tralaluszy pisze:Dorka, nie zakładaj kotom tych obróżek, moja własna kotka zginęła zahaczywszy tym świństwem o druty. Miałam wtedy 17 lat, ponad dwadzieścia minęło, a ja wciąż mam ten widok przed oczami. I nie ją jedną te obroże uśmierciły, wiele kotów tak kończy.
Teraz są w sprzedaży specjalne obroże dla kotów. Zapięcie pod wpływem szarpnięcia samo się otwiera. I to, na moje nieszczęście, wie mój rudy Nelson, bo obroże ma na sobie zaledwie 20 minut od założenia.... grunt to sprawna łapka
Ponieważ koty wychodzą - wolę żeby miały adresówki i były widoczne przed pojazdami (obroże są odblaskowe)