Wilec purpurowy ( Ipomoea purpurea )

[Marcin01988]

To chyba zależy od pogodny jak od czasu do czasu deszcz popada to trochę chroni bo te przędziory nie lubia wilgoci, poprzednie lato było suche więc łatwiej im było się rozwijać. Ja wolałbym chemii nie używać bo to zawsze człowiekowi też szkodzi. Więc też mam dylemat z tym wilcem

[passi]

Kilka lat temu przyniosłam do domu przędziorka z zakupionym bluszczem, bluszcz padł, nie dałam rady go uratować. Przeniosło się na alokazję ją uratowałam ale przez 2 tyg codziennie rano przecierałam każdy liść roztworem wody z płynem do naczyń a wieczorem spłukiwałam każdy liść pod prysznicem okrywając doniczkę folią ale alokazja to nie wilec. Chyba jednak zaryzykuję, może czasem pryskać liscie wodą w upały pomoże a jak zaatakuje przędziorek to do likwidacji pewnie pójdzie i nie będę stawiać blisko innych kwiatów.

[Marcin01988]

A no właśnie, może takie spryskiwanie i zraszanie zapobiegnie osiedleniu się przędziorków. Słyszałem jeszcze gdzieś, że mydło potasowe też może pomóc i jest nieszkodliwe dla roślin.

[passi]

Dzisiaj wysiałam kilka nasionek do sporej donicy, przesadzania nie będzie, póki co będą w domu.

[Świnka]

A jak wyrosną to akurat zrobi się ciepło, będzie można donicę na balkon lub taras wynieść

Z zaciekawieniem czytam o tych przędziorkach. Dochodzę do wniosku, że ja też je miałam na wilcach balkonowych, przynajmniej w tamtym roku, ale ich NIE ZAUWAŻYŁAM! Klasyczne objawy, a ja zachodziłam w głowę, co im jest. Bo nigdy dotąd nie chorowały .

[passi]

Takie maleństwa a jaki postrach sieją , nie ma wątpliwości że poprzednie lato było dla nich bardzo korzystne, zapewne wcale nie mniej atakują tunbergie a je miałam nie raz i źle nie było. Natomiast co roku jest walka z mszycami , póki co je udaje mi się szybko likwidować. wylądują 2 ząbki czosnku w ziemi jak będą wilce wędrować na balkon może będzie odstraszać ;)

[Locutus]

Fakt, że przędziorki to jest plaga na wilcach ? i w ogóle wszystkich roślinach z rodziny powojowatych... Chrupią toto tak, że aż się wierzyć nie chce. Aczkolwiek na balkonach są groźniejsze niż w ogrodach ? gdzie mają swoich wrogów naturalnych trzymających ich liczebność w ryzach.

Pozdrawiam!
LOKI

[Shiz3R]

Nigdzie w sklepach nie mogę znaleźć nasion wilców. Chciałbym już kupić, aby mieć spokojną głowę potem.

[asta6265]

Aż niemożliwe - u nas w każdym dyskoncie i ogrodniczym są Z allegro zamów, szybciutko przyjdą.

[Shiz3R]

Z allegro mi się nie opłaca. Koszt przesyłki to jednak bezsens.
Poczekam spokojnie aż się pojawią gdzieś, jak zawsze za grosze będą.

[asta6265]

Trzeba poszukać uczciwego sprzedawcy, który nie liczy sobie za przesyłkę 3 paczek nasion 6zł, tylko prześle zwykłym listem i wtedy nie jest bez sensu.

[magdalenca]

Ja nasiona wilca kupiłam w OBI.

[piwonia1990]

Kochani mam pytanko, ile mniej więcej nasion może znajdować się w 3g wilca? Bo zamawiam paczkę u pewnego sprzedawcy, wzięłam jedno opakowanie na próbę, ale teraz o nim czytam na forum i przyszło mi na do głowy, że mogę sobie posiać go przy ogrodzeniu i odsłonić się nim od wścibskich sąsiadów Tylko muszę przeliczyć ile paczek mi potrzebne
Tylko proszę, nie skrzyczcie mnie za głupkowate pytanie

[Kasia79]

piwonia1990, to wcale nie jest głupie pytanie, świadczy o tym, że nie siejesz bezmyślnie, tylko planujesz, czyli plus dla Ciebie.
A odpowiadając na pytanie, policzyłam swoje nasiona i w 1 gramie mieści się ok. 50 nasion. Zalecana rozstawa to 50-60 cm, ja zazwyczaj sieję gęściej (co 30 cm) i dla pewności po dwa nasiona w jedno miejsce, więc w moim przypadku wychodzi 1 gram nasion na 7-8 metrów.
Na bardzo szybki efekt zielonej ściany trzeba przyjąć siew co 20 cm, ale takie zagęszczenie może później źle wpłynąć na rośliny (wyglądają ja kołtun, a nie ściana zieleni). A już na pewno ciężko usunąć pozostałości po takiej plątaninie jesienią, czy wiosną w trakcie porządków. Co nie znaczy, że tak nie robiłam , a i tak ładnie kwitł.
Dodam jeszcze, że zależnie od producenta zdarza się pewna ilość nasion połamanych, niezdolnych do kiełkowania, u dobrych to są sporadyczne wypadki, ale zdarzyła mi się kiedyś paczuszka od "nie wiadomo kogo", gdzie połowa nie nadawała się do niczego.

[piwonia1990]

Kasia bardzo Ci dziękuję za to liczenie i za cenne rady. Zdam fotorelację jak coś konkretnego zadzieje się u mnie w temacie wilca