Yogibeer701, Spróbuj się owoców doczekać! Wtedy się przekonasz czy warto.
Przesadzanie do większych pojemników lub do gruntu hamuje na chwilę wzrost ale powoduje rozbudowę systemu korzeniowego i wzmocnienie rośliny.
gienia1230 pisze:Yogibeer701, Spróbuj się owoców doczekać! Wtedy się przekonasz czy warto.
Przesadzanie do większych pojemników lub do gruntu hamuje na chwilę wzrost ale powoduje rozbudowę systemu korzeniowego i wzmocnienie rośliny.
Już widzę,że warto.Ten przesadzony zaowocuje wcześniej z 10-14 dni nawet.Ma już wilki i grona kwiatowe.Zrobiłem tak bo mi zawsze późno dojrzewały dopiero w końcu lipca.Ten w małej doniczce dojdzie też w gruncie.Tu na zdjęciu Antares odmiana karłowa samokończąca.Sadzonka była w słabej kondycji ale w gruncie ładnie odbiła.Słabe sadzonki też się nadają ale zaowocują później.
Staśmiony kwiat? Usuwać czy zostawić? Dodam, że to pierwszy kwiat na pierwszym gronie. Reszta pąków w początkowej fazie wzrostu, a tutaj taki byk. Odmiana: Faelans First Snow. Dzięki za odpowiedzi
Szkoda tak duże pomidory wyrzucać, podlewaj tylko wodą i obserwuj, na upartego można obmyć gorzenie wodą z ziemii i wstawić do nowej bez nadmiernej ilości nawozu ale to zależy ile ich jest i czy Ci się chce.
Ok 20 krzaków niestety,a to ponad 2/3 moich sadzonek Jutro planowalam wsadzić je pod folię ryzykowac?Czy one jeszcze z normalnymi liśćmi pójdą w górę?Pierwszy raz robię swoje sadzonki,a tak się pięknie zapowiadaly.Przedobrzylam choć nawozilam zgodnie z instrukcja
Wypuszczą wilki i sie rozrosną, poskręcane liście prawopodobnie nie będą jak powinny ale krzaczek powinien odżyć tylko na razie wstrzymaj sie z nawozami z azotem . Teź przesadziłam z nawozem u kilku pomidor?w, wysadziłam do tunelu i wilki są normalne, zostawiłam g?rny wilk i krzaczek ładnie rośnie, a ten nawóz odstawiłam na bok, teraz tylko do typowo do pomidor?w i sciśle wedlug zaleceń producenta.
Te sadzonki najpierw powinno się popikować do osobnych doniczek potem gdy podrosną i pogoda będzie sprzyjać zahartować je a następnie wysadzać do gruntu .
PS Mam wrażenie ,że nie zadałeś/aś sobie trudu by poczytać choć podstawy uprawy własnych rozsad bo w wątku o ogórkach również pokazuje "busz" z sadzonek ogórka
Ja bym te sadzonki zaczęła hartować i powsadzała do gruntu jako rozsadę rwaną, przyjmą się z łatwością. Ja też część rozsad przygotowuję w ten sposób, bo nie mam dużo miejsca na parapetach, szczególnie pomidory samokończące do gruntu.
Te sadzonki najpierw powinno się popikować do osobnych doniczek potem gdy podrosną i pogoda będzie sprzyjać zahartować je a następnie wysadzać do gruntu .
PS Mam wrażenie ,że nie zadałeś/aś sobie trudu by poczytać choć podstawy uprawy własnych rozsad bo w wątku o ogórkach również pokazuje "busz" z sadzonek ogórka
aria pisze:
dsk121 pisze:Chyba można dawać w grunt?
Ja bym te sadzonki zaczęła hartować i powsadzała do gruntu jako rozsadę rwaną, przyjmą się z łatwością. Ja też część rozsad przygotowuję w ten sposób, bo nie mam dużo miejsca na parapetach, szczególnie pomidory samokończące do gruntu.
Pomidory od kilku lat tak sieje i po kilku dniach na dworze idą do gruntu porozsadzane.
Ogórki fakt zrobiłem pierwszy raz taki "busz" więc zobaczymy jak będzie.
Ile bym musiał mieć pojemników i miejsca by to chodować
Mama się podjęła posadzenia wszystkiego także jest dobrze:)
Nie dopuścić do dalszego podmarzania bo mogą tego nie przeżyć. Sprawdź prognozy u siebie i zacznij podgrzewać szklarnię w nocy aż do przejścia przymrozków.