Ja jakoś nie mogę się zebrać aby coś wysiać.
Ogród moją ostoją cz.41
- ewunia7
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5092
- Od: 1 lis 2012, o 15:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Marysiu
tak sobie poczytuję Twój wątek. Wiem, że dopadł Ciebie COVID. Bardzo się cieszę, że doszłaś już w pełni do zdrowia. Super, że masz energię do nowych nasadzeń i wysiewania roślinek, do zajmowania się zwierzyńcem. Bażanty są cudowne
Ja jakoś nie mogę się zebrać aby coś wysiać.
Ja jakoś nie mogę się zebrać aby coś wysiać.
- kasia100780
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3148
- Od: 31 lip 2014, o 16:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Witaj Marysiu, ja nic w tym roku nie wysiewam.
W kwietniu pojadę na targi, to może coś kupię.
Pomidory też kupię sadzonki, nie mam warunków na trzymanie tego, koty skaczą po parapetach, robią tylko straty.
Pozdrawiam
W kwietniu pojadę na targi, to może coś kupię.
Pomidory też kupię sadzonki, nie mam warunków na trzymanie tego, koty skaczą po parapetach, robią tylko straty.
Pozdrawiam
- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4947
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Przyłączam się do miłośników wysiewania nasion. Jakoś ciężko mi sobie wyobrazić ten czas bez tego działania. Również od lat to moje hobby. Dzisiaj widziałam pszczołę 
- Krychna
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2033
- Od: 23 mar 2010, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska Beskid Wyspowy
Re: Ogród moją ostoją cz.41
I u Ciebie Marysiu roślinki startują na całego, bardzo to cieszy
bo chociaż zima ostatnio znowu przypomina o sobie to Wiosna puka już puka i oznajmia że będzie się panoszyć
U mnie oczywiście wszystko później... taki rejon, że zwykle dwa tygodnie musze czekać na to co u Was już kwitnie.
Fajnie że kaczuszka jaja zaczęła nosić, może będą małe kaczuszki
one są takie urocze
Pozdrawiam marcowo 
Fajnie że kaczuszka jaja zaczęła nosić, może będą małe kaczuszki
-
tencia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1496
- Od: 26 sty 2013, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Patrząc na Twoje zdjecia już bym pobiegła po ziemię i posiała pomidorki
i tak pewnie zro.bię po niedzieli,plan na ten tydzień zrealizowałam,czyli przycięłam borówki i jabłonkę
,co prawda dwa dni bolały mnie zatoki ale i tak się cieszyłam.
Słoneczka u mnie też dużo i przymrozki w nocy,z drugiej strony lepiej teraz niż w maju
W sobotę jadę do wnusi na roczek a w niedzielę najstarszaHania kończy 6lat/Boże jak to zleciało/
Marysiu to może doczekasz się kaczego potomstwa,małe kaczuszki są takie śliczne będą Ci spacerować po podwórku
.
Pozdrawiam serdecznie i dużo zdrówka coby ten sezon był dla Ciebie bardzo udany
Słoneczka u mnie też dużo i przymrozki w nocy,z drugiej strony lepiej teraz niż w maju
W sobotę jadę do wnusi na roczek a w niedzielę najstarszaHania kończy 6lat/Boże jak to zleciało/
Marysiu to może doczekasz się kaczego potomstwa,małe kaczuszki są takie śliczne będą Ci spacerować po podwórku
Pozdrawiam serdecznie i dużo zdrówka coby ten sezon był dla Ciebie bardzo udany
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42389
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Witam Miłych Gości!
Znowu zima straszy
