planów.
Ja też chciałam już brać się za likwidację skalniaka , ale w związku takimi prognozami też się wstrzymuję.
Bo gdybym wsadziła rośliny to musiałabym na nowo je przykrywać.
Tez będę czekać aż miną te przymrozki.

Przyznać muszę, że te prognozy są dość trafne dla mojego rejonu.
Chciałabym, żeby ta świąteczna prognoza się nie sprawdziła.
Izuś - u mnie tylko kwaśna ziemia a pustynnik dobrze rośnie i kwitnie.
Widocznie to żwirowe podłoże i słoneczny wypiek mu sprzyja.
Zobacz jakie mam twoje wieczorniki.
Zastanawiam się czy ich nie okryć przy tych przymrozkach - co radzisz ?

Aniu - na prawdę nie wiem co mogło mu zaszkodzić.
Może gryzonie, albo ślimaki.....
A może kwitnieniem się wysilił i teraz przez rok odbudowywał siły.
A może przy okazji przekopałaś, co mnie często w moim gąszczu się zdarza.
Ewka - całkiem możliwe, że ta pogoda nam pozmienia wiele planów.
Ja też chciałam już brać się za likwidację skalniaka , ale w związku takimi prognozami też się wstrzymuję.
Bo gdybym wsadziła rośliny to musiałabym na nowo je przykrywać.
Tez będę czekać aż miną te przymrozki.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- kubanki
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1981
- Od: 28 sie 2008, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Liliowce, róże i reszta........
Oj, powiało pesymizmem. Po co te przymrozki. Tym bardziej muszę dziś solidnie podlać ogród, bo wiatr i słońce wysuszyły wszystko na wiór.
Ciekawam, co też wykombinowałaś zamiast skalniaka.
No i balkonik niezmiennie wywołuje błogi uśmiech na moim liczku
Ciekawam, co też wykombinowałaś zamiast skalniaka.
No i balkonik niezmiennie wywołuje błogi uśmiech na moim liczku
-
daffodil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Liliowce, róże i reszta........
Ależ u Ciebie znowu kolorowo. No masz trochę tych cebulowych.
Grażynko, dobrze że wkleiłaś zdjecie wieczornika, bo ja myślałam że on inaczej wygląda. A tak teraz wiem, że to co było nn jest wieczornikiem, a to co było wieczornikiem jest nn 
- babuchna
- -Moderator Forum-.

- Posty: 7416
- Od: 7 maja 2009, o 09:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Liliowce, róże i reszta........
Ależ Ty masz kolorowo.
I przylaszczkę taką dużą i cudną, wiedziałam kiedy zajrzeć!
Moje śpiochy ledwo się budzą , leżą i wyciągają jeszcze się.
Chyba im kota pogonię, bo jak u innych zaglądam na te wiosenne kwitnięcia to sobie myślę,
że u mnie widać chyba nadal zima!
, 
I przylaszczkę taką dużą i cudną, wiedziałam kiedy zajrzeć!
Moje śpiochy ledwo się budzą , leżą i wyciągają jeszcze się.
Chyba im kota pogonię, bo jak u innych zaglądam na te wiosenne kwitnięcia to sobie myślę,
że u mnie widać chyba nadal zima!
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Liliowce, róże i reszta........
Aniu - niestety tak.
Dzisiaj poprawili prognozę i całkiem już się zmartwiłam .
Powrót zimy widać nieodwołalny.
Asiu - byłoby świetnie gdyby nie te zapowiadane przymrozki i deszcze.....brrrrr
Póki co dzisiaj było cieplutko i sadziłam bratki na balkoniku.
Dorotko - to, że jeszcze mało co u Ciebie widać może okazać się zbawienne.
A ja z powrotem będę okrywać to, co już odkryłam.
Syzyfowa praca, trzeba mi było nie szaleć.

Dzisiaj poprawili prognozę i całkiem już się zmartwiłam .
Powrót zimy widać nieodwołalny.
Asiu - byłoby świetnie gdyby nie te zapowiadane przymrozki i deszcze.....brrrrr
Póki co dzisiaj było cieplutko i sadziłam bratki na balkoniku.
Dorotko - to, że jeszcze mało co u Ciebie widać może okazać się zbawienne.
A ja z powrotem będę okrywać to, co już odkryłam.
Syzyfowa praca, trzeba mi było nie szaleć.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki

