Choroby róż Cz.1
- 
				demeter1
 - 200p

 - Posty: 248
 - Od: 30 kwie 2011, o 17:01
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: świętokrzyskie
 
Re: Choroby róż
Na dolnym zdjęciu na pewno skoczek różany - trzeba ubić 
  Pozdrawiam Beata
			
			
									
						
							pozdrawiam zielono Beata!
Wymienię
			
						Wymienię
- Deirde
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 7332
 - Od: 18 cze 2007, o 10:41
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Wielkopolska
 
Re: Choroby róż
Mączysty biały nalot to mączniak - choroba grzybowa.
			
			
									
						
										
						Re: Choroby róż
Dziękuje Wam dziewczyny wybieram sie zaraz do sklepu to może mi pan coś doradzi 
 kurczę mam nadzieję, że da je sie odratować
			
			
									
						
										
						- kety
 - 200p

 - Posty: 200
 - Od: 13 maja 2012, o 12:06
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Bielsko-Biała
 
Re: Choroby róż
Nie wiem co to a dla pewności, że nie polezie na inne pędy ucięłam te chore i wywaliłam do śmieci.
Co to za choróbsko i jak z nim walczyć ?
Pozdrawiam.
Zuzanna, zakręcona na zielono !
			
						Zuzanna, zakręcona na zielono !
- camellia
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 4512
 - Od: 21 mar 2010, o 16:00
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: mazowieckie
 
Re: Choroby róż
kety - tak wyglądają objawy żerowania bruzdownicy pędówki. Larwy żerują wewnątrz wierzchołka pędu, który następnie więdnie, zasycha i brązowieje. Uszkodzone pędy należy wyciąć i spalić.
			
			
									
						
										
						- 
				emalia112
 - Przyjaciel Forum - Ś.P.

 - Posty: 1406
 - Od: 14 sty 2014, o 19:16
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: podkarpackie
 
Re: Choroby róż
Moje róże wzdłuż nerwu liścia maja białe przebarienia. Od spodu znajduje jedną, dwie larwy, białe, kształt wrzeciona, dł jednego mm.Co to jest i czy to jest już inwazja i należy wkroczyc z chemia. Nie znalazłam na liściu więcej jak trzy larwy. Jednak prawie na każdym są.
			
			
									
						
										
						Re: Choroby róż
Obróć liscie szczególnie na róży z ostatniego zdjęcia widać maleńkie robale ?
			
			
									
						
							Mąż Ani
			
						- kety
 - 200p

 - Posty: 200
 - Od: 13 maja 2012, o 12:06
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Bielsko-Biała
 
Re: Choroby róż
Oczywiście nieszczęścia chodzą parami: mam tzn. miałam mszyce jakby tego było mało
Pozdrawiam.
Zuzanna, zakręcona na zielono !
			
						Zuzanna, zakręcona na zielono !
- camellia
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 4512
 - Od: 21 mar 2010, o 16:00
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: mazowieckie
 
Re: Choroby róż
Masz na myśli Primor 500 WG? Na mszyce ok, ale na bruzdownicę nie wiem. Na przełomie czerwca i lipca możesz rozsypać wokół krzewów i lekko wymieszać z ziemią preparat granulowany ale nie wiem jaki, musisz poszukać, bo podany w mojej książce przykład jest już wycofany ze sprzedaży. Bruzdownica schodzi do ziemi.
			
			
									
						
										
						- Georginia
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 6066
 - Od: 10 lis 2009, o 16:47
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Sochaczew
 
Re: Choroby róż
Teraz jest Dursban 480EC lub Pyrinex 480 EC .Ja podlewałam róże te na których w ubiegłym roku był kwieciak.Mam Pyrinex ,rozcieńczamy 50 ml na 10 l wody i podlewamy pod krzaczkiem,w obrębie korony.Jak krzak duży można dać 2-3 konewki.Potem trzeba jeszcze podlać trochę wodą żeby środek przemieścił się w głąb.Podlewałam w połowie kwietnia.
Jeśli chodzi o oprysk najlepiej dać śr.systemiczny.Chroni roślinę przez ok. 3 tygodnie. Mospinal,Candifor.
			
