Mój kawałek ziemi ,Wisienka 2009
- k-c
- Przyjaciel Forum

- Posty: 2284
- Od: 3 wrz 2007, o 15:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Jadziu - widzę że mury się pną do góry i roślinki pięknie rosną - w taskim tempie to szybko założysz swój piękny ogród
a psiak jaki szczęśliwy 
pozdrawiam, Karol
moje wątki
moje wątki
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Wisienko, piękne zdjęcia tych Twoich roślin, pomimo iż są tak jakby na froncie. Ale dzielnie walczą i rosną.
Pamiętam tę roślinę, nad którą zastanawialiśmy się w ub. roku. Obstawialiśmy tytoń a tu taka piękna naparstnica wyrosła
Mi też one wyrastają niespodziewanie, jak w porę nie zetnę po przekwitnięciu. I przypomniałaś mi, że za moim domem jest aleja lipowa. Ale jakoś na razie nie pachnie więc chyba jeszcze nie kwitną.
Pamiętam tę roślinę, nad którą zastanawialiśmy się w ub. roku. Obstawialiśmy tytoń a tu taka piękna naparstnica wyrosła
- Wisienka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Haniu - bardzo dziękuję za przepis!
Muszę w końcu odnaleźć zeszyt, żeby mieć to wszystko zapisane
w jednym miejscu, a nie szukać potem.
Moją miodunkę ścięłam, bo to chyba był mączniak, teraz ją popsikam
tym specyfikiem i gdzieś przesadzę, bo tam ma wybitnie za wilgotno.
Smoczku - jakoś nie widzę rozdzielenia takiej wielkiej kępy. No chyba, że
na wiosnę. Muszę złocienie związać, bo po tych deszczach i wiatrach pokładają się.
A nie mogłam tego ostatnio zrobić, bo skończył mi się na działce zapas starych rajstop.
Czas uzupełnić.
Póki co, to taki ścisk panuje na rabacie. Wiciokrzew jest do przesadzenia i będzie
potem potrzebował solidnej podpórki. Ta kupiona w Lidlu leży w domu, bo stwierdziłam,
że chyba faktycznie nada się tylko na jakąś nasturcję czy fasolę pnącą.

Ech Karolu, gdybym miała siłę chłopa i odpowiednio dużo czasu, to może i tak.
Ale zobaczymy. Jesteśmy bardzo zadowoleni z wykonawcy, który ma tartak
i różne maszyny. Dzięki temu dorobiliśmy się kawałka płotu (ale jeszcze niedopracowany)
i została skoszona łączka. Być może zbronuje też nam nasze poletko.


Ale chyba nie będę miała gdzie zostawić psa. Do piątku dam Ci znać.
Lisko - i języczka, i Twój żywokost mają się całkiem dobrze

Powiadasz, że już w przyszłym roku wielka baba się z języczki zrobi?!
Oj, w takim razie jakieś bardziej stałe miejsce będę musiała jej znaleźć ...
Muszę w końcu odnaleźć zeszyt, żeby mieć to wszystko zapisane
w jednym miejscu, a nie szukać potem.
Moją miodunkę ścięłam, bo to chyba był mączniak, teraz ją popsikam
tym specyfikiem i gdzieś przesadzę, bo tam ma wybitnie za wilgotno.
Smoczku - jakoś nie widzę rozdzielenia takiej wielkiej kępy. No chyba, że
na wiosnę. Muszę złocienie związać, bo po tych deszczach i wiatrach pokładają się.
A nie mogłam tego ostatnio zrobić, bo skończył mi się na działce zapas starych rajstop.
Czas uzupełnić.
Póki co, to taki ścisk panuje na rabacie. Wiciokrzew jest do przesadzenia i będzie
potem potrzebował solidnej podpórki. Ta kupiona w Lidlu leży w domu, bo stwierdziłam,
że chyba faktycznie nada się tylko na jakąś nasturcję czy fasolę pnącą.

Ech Karolu, gdybym miała siłę chłopa i odpowiednio dużo czasu, to może i tak.
Ale zobaczymy. Jesteśmy bardzo zadowoleni z wykonawcy, który ma tartak
i różne maszyny. Dzięki temu dorobiliśmy się kawałka płotu (ale jeszcze niedopracowany)
i została skoszona łączka. Być może zbronuje też nam nasze poletko.

