


A ja mam wnuki, krety, psiaki i koty sąsiadów, teściów, męża , zięcia, ślimaki i mszyce ... Czy ja mam szanse na ogród




Pola, spokojnie masz szansę na ogród. Tylko nie dawaj jego adresu nikomu z wymienionych na liściePola42 pisze:A ja mam wnuki, krety, psiaki i koty sąsiadów, teściów, męża , zięcia, ślimaki i mszyce ... Czy ja mam szanse na ogród![]()
![]()
![]()
Oczywiście współczuję, ale jest też dobra strona tej sprawy, teraz masz ząb wiecznie biały i zdrowy do końca życiaOrania pisze:(...)jak nie trzaśnie! Bim, bam! Dzwony dzwonią w uszach! Zrozumiałam , że jestem szczerbata!
Moja przyszła z wizytą ze swoim boyfriendem i bez pytania poleciała do ogródka. Po chwili przyniosła dwa olbrzymie żółtawe ogórki, które wygrzewały się na słońcu, bo trzymałam je na nasiona. Triumfalnie, z pełną dumą, nam je wręczyła, dziwiąc się, jak mogliśmy nie zauważyć takich wielkich ogórkówPiotrek T pisze: 10. Teściowe
moja , wspaniała skądinąd kobieta ,postanowiła mi "pomóc". Przyjechała na 4 dni i postanowiła powyrywać chwasty z takiej małej rabatki.
Zaraz, zaraz. Nie zgadzam się. Niech każdy kto przyjdzie korzysta do woli.Uwali się na trawie , wyjada co tam na krzaku jest , kwiatków niech sobie do domu narwie ,ogórami słoiki niech napcha,itp.Ale żeby byliny wykopywać?????? Przesadzać krzaki? Stanowcze nie. W domu też znajomi i rodzina mebli mi nie przestawiają , ścian nie kują i nie przemalowują kuchni , bo kolor nie taki. A precz obce łapy od urządzania mi ogródka, u siebie proszę na działce buszować. Jak nie ma,to na balkonie .Pola42 pisze:Podsumowując : ogród to prywatne królestwo ogrodnika i wstęp - komukolwiek poza zaproszonymi , chodzącymi sztywno po wyznaczonych ścieżkach, gośćmi - wzbroniony!!!