posypuje śniegiem i mrozi. W czasie krótkiego ocieplenia udało się coś wyciąć z suchych roślin i przyciąć parę krzaków. Córcia pomogła zrobić porządki w kurniku i kaczniku, a kaczka składa jajka...czy coś z nich będzie? zobaczymy.
Na parapecie ładnie wszystko się zieleni, w tunelu pierwsze wschody chociaż liczyłam na więcej.
W środę mam ochotę posiać więcej zarówno bylin jak i jednorocznych. Zastanawiam się czy podchodzić po raz kolejny do arbuzów? Powinnam chyba dać swoją ziemię do analizy, bo wiele roślin które kiedyś ładnie rosły i owocowały teraz odmawiają współpracy. Na razie wierzchnia warstwa jest miękka, ale parę centymetrów głębiej zmarznięta i to wszystko jak śnieg stopniał, a w nocy pojawiły się większe przymrozki.
Lucynko i ja czekam na 9.03, bo muszę pomidorki przeflancować do większych doniczek i jeszcze coś posiać. Nie wiem czy nie posieję reszty pomidorów
W ogrodzie wszystko ładnie wyglądało w słoneczku przez parę dni, ale dzisiaj wróciła szarość ogólna i widać ogrom pracy.
Zaczęłam trochę z Dorotką przycinać i wycinać, ale jeden dzień bo na drugi juz zrobiło się zimno i nie chciałam przesadzić
Zdrówka trzeba dużo do wiosennych prac więc z radością życzenia przytulam...dziękuję. Niech ta wiosna buchnie jak piszesz, a nie ślimaczy się jak w minionych latach. Zdróweczka i słoneczka również dla Ciebie
Agnieszko od paru lat powierzchnię ziemi po wysiewie posypuję cienką warstwą perlitu i właśnie unikami wszelkich warstw niechcianych
Z biegiem lat niestety potrzebuję pomocy szczególnie w takim czasie, jeszcze czekam na męską rękę do wycięcia gałęzi.
Przyłączam się do próśb o szybsze ciepło
Ewuniu niestety sponiewierał mnie ten Covid ale już dochodzę do jako takiej kondycji, co prawda więcej mi się zdaje niż naprawdę mam sił...ale co tam
Wiem, że już coś wysiałaś
Kasiu skoro pojawiasz się na FO to chyba faktycznie wiosna idzie
Moje koty popierają moje hobby i na parapet wychodzą dopiero jak jest pusty, bardzo je za to lubię
Olu wypatrywałam pierwszej pszczółki w słoneczne dni, ale u mnie jeszcze śpią.
Czytałam u Ciebie, że ostro ruszyłaś z siewami, ja jeszcze powiększę zasoby w przyszłym tygodniu.
Te rozsady są prawdziwym zwiastunem wiosny
Krysiu u mnie też później wszystko startuje, ale szukam i cieszę się każdym kiełkiem, każdym kwiatuszkiem. Jak jest słońce i ocieplenie to wszystko wygląda inaczej, ale co z tego jak na drugi dzień mam śnieg i mróz
Trzeba jeszcze poczekać. Zobaczymy co będzie, bo rok temu czekaliśmy jak kaczka siedziała na jajkach ale po czasie wstała i poszła, jajka były nie zalężone
co w tym roku zobaczymy, ale fakt widok wart zachodu
Tereniu ziemie kupiłam miesiąc temu tak mnie ciągnęło do siania i jak na razie jestem zadowolona. Przypomniałaś mi o borówkach i też już przycięłam, wycięłam co trzeba
Mam jeszcze dużo krzewów i drzewek do przycięcia, winorośle i tysiąc innych...
Na zatoki kupiłam sobie lampę solux i grzeję czoło, bo też jest to mój słaby punkt.
Trzymaj kciuki, żeby coś z tych jajeczek było (jest już 5), bo ucieszyłyby całe FO.
Dziękuję za miłe słowa i życzenia, które mam nadzieję się spełnią, odwzajemniam życzeniem zdrówka i sił do pracy oraz pięknego i radosnego życia w zdrowiu dla Twoich kochanych Wnuczek
W tunelu czeka na posadzenie takie ciekawe epimedium

Miłek szczerzy ząbki a ślimaki, które już dawały znać o sobie dostały poczęstunek


i taki pocieszacz wrócił ze mną do domu

Życzę miłego, ciepłego i słonecznego tygodnia i dziękuję za odwiedziny!
Znowu zima straszy
Na parapecie ładnie wszystko się zieleni, w tunelu pierwsze wschody chociaż liczyłam na więcej.
W środę mam ochotę posiać więcej zarówno bylin jak i jednorocznych. Zastanawiam się czy podchodzić po raz kolejny do arbuzów? Powinnam chyba dać swoją ziemię do analizy, bo wiele roślin które kiedyś ładnie rosły i owocowały teraz odmawiają współpracy. Na razie wierzchnia warstwa jest miękka, ale parę centymetrów głębiej zmarznięta i to wszystko jak śnieg stopniał, a w nocy pojawiły się większe przymrozki.
Lucynko i ja czekam na 9.03, bo muszę pomidorki przeflancować do większych doniczek i jeszcze coś posiać. Nie wiem czy nie posieję reszty pomidorów
W ogrodzie wszystko ładnie wyglądało w słoneczku przez parę dni, ale dzisiaj wróciła szarość ogólna i widać ogrom pracy.
Zaczęłam trochę z Dorotką przycinać i wycinać, ale jeden dzień bo na drugi juz zrobiło się zimno i nie chciałam przesadzić
Agnieszko od paru lat powierzchnię ziemi po wysiewie posypuję cienką warstwą perlitu i właśnie unikami wszelkich warstw niechcianych
Z biegiem lat niestety potrzebuję pomocy szczególnie w takim czasie, jeszcze czekam na męską rękę do wycięcia gałęzi.
Przyłączam się do próśb o szybsze ciepło
Ewuniu niestety sponiewierał mnie ten Covid ale już dochodzę do jako takiej kondycji, co prawda więcej mi się zdaje niż naprawdę mam sił...ale co tam
Wiem, że już coś wysiałaś
Kasiu skoro pojawiasz się na FO to chyba faktycznie wiosna idzie
Moje koty popierają moje hobby i na parapet wychodzą dopiero jak jest pusty, bardzo je za to lubię
Olu wypatrywałam pierwszej pszczółki w słoneczne dni, ale u mnie jeszcze śpią.
Czytałam u Ciebie, że ostro ruszyłaś z siewami, ja jeszcze powiększę zasoby w przyszłym tygodniu.
Te rozsady są prawdziwym zwiastunem wiosny
Krysiu u mnie też później wszystko startuje, ale szukam i cieszę się każdym kiełkiem, każdym kwiatuszkiem. Jak jest słońce i ocieplenie to wszystko wygląda inaczej, ale co z tego jak na drugi dzień mam śnieg i mróz
Tereniu ziemie kupiłam miesiąc temu tak mnie ciągnęło do siania i jak na razie jestem zadowolona. Przypomniałaś mi o borówkach i też już przycięłam, wycięłam co trzeba
Na zatoki kupiłam sobie lampę solux i grzeję czoło, bo też jest to mój słaby punkt.
Trzymaj kciuki, żeby coś z tych jajeczek było (jest już 5), bo ucieszyłyby całe FO.
Dziękuję za miłe słowa i życzenia, które mam nadzieję się spełnią, odwzajemniam życzeniem zdrówka i sił do pracy oraz pięknego i radosnego życia w zdrowiu dla Twoich kochanych Wnuczek
W tunelu czeka na posadzenie takie ciekawe epimedium

Miłek szczerzy ząbki a ślimaki, które już dawały znać o sobie dostały poczęstunek


i taki pocieszacz wrócił ze mną do domu

Życzę miłego, ciepłego i słonecznego tygodnia i dziękuję za odwiedziny!
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Marysiu witaj 
Widzę, że uzależniłaś się od kolorowych pocieszaczy bo to już kolejny raz ale z drugiej strony jak masz miejsce w domu to czemu nie ... każdy nawet najmniejszy kwiatuszek wywołuje uśmiech a to lek na duszę .
Poważnie ... widziałaś już ślimaki ???
U mnie zmarznięta ziemia i tylko kilka przebiśniegów lada chwila zakwitnie.
Pozdrawiam i ciepełka życzę
Widzę, że uzależniłaś się od kolorowych pocieszaczy bo to już kolejny raz ale z drugiej strony jak masz miejsce w domu to czemu nie ... każdy nawet najmniejszy kwiatuszek wywołuje uśmiech a to lek na duszę .
Poważnie ... widziałaś już ślimaki ???
U mnie zmarznięta ziemia i tylko kilka przebiśniegów