Stapeliowate (stapelia, orbea,caralluma itp.)

[Maciek13]

Mam problem ze stapelią. Dziś wyciągnąłem ją z doniczki, ponieważ ziemia była bardzo mokra. A tu niespodzianka. Stapelia połowę korzeni miała zgniłych. Usunąłem chore korzenie i zostawiłem ją w cieniu do wyschnięcia. Co mam teraz zrobić? Poczekać aż wyschnie, pomoczyć kilka minut w topsinie, wysuszyć jeden dzień i znów posadzić do suchegi podłoża?

Jeszcze mam taki mały odrost, który też jest u dołu zgniły. Co z nim zrobić?

[norbert76]

No to teraz wiadomo dlaczego tamte gniły...

Dokładnie jak napisałeś trzeba zrobić.
Z tym ostatnim możesz spróbować odciąć dół i po obeschnięciu na nowo ukorzenić. Nie powinno być z tym większych problemów.

[Maciek13]

Dziękuję Norbercie. Z tamtym ostatnim zrobiłem tak, że obciąłem do zdrowej tkanki i ranę obsypałem węglem drzewnym. Kiedy mogę go posadzić? A wracając jeszcze do moich biednych stapeli. Po wymoczeniu w topsinie mam czekać aż wyschną korzenie i wtedy posadzić do suchego podłoża? Jak je mam wtedy podlewać, czy może nie podlewać?
Pozdrawiam serdecznie.

[norbert76]

W zasadzie traktujesz w miarę normalnie jak inne sukulenty. Te korzenie co zostały źle nie wyglądają.

Po wyschnięciu korzeni sadzisz do suchej mieszanki ziemi i żwirku - ale to chyba już wiesz. Czekasz z tydzień i delikatnie podlewasz. Potem przy następnych zwiększasz ilość wody aż do jesieni kiedy stopniowo ograniczasz podlewanie.

A mały kawałek również musi obeschnąć i dopiero wtedy sadzisz do suchego podłoża. Od czasu do czasu delikatnie spryskujesz ziemię.

[Maciek13]

Chyba się pożegnam ze swoją stapelią. Odkąd ją posadziłem siedziała w suchym podłożu. Dziś ją wyciągnąłm, a kilka korzeni znowu było zgnitych. To samo z fragmentami pędów do ukorzenienia- nie puściły korzeni, a pędy gniją. Chyba w moim przypadku to będzie infekcja. Posadziłem ją dziś ponownie do suchego podłoża i podlałem. Już się z nią cackać nie będę. Albo przeżyje, albo zgnije.
Może lepiej będzie, gdy zamówię pospolitą odmianę stapeli, która jest raczej odporniejsza od tej.

[norbert76]

Dlaczego podlałeś? Jeśli masz podejrzenia infekcji to trzeba było wstrzymać się z tym. To są sukulenty bez wody bardziej dadzą radę.
Wyciągnij, wymocz w preparacie grzybobójczym, wysusz i znowu wsadź do suchej mieszanki. Nie podlewaj na razie, ew. za dwa tygodnie zrób delikatny oprysk podłoża.

[mataan]

Maćku, pierwsze, co powinieneś zrobić, to po otrzymaniu przesyłki reklamować roślinę, ponieważ sprzedający przysłał ci szajs. Ta roślina od początku nie wyglądała dobrze.

Norbert dobrze radzi, daj ją do suchego podłoża i poczekaj. Nawet jeśli roślina straci korzenie, a pędy nie będą gniły, to ukorzeni się na nowo.


U mnie kwitła ostatnio Stapelia divaricata:

[Maciek13]

Tak zrobię jak piszecie. Szczerze mówiąc nie pomyślałem o reklamacji. Następnym razem tak zrobię. Roślinę wyciągnąłem z doniczki i teraz moczy się w topsinie. Ile ma się w nim moczyć? A potem ile mam przesuszyć? Kilka dni, czy może kilka godzin?
Bardzo szkoda mi tej stapeli. Może jeszcze coś z niej będzie.

[norbert76]

W Topsinie wystarczy około kilkanaście minut do pół godziny. Potem czekasz, aż będzie całkowicie suche, może dzień wystarczy.

[Maciek13]

Dziękuję. Zastanawiam się nad tym, dlaczego zdrowe czubki stapeli po wysuszeniu dwa dni, posadzeniu i nie zraszaniu ich one nadal gniją.

[norbert76]

Zrób z bliska zdjęcie, jak to wygląda - czy tutaj akurat również jest gnicie, czy coś innego.

[Maciek13]

Niestety gnijące pędy od razu wyrzuciłem.

[Maciek13]

Wciąż czekam aż moja biedna, z poprzednich postów stapelia podejmie wzrost. Myślicie, że w końcu weźmię się w garść? Niby nie gnije, korzenie są ok, ale nie chce rosnąć.
Dziś nabyłem kolejną stapelię odmiana variegata. Sprzedający powiedział, że jest to jedna z prostszych odmian stapelii. Normalnie bym jej nie przesadzał, ale w malutkiej doniczce, w której rosła nie było w ogóle ziemi, większość korzeni wystawała ponad doniczkę, dlatego przesadziłem ją do odpowiedniego podłoża. Czy mam ją prewencyjnie podlać topsinem? Pędy jak i korzenie są jędrne i zdrowe.
A tu zdjęcie sadzonki:

[norbert76]

Dla sukulentów zbliża się okres spoczynku, więc na wzrost musisz poczekać do wiosny.
Natomiast jeśli chodzi o tą drugą, to jeśli wszystko było ok z rośliną i korzeniami, to nie ma potrzeby podlewać preparatem grzybobójczym.

[Maciek13]

Dziękuję Norbercie. W okresie spoczynku jak mam dbać o nie? Podlewać tylko wtedy, gdy pędą zaczną tracić tugor?