MagdaMisia..100 krzaków! Tyle pracy na marne...! Co za rok...
Pomidory - choroby i szkodniki - cz.1
Jeżeli ktoś z was stosuje oprysk mlekiem np przed/po obrywaniem liści , pędów bocznych czy też zapobiegawczo to należy pamiętać , że musi być to świeże mleko. Mleko przegotowane i przemrożone nie działa. Tak wiec mamy odpowiedź czy mleko pasteryzowane w kartonie można używać.
Działanie ochronne mleka utrzymuje się przez 24 godziny.
Można stosować mleko chude. 1L/10L wody.
U mnie po skutecznej walce ze szarą pleśnią (chemią) z pomidorkami nie dzieje się nic złego.
Nie zapominajcie o karencji po opryskach
pozdrawiam
Działanie ochronne mleka utrzymuje się przez 24 godziny.
Można stosować mleko chude. 1L/10L wody.
U mnie po skutecznej walce ze szarą pleśnią (chemią) z pomidorkami nie dzieje się nic złego.
Nie zapominajcie o karencji po opryskach
pozdrawiam
Agnieszka
Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak Rośliny, pozbawieni miłości więdną...
Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak Rośliny, pozbawieni miłości więdną...
-
gienia1230
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8278
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Suppa- Maćku, z tymi kwiatami to rzeczywiście coś nie tak! Po tej powodzi i tych deszczach pomidory zaczęły ładnie kwitnąć. No i co? a no pstro! Kwiatki opadły, nie ma ! ZERO! Nie na wszystkich odmianach, ale jednak! A tak się cieszyłam, że trzy malinówki podniosły "łebki" no i zakwitły! Ponieważ mają tylko dolne grona, niektóre już zaczynają różowieć, poczekam jeszcze trochę, zerwę owoce i wyrwę krzaki. Denerwuje mnie taki bezproduktywny krzak. Stoją takie badyle i w oczy kłują!
Donoszę, że do wieczora listki wyschły i oprysk się odbył. Na szczęście zaraza postępowała w miarę powoli, codziennie obrywałam porażone listki w mniej więcej tej samej liczbie. Najgorzej jest z łodygami których nie da się wyrwać a ją roznoszą. Mam w kolejności posadzone bawole serca (wielkie krzaczory i za gęsto) później rumbę ożarowską (niska i mało liści) dalej cytrynka groniastego (znowu krzaczory) i na końcu koralika. Co do odporności to bawole bierze głównie liście, rumbę trudno mi ocenić, cytrynka najbardziej i właśnie na łodygach a koralika wcale. Też porobię fotki stopnia zarazy i dam znać czy Amistar sobie poradził.kozula pisze:Trzeba było opryskać , Amistar akurat nadaje się przed deszczem . W ciągu nocy zaraza zrobiła postępy .Ines1977 pisze:U mnie też prysło marzenie o ekologicznych pomidorach. Swoją drogą jak sobie radzą producenci żywności ekologicznej?
Kupiłam wczoraj Amistar ale nie pryskałam bo zanosiło się na deszcz i rzeczywiście w nocy nieźle znowu popadałoTeraz mokre listki to znowu nie można pryskać. Jak tak dalej pójdzie to będzie po pomidorkach w ogóle.
Od kilku dni obrywam porażone listki i wiele ich się nie pojawia, gorsze są zmiany na łodygach bo musiałabym całe krzaki wyrywać. Może można te miejsca po prostu czymś posmarować, żeby tylko ta zaraza nie przenosiła się dalej?
Powodzenia , kozula .
Pozdrawiam. Agnieszka.
Moje ogródkowe początki
Moje ogródkowe początki
witam Kozulo i dziękuję;) za odpowiedzi
a możesz mi powiedzieć czy ja te pomidorki co chorują na plamistość widmowa muszę pryskać czy mogę tylko z gron zarażone owoce oberwać??? tu masz zdjęcia tych wierzchołków pomidorów którym kwiat opada

dzisiaj zrobiłem drugie ciecie w tym roku i zauważyłem ze pewne pojedyncze listki zaczynają żółknięć
a możesz mi powiedzieć czy ja te pomidorki co chorują na plamistość widmowa muszę pryskać czy mogę tylko z gron zarażone owoce oberwać??? tu masz zdjęcia tych wierzchołków pomidorów którym kwiat opada

dzisiaj zrobiłem drugie ciecie w tym roku i zauważyłem ze pewne pojedyncze listki zaczynają żółknięć

Dąbek
blansz1 pisze:Ja też mam bekasa , ale twój jest super jest ich mniej na kiści ale większe , u mnie też właśnie bekas jest najbardziej uszkodzony przez zarazę. Napisz czym opryskałeś i jaki efekt
Oberwałem wszystkie porażone liście,kilka całych krzaków z porażoną łodygą.(bardzo dokładnie)
Pierwszy oprysk amistar w mocniejszej dawce 2ml/1l wody (działa systemicznie),po kilku dniach brawo 500sc,ciągle oglądałem krzaki i jak najszybciej usuwałem najmniejsze ogniska zarazy,do tego dobra wentylacja tunelu i po kilku dniach problem z głowy.
Teraz prolilaktycznie co 10-14 dni opryski do jesieni.(amistar,acrobat,brawo,)
Na pierwszy oprysk interwencyjny skuteczny jest też Acrobat MZ (działa interwencyjnie)
U mnie była odmiana liściowa oprysk Ridomilem i następnie Acrobat na razie dały efekt nie widzę postępu choroby . Trzy dni temu jeszcze obrywałem liście 10-15 szt dziś były uszkodzone tylko 3
Obrywałeś temu Bekasowi mniejsze pomidory ? U mnie na kiści jest ich więcej ale mniejsze
Mam pierwszy raz tę odmianę
Zobaczymy
Pozdrawiam Piotrek
Obrywałeś temu Bekasowi mniejsze pomidory ? U mnie na kiści jest ich więcej ale mniejsze
Mam pierwszy raz tę odmianę
Zobaczymy
Pozdrawiam Piotrek
PIOTREK (blansz1)
- sajmon0609
- 200p

- Posty: 273
- Od: 1 mar 2009, o 15:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Tak,ale nie we wszystkich krzakach,tylko tam gdzie było więcej jak 7-8 pewnych zawiązków.
I z pierwszego ew.drugiego grona.
Bekas to bardzo plenny pomidor,Ja uprawiam od trzech lat.W zeszłym roku wydał owoce z ósmego a nawet dziesiątego grona
Z 450 krzaków zerwałem ok. 2ton pomidorów.
Jest dość wrażliwy na brak wody, przy niedoborze szybko więdną wierzchołki.(ale żaden pomidor dobrze tego nie znosi)
Na choroby też jest w miarę odporny,pierwszy raz od trzech lat uprawy,dopadła go zaraza i to dlatego że rok wyjątkowo paskudny,a ja nie stosowałem oprysków zapobiegawczych na Bekasie,tylko na Malinowym Warszawskim,którego też uprawiam od trzech lat w czterech tunelach.
I z pierwszego ew.drugiego grona.
Bekas to bardzo plenny pomidor,Ja uprawiam od trzech lat.W zeszłym roku wydał owoce z ósmego a nawet dziesiątego grona
Z 450 krzaków zerwałem ok. 2ton pomidorów.
Jest dość wrażliwy na brak wody, przy niedoborze szybko więdną wierzchołki.(ale żaden pomidor dobrze tego nie znosi)
Na choroby też jest w miarę odporny,pierwszy raz od trzech lat uprawy,dopadła go zaraza i to dlatego że rok wyjątkowo paskudny,a ja nie stosowałem oprysków zapobiegawczych na Bekasie,tylko na Malinowym Warszawskim,którego też uprawiam od trzech lat w czterech tunelach.
Dąbek czy chcesz powiedzieć ,że robisz cięcie liści????Dąbek pisze:dzisiaj zrobiłem drugie ciecie w tym roku i zauważyłem ze pewne pojedyncze listki zaczynają żółknięć
Agnieszka
Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak Rośliny, pozbawieni miłości więdną...
Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak Rośliny, pozbawieni miłości więdną...
-
Alice
- 200p

- Posty: 269
- Od: 28 mar 2009, o 10:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląskie
a ja myślałam ,że u mnie jest dramat. 4 krzaczki mają na łodygach plamy szerokości ok 1 cm i długości góra 3 cm.
A zamiast Acrobat można użyć Mildex firmy bayer ?? Z tego co pamiętam mam to w domu i pod moją nieobecność wykonano wczoraj pierwszy oprysk z braku innych preparatów. Na opakowaniu jest napisane ,że można opryskiwać profilaktycznie lub jak pojawi się zaraza. Niestety na forum nic nie znalazłam o tym preparacie poza jakiś krótkim tematem nie związanym z pomidorami.
Jeśli Mildex pomimo tego co jest na opakowaniu nie nadaje się to zlecę zakup Acrobata.
A zamiast Acrobat można użyć Mildex firmy bayer ?? Z tego co pamiętam mam to w domu i pod moją nieobecność wykonano wczoraj pierwszy oprysk z braku innych preparatów. Na opakowaniu jest napisane ,że można opryskiwać profilaktycznie lub jak pojawi się zaraza. Niestety na forum nic nie znalazłam o tym preparacie poza jakiś krótkim tematem nie związanym z pomidorami.
Jeśli Mildex pomimo tego co jest na opakowaniu nie nadaje się to zlecę zakup Acrobata.
-
gienia1230
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8278
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9841
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Właśnie zauważyłam, że koralik jest nienaruszony, choć w buszu rośnie! U mnie też się zahamowała lekko po 2 opryskach skrzypowych. Dziś był trzeci. Jeszcze pójdzie jutro i za 2 tygodnie kolejna seria. Zrobię kolejne fotki. porównamy, czy działa.Ines1977 pisze:
Donoszę, że do wieczora listki wyschły i oprysk się odbył. Na szczęście zaraza postępowała w miarę powoli, codziennie obrywałam porażone listki w mniej więcej tej samej liczbie. Najgorzej jest z łodygami których nie da się wyrwać a ją roznoszą. Mam w kolejności posadzone bawole serca (wielkie krzaczory i za gęsto) później rumbę ożarowską (niska i mało liści) dalej cytrynka groniastego (znowu krzaczory) i na końcu koralika. Co do odporności to bawole bierze głównie liście, rumbę trudno mi ocenić, cytrynka najbardziej i właśnie na łodygach a koralika wcale. Też porobię fotki stopnia zarazy i dam znać czy Amistar sobie poradził.



