W cieniu brzóz
- damapi
- 500p

- Posty: 805
- Od: 15 gru 2008, o 09:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Re: W cieniu brzóz
Gosiu - jak każdy z tych moich harpaganów jest osobno, to jest wzorem spokoju i grzeczności, ale jak już są choćby dwa, to koniec z etykietą, możesz sobie chyba wyobrazić co się dzieje, jak jeden sobie "oznaczy" jakiś krzaczek - natychmiast następny biegnie poprawić, za nim kolejny - bo przecież jego musi być "na wierzchu"
już nawet zostawiłam specjalnie kilka takich "wykończonych" przez nie, żeby mi się do innych nie dobierały 
- ZosiaM
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1475
- Od: 25 kwie 2007, o 14:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: GLIWICE teraz Dziergowice
Re: W cieniu brzóz
Pozdrawiam i zapraszam do siebie
Moje pierwsze kroki w ogrodzie
Moje podróże,zdjęcia z ciekawych miejsc
Moje pierwsze kroki w ogrodzie
Moje podróże,zdjęcia z ciekawych miejsc
- Jatra
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3244
- Od: 18 sie 2011, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie-wlkp
- Kontakt:
Re: W cieniu brzóz
Witaj Danusiu . Chyba każdy tęsknił już za zimą , a najbardziej dzieci . Jak śnieg spadnie to zaraz wiosna zawita .
Re: W cieniu brzóz
Danusiu
Dobrze że ja mam tylko jedno stworzenie no i na dodatek suczka , załatwiać się wychodzi sama poza ogrodzenie jak nie to czeka na spacer wtedy dopiero się zaczyna wszystko na zmianę a my stoimy i czekamy
ścieżkę ma jedną przez centrum żurawki która nie zdąży się reanimować , niestety nawet głosu na nią nie mogę podnieść bo podkula ogon i ucieka do budy albo robi się strasznie służalcza aż się serce kraje
W ubiegłym roku wzięta ze schroniska , nie młoda ośmiolatka, ale jak przesympatyczna .
Miłego dzionka
Dobrze że ja mam tylko jedno stworzenie no i na dodatek suczka , załatwiać się wychodzi sama poza ogrodzenie jak nie to czeka na spacer wtedy dopiero się zaczyna wszystko na zmianę a my stoimy i czekamy
Miłego dzionka
- damapi
- 500p

- Posty: 805
- Od: 15 gru 2008, o 09:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Re: W cieniu brzóz
Gosiu, Tereniu, Elu
miło, że wpadłyście

Elu -lubię swoich szkudników i niech żyją jak najdłużej, ale następne już będą suczki
Elu -lubię swoich szkudników i niech żyją jak najdłużej, ale następne już będą suczki
-
Miriam
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3353
- Od: 16 lip 2011, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: W cieniu brzóz
Tobie znudziło się wysadzać calle a ja datury przestaję wkopywać.W sezonie spokój,bo nie wymagają ciągłego podlewania,ale jak przyjdzie jesień
To wykopywanie z uszkadzaniem korzeni,szukanie odpowiednio wielkich wiader...,zniechęciłam się
Podpatrzyłam na forum pięknie kwitnące datury w niewielkich donicach,a ja ciągle swoim zwiększałam,a one wcale nie odwdzięczały się lepszym kwitnieniem
Wszystko szło w korzenie widocznie 
Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
- damapi
- 500p

- Posty: 805
- Od: 15 gru 2008, o 09:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Re: W cieniu brzóz
Tak to bywa Mira - chcemy roślinkom dogodzić a one nie zawsze są za to wdzięczne, ja taki błąd robiłam z agapantami i dziwiłam się dlaczego nie chcą kwitnąć, no ale to moja wina a nie ich, bo nie doczytałam co lubią a czego nie 
-
Miriam
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3353
- Od: 16 lip 2011, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: W cieniu brzóz
Agapant kupiłam w ubiegłym sezonie i rozczarowałam się,że nie kwitł.Nastawiłam się na wrześniowe kwitnienie
Napisz coś o swoich doświadczeniach,może przed czymś ostrzeżesz,coś doradzisz,a może zdjęcie jakieś wkleisz?
Hoduję go w doniczce,schowałam na zimę,może w tym sezonie się doczekam?
Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
- damapi
- 500p

- Posty: 805
- Od: 15 gru 2008, o 09:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Re: W cieniu brzóz
Mira agapanty nie lubią jak mają za luźno w donicy, im ciaśniej, tym chętniej kwitną. Moje też teraz stoją jeszcze w piwnicy, w widne i cieplejsze miejsce przenoszę je dopiero w marcu, wtedy zaczynam je normalnie podlewać i dokarmiać. Nie wysadzam ich do gruntu, cały czas są w donicach, tak jest wygodniej, mogą sobie stać na tarasie lub wypełniać chwilowo puste miejsca w ogrodzie 


- HalinaK
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9422
- Od: 12 paź 2008, o 11:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Sącz
Re: W cieniu brzóz
Danusiu
moje agapanty też w tamtym roku nie zakwitły. Kupiłam je a tamtym roku, wiosną, i po 15 maja posadziłam w ogrodzie, wyrosły zielone liście i tyle
Jak się dowiedziałam, że lubią ciasne donice, to chyba w listopadzie, wyjęłam cebulki z kartonowego, z piwnicy i posadziłam do małych doniczek. Stoją na zimnym parapecie i widzę, że zaczynają puszczać listki
ale już je tak zostawię. Podlewam bardzo malutko i rzadko 
Do ogrodu pójdą w tych doniczkach.
Piękne te Twoje agapanty
Jak się dowiedziałam, że lubią ciasne donice, to chyba w listopadzie, wyjęłam cebulki z kartonowego, z piwnicy i posadziłam do małych doniczek. Stoją na zimnym parapecie i widzę, że zaczynają puszczać listki
Do ogrodu pójdą w tych doniczkach.
Piękne te Twoje agapanty
Re: W cieniu brzóz
Danusiu ja kupiłam 1 sadzonkę agapantu dwa lub 3 lata temu i jeszcze mi nie kwitł.Mam jednak nadzieję że jak się rozrośnie to wreszcie zakwitnie, ma też być niebieski.
- lora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10624
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: W cieniu brzóz
Witaj Danusiu przyszłam z rewizytą masz piękny kolorowy ogród ...lubię takie..
mam pytanko- Eszeweria ta Twoja rośnie w ziemi
...miałam śliczną w doniczce właśnie padła ..chyba zalałam ją...
mam pytanko- Eszeweria ta Twoja rośnie w ziemi
...miałam śliczną w doniczce właśnie padła ..chyba zalałam ją...
- damapi
- 500p

- Posty: 805
- Od: 15 gru 2008, o 09:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Re: W cieniu brzóz
Halinko- dziękuję
Danuśka- roślinki uczą nas cierpliwości i pokory
Twój agapant zakwitnie, czekaj cierpliwie
Misiu - miło Cię gościć
- eszeweria niestety nie może rosnąć w gruncie, bardzo ją lubię, ale jest zbyt kłopotliwa, wysadzałam ją co roku ale na zimę trzeba było ją przesadzać do doniczki i zabierać do domu, przez zimę robiła się brzydka, większość rozety żółkła i opadała. Wprawdzie na wiosnę odżywała szybciutko i znów była ładna, ale już miałam dość tych corocznych przeprowadzek i zrezygnowałam z tego. Została więc tylko jako miłe wspomnienie 
Danuśka- roślinki uczą nas cierpliwości i pokory
Misiu - miło Cię gościć