Hehe... najpierw rzuciłam hasło, a potem zaczęłam się zastanawiać, że w sumie czemu nie?k-c pisze: jeśli możesz to przyjedź
Ale chyba nie będę miała gdzie zostawić psa. Do piątku dam Ci znać.
Lisko - i języczka, i Twój żywokost mają się całkiem dobrze

Powiadasz, że już w przyszłym roku wielka baba się z języczki zrobi?!
Oj, w takim razie jakieś bardziej stałe miejsce będę musiała jej znaleźć ...
Pozdrawiam serdecznie
- k-c
- Przyjaciel Forum

- Posty: 2284
- Od: 3 wrz 2007, o 15:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
psa jeśli nie jest agresywny - to możesz przywieźć ze sobą
w zeszłym roku mieliśmy Sarę to w tym roku może być inny psiak 
pozdrawiam, Karol
moje wątki
moje wątki
- Wisienka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Beatko - dzięki temu mogę robić zdjęcia moim pięknym zachodom słońca i umieszczać je tutajBeata T pisze:Wysoko mieszkasz chce się powiedzieć że w chmurach
I masz rację - to paprotka.
W zeszłym roku dostałam od Eweliny i jedną sobie zostawiłam na balkonie
(odgapiłam to od niej
w weekendy.

Tak teraz patrzę, że mogłabym coś jeszcze wysiać w nogach winobluszczu, bo tak łyso tam
jest. Tylko co?
korzenie. No i słońca na dole nie za wiele.
Stoi tam jeszcze donica z jednorocznymi szałwiami (w zeszłym roku tam były dziwaczki),
malutką ciągle sadzonką ubiorka i czymś jeszcze, ale zapomniałam, co tam posiałam, a widzę,
że już zaczyna rosnąć.

Hm... żadnych żółtości nie ma? Aaa! Jest jeszcze aksamitka, tylko nie wiem, czy będzie żółta
czy pomarańczowa, bo na razie pąki ma wielkości szpilki od główki.
Oj! teraz widzę, że nie po kolei odpowiadam.
Emalio - witam serdecznie!
Pelargonie były i są u mnie co roku, bo dostałam je dawno temu od pewnej sympatycznej
starszej pani, której już nie ma na świecie. A kwiaty co roku się odradzają ....
Jacku - ale fajnie to określiłeś
Nic dodać, nic ująć.Jacek P.... pisze:..piękne zdjęcia tych Twoich roślin,
pomimo iż są tak jakby na froncie. Ale dzielnie walczą i rosną.
Faktycznie! Ja myślałam, że to dziewanna a Ty stawiałeś na tytoń.
A tu sobie naparstnica urosła.
Jak widać, ogrodnik ma ciekawe życie i zdarzają mu się zaskakujące sytuacje.
Dobrze, że mi powiedziałeś, iż się rozsiewa, to może nie wyrzucę niechcąco jej siewek
przy pieleniu.
Lipa u Ciebie faktycznie może nie kwitnie, chyba że deszcze jakoś przytłumiają jej zapach.
Iga - dzięki za zdjęcie. Fajny krzaczek jest z tego pnącza.
nie stracił po przesadzeniu.
Pozdrawiam serdecznie
No! Teraz mogę coś powiedzieć. Cieszę się, że kupiłaś szałwię omszoną. Ja moją kupiłam bez przekonania a teraz nie wyobrażam sobie ogrodu bez niej. Rośnie jak szalona i wabi owady. Teraz poszukuję białej.
Dołączam do klubu "co im nie rosną konwalie i wionobluszcz". Tylko, że u mnie sucho nie mają, zwłaszcza winobluszcz. Rośnie juz drugi rok a ma może z 50cm.
Zazdroszczę niezpominajek.
I jeszcze o ściółce z trawy: wiosną na pasie ziemi przeznaczonej na żywopłot wyrosły chwasty po pachy. Trzy dni męczarni z widłami i wybierania kłączy. Zaczęłam szukać sposobu i wymyśliłam wysypywanie ściętej trawy. Niestety dopiero u Ciebie doczytałam o kartonie. Ja sypałam trawę prosto na ziemię. Nie wygląda to pięknie ale jest skuteczne. Teraz gdy dosiewam warzywa, czy kwiatki podnoszę trawę i odsłaniam czyściutkie miejsce.

A w miejscach, gdzie trawa leżała najdłużej, wystrczy ją przemieszać z ziemią.
Dołączam do klubu "co im nie rosną konwalie i wionobluszcz". Tylko, że u mnie sucho nie mają, zwłaszcza winobluszcz. Rośnie juz drugi rok a ma może z 50cm.
Zazdroszczę niezpominajek.
I jeszcze o ściółce z trawy: wiosną na pasie ziemi przeznaczonej na żywopłot wyrosły chwasty po pachy. Trzy dni męczarni z widłami i wybierania kłączy. Zaczęłam szukać sposobu i wymyśliłam wysypywanie ściętej trawy. Niestety dopiero u Ciebie doczytałam o kartonie. Ja sypałam trawę prosto na ziemię. Nie wygląda to pięknie ale jest skuteczne. Teraz gdy dosiewam warzywa, czy kwiatki podnoszę trawę i odsłaniam czyściutkie miejsce.

A w miejscach, gdzie trawa leżała najdłużej, wystrczy ją przemieszać z ziemią.
- Wisienka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Emalko! Gratuluję! Jestem pełna podziwu, że przeczytałaś i ogromnie mi miło.
Szałwię omszoną zobaczyłam kiedyś w jakiejś gazecie i bardzo mi się spodobała.
Ale dopiero w tym roku udało mi się ją kupić.
Również w tym roku trafiła do mnie szałwia zwykła, która ładnie się przyjęła.
Jesienią wzbogacę się o nasionka szałwii trójbarwnej i widzę, że zaczynam być
fanką tej rośliny.
Może w przyszłym roku zrobię dla niej specjalną rabatę?
Tylko czy jesienią nie byłoby zbyt smutno na niej? Pomyślę.
Ja chyba w złych miejscach posadziłam winobluszcz i konwalie.
Jak w końcu zacznę tworzyć prawdziwy, docelowy ogród, przesadzę je w inne miejsca.
I zobaczę, czy to coś da.
O! cieszę się, że spotkałam "trawowego" czy też "trawiastego" praktyka!
Od wiosny ta trawa leży, czyli od jakiego miesiąca?
U mnie akcja została zapoczątkowana, więc ciekawa jestem, kiedy będę mogła
spodziewać się jakichś rezultatów.
I powiedz mi jeszcze, jak grubo tej trawy sypałaś i czy najpierw przesuszałaś,
czy od razu kładłaś na miejsce?
No to rozumiemy się z pelargoniami.
aha! a w tym garażu było +25 stopni?!
To ja też pochwalę się się moimi rzodkiewkami (widziałam, że u siebie się chwalisz
)
i moim czosnkiem, który przezimował sobie w ziemi jakby nigdy nic i proszę, jaki ładny wyrósł

Szałwię omszoną zobaczyłam kiedyś w jakiejś gazecie i bardzo mi się spodobała.
Ale dopiero w tym roku udało mi się ją kupić.
Również w tym roku trafiła do mnie szałwia zwykła, która ładnie się przyjęła.
Jesienią wzbogacę się o nasionka szałwii trójbarwnej i widzę, że zaczynam być
fanką tej rośliny.
Tylko czy jesienią nie byłoby zbyt smutno na niej? Pomyślę.
Ja chyba w złych miejscach posadziłam winobluszcz i konwalie.
Jak w końcu zacznę tworzyć prawdziwy, docelowy ogród, przesadzę je w inne miejsca.
I zobaczę, czy to coś da.
O! cieszę się, że spotkałam "trawowego" czy też "trawiastego" praktyka!
Od wiosny ta trawa leży, czyli od jakiego miesiąca?
U mnie akcja została zapoczątkowana, więc ciekawa jestem, kiedy będę mogła
spodziewać się jakichś rezultatów.
I powiedz mi jeszcze, jak grubo tej trawy sypałaś i czy najpierw przesuszałaś,
czy od razu kładłaś na miejsce?
No to rozumiemy się z pelargoniami.
aha! a w tym garażu było +25 stopni?!
To ja też pochwalę się się moimi rzodkiewkami (widziałam, że u siebie się chwalisz
i moim czosnkiem, który przezimował sobie w ziemi jakby nigdy nic i proszę, jaki ładny wyrósł

