Niestety wczorajsze, wieczorne opady były symboliczne, więc dziś ogród się podlewa. Na rabatach gdzie nie ma linii kroplujących podlewałam ręcznie. Druga połowa rabat została na jutro. Mszyce oszczędziły róże, ale mikołajki i margerytki musiałam dziś potraktować chemią, bo czarno od tego paskudztwa.

Chętnie bym poprzesadzała co nieco,

ale upał niweczy moje zapędy. Obserwowałam, jak ptak rozbijał skorupę ślimaka i próbował całego połknąć. Fascynujący widok.

Muszlę rozbijał o duży kamień leżący na rabacie. Potem jednak uciekł poza ogród, za bardzo się zbliżałam.
Mariolko jesteś tolerancyjna.

Ja już biegłabym do sąsiadów i prosiła o pilnowanie czworonogów. Tworzysz ogród po to żeby się nim cieszyć, a nie stresować.

Czosnki są żarłoczne, te które zaniedbałam latem i już tak ładnie nie kwitły.

Chyba trzeba je przesadzać, lub dostarczać dobrego nawozu.
Aniu chaber ma idealnie biskupi kolor.

Orliki w ubiegłym roku posadziłam po trzy obok siebie i już tworzą ładny szpaler. Pozbieram nasiona, ale czy siewki będą takie same.

Red Baron najlepiej rośnie i wybarwia się na suchej glebie.

Miałam go w tym roku przesadzić, bo wrasta w bukszpany, ale zimna wiosna sprawiła, że brakło dla niego czasu.
Ewelinko sukcesywnie co roku kupowałam korę u jej dystrybutora, cena była wyjątkowo przystępna, chyba w różnych latach od 3 do 5 złotych za 80 litrowy worek. Dużo pracowałam, to czasu na pielenie było mało. Poza tym na piasku wilgoć pod korą utrzymuje się dłużej.

Wydawanie pieniędzy na rośliny, to wyjątkowo dobry sposób na ograniczanie innych wydatków, szczególnie na początku tworzenia ogrodu.

Dzisiaj na wsi zwyczajowo się świętuje, więc ja też szanuję takie dni. Zresztą i tak czasu nie miałam.
Małgosiu orliki Barlow to ubiegłoroczne nabytki. Zaskoczyły mnie żywotnością, piękne kępy już utworzyły.

Biały niestety został tylko jeden, dwa gryzonie wykończyły. Będę zbierać nasiona, może jakieś ciekawe siewki uda się wyhodować.
Ewuś wydaje mi się, że niektóre rośliny zdecydowanie przyśpieszyły. W ubiegłym roku moje Anabelki w tym samym czasie zaczynały pokazywać pąki. Jednak hortensja bukietowa Bobo ma już zawiązki kwiatów, zwykle na początku lipca się pokazywały.

Orliki kupiłam jakoś impulsywnie, oczywiście po wizycie w jakimś forumowym ogrodzie.

Pozbieram nasiona, może powtórzą cechy.

Ja tam lubię bladawce,

też mam jednego jaśniutkiego, zwykłego.
Dzisiaj szałwiowo i trawkowo.