			
									
						
										
						Jeśli chodzi o oprysk najlepiej dać śr.systemiczny.Chroni roślinę przez ok. 3 tygodnie. Mospinal,Candifor.
- 
				sawka
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 1315
 - Od: 13 lis 2011, o 21:02
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: pomorskie
 
Re: Choroby róż
dehaef, powinnaś kupić co najmniej trzy różne środki na mączniaka. Różne tzn z różną substancją czynną. Miałam to diabelstwo dwa lata temu i wojna była długa, pierwsze kwitnienie było stracone u sporej części róż. Dopiero kiedy doczytałam właśnie o tym żeby zmieniać środki (miałam cztery) to wygrałam. 
Poza tym powinnaś usunąć i spalić chore liście, albo przynajmniej ''umyć'' je mlekiem żeby nie siały zarodników.
			
			
									
						
							Poza tym powinnaś usunąć i spalić chore liście, albo przynajmniej ''umyć'' je mlekiem żeby nie siały zarodników.
Pozdrawiam.  Sławka
			
						Re: Choroby róż
Sawko na razie kupiłam jeden środek na mączniaka i spryskałam obficie zdrowe jeszcze liście, tych zarażonych się pozbyłam, mam nadzieję, że środek zadziała, a jak nie to kupię inny środek.
Co do skoczka różanego, przeczytałam o nim sporo i rzecz w tym, że u spodu liścia nie ma larw, robaków itd... liście są czyste, suche i przebarwione na wierzchu. Pan w ogrodniczym dał mi środek na robale roślinne, ale skoro nic tam nie ma to może wystarczy spryskać grzybobójczym?
			
			
									
						
										
						Co do skoczka różanego, przeczytałam o nim sporo i rzecz w tym, że u spodu liścia nie ma larw, robaków itd... liście są czyste, suche i przebarwione na wierzchu. Pan w ogrodniczym dał mi środek na robale roślinne, ale skoro nic tam nie ma to może wystarczy spryskać grzybobójczym?
- ewka36jj
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 3666
 - Od: 10 cze 2012, o 18:31
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Poznań
 
Re: Choroby róż
kety - bruzdownicę łatwo rozpoznasz, jeżeli obetniesz kawałeczek pędu razem z pączkiem, który usechł. W środku będzie tunelik z białawym robaczkiem. Możesz go wyjąć igłą, żeby mu się przyjrzeć. Oczywiście pąk - stracony,  ja ucinałam do momentu, aż została zdrowa łodyga i miałam pewność, że nic w środku nie siedzi. Potem wszystko spal. Radzę zrób to jak najszybciej, z bruzdownicą nie uratujesz pierwszego kwitnienia.
			
			
									
						
										
						- 
				sawka
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 1315
 - Od: 13 lis 2011, o 21:02
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: pomorskie
 
Re: Choroby róż
dehaef życzę Ci z całego serca żeby pomogło i żeby to był koniec. Ale choroby grzybowe są uparte. Może profilaktcznie co 7 dni popryskaj przynajmniej rozcieńczonym mlekiem (mniej więcej pół na pół z wodą). Na liściach tworzy się powłoka która ogranicza kiełkowanie grzybni. Na pewno nie zaszkodzi.
Chemiczne środki grzybobójcze są niestety toksyczne. Nie mam akurat doświadczenia ze skoczkiem ale kiedy walczyłam z mączniakiem czy czarną plamistością to na tych krzewach nie było żadnych robali. Jeśli środek który zastosowałaś był systemiczny to wstrzymałabym się z opryskiem na skoczka. Tym bardziej jeśli nie ma larw to może już dostały za swoje.
			
			
									
						
							Chemiczne środki grzybobójcze są niestety toksyczne. Nie mam akurat doświadczenia ze skoczkiem ale kiedy walczyłam z mączniakiem czy czarną plamistością to na tych krzewach nie było żadnych robali. Jeśli środek który zastosowałaś był systemiczny to wstrzymałabym się z opryskiem na skoczka. Tym bardziej jeśli nie ma larw to może już dostały za swoje.
Pozdrawiam.  Sławka
			
						
 
		