Pozdrawiam serdecznie
Ja sie jeszcze okrągłych rzodkiewek nie doczekałam, ale za kilka dni....
Trawy nie suszyłam, rozgrabiałam tylko i przy kolejnym koszeniu kładłam nastepną warstwę. Mam duży trawnik, więc i trawy dużo. Sypać zaczęłam mniej więcej w kwietnu, tak jak zaczęliśmy kosić trawnik. Czasem jakiś uparty chwast przerośnie, ale to nic w porównaniu do tego, co działoby się gdyby nie było trawy.
A zaczęło się w ubiegłym roku przez lenistwo m. Nie chciało mu się trawy wywozić i wysypał na puste miejsce. Kiedy jesienią przygotowywalismy ziemię pod żywopłot okazało się, że pod wysypaną trawą jest czysto.
Nie wiem tylko co będę robić z tą trawą, jak posadzimy w końcu zywopłot
Chyba jakis mega kompostownik będę musiała zorganizować.
A z garażem to była pomyłka. Pierwsza zima w nowym domu, ogrzewanie w garazu skręcone na maksa a tam 25 lub więcej. Wiosną przyjechał serwisant i oświecił nas, że nie było skręcone tylko odkręcone. Mam nadzieję, że w tym roku moje pelargonie przetrwają w lepszej kondycji. I że nie stracę wszystkich cebul
Trawy nie suszyłam, rozgrabiałam tylko i przy kolejnym koszeniu kładłam nastepną warstwę. Mam duży trawnik, więc i trawy dużo. Sypać zaczęłam mniej więcej w kwietnu, tak jak zaczęliśmy kosić trawnik. Czasem jakiś uparty chwast przerośnie, ale to nic w porównaniu do tego, co działoby się gdyby nie było trawy.
A zaczęło się w ubiegłym roku przez lenistwo m. Nie chciało mu się trawy wywozić i wysypał na puste miejsce. Kiedy jesienią przygotowywalismy ziemię pod żywopłot okazało się, że pod wysypaną trawą jest czysto.
Nie wiem tylko co będę robić z tą trawą, jak posadzimy w końcu zywopłot
A z garażem to była pomyłka. Pierwsza zima w nowym domu, ogrzewanie w garazu skręcone na maksa a tam 25 lub więcej. Wiosną przyjechał serwisant i oświecił nas, że nie było skręcone tylko odkręcone. Mam nadzieję, że w tym roku moje pelargonie przetrwają w lepszej kondycji. I że nie stracę wszystkich cebul
- Wisienka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Emalio - ja rzodkiewki mam tylko wiosną. Potem chyba za sucho dla nich,
a nie ma kto ich podlewać. Próbowałam w zeszłym roku, ale nic z tego
nie wyszło. Trudno.
A trawę możesz
- dalej sypać pod żywopłot
- mulczować
- kompostować
- oddać sąsiadowi
Ale jak jest jej dużo, to faktycznie może być kłopot.
Tutaj trochę pisze na ten temat (też mnie interesuje, bo trochę trawy będzie)
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... st&start=0
Jakiś rozchodnik (chyba
).

i tydzień później

Czy po kwitnięciu też trzeba go ciachnąć? Mam z tym problemy...
Ostatnio po zimie przycięłam tymianek i mam po tymianku. Dobrze, że w dwóch miejscach
był posadzony i tylko jedna kępka dostała po głowie.
a nie ma kto ich podlewać. Próbowałam w zeszłym roku, ale nic z tego
nie wyszło. Trudno.
A trawę możesz
- dalej sypać pod żywopłot
- mulczować
- kompostować
- oddać sąsiadowi
Ale jak jest jej dużo, to faktycznie może być kłopot.
Tutaj trochę pisze na ten temat (też mnie interesuje, bo trochę trawy będzie)
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... st&start=0
Jakiś rozchodnik (chyba

i tydzień później

Czy po kwitnięciu też trzeba go ciachnąć? Mam z tym problemy...
Ostatnio po zimie przycięłam tymianek i mam po tymianku. Dobrze, że w dwóch miejscach
był posadzony i tylko jedna kępka dostała po głowie.
Pozdrawiam serdecznie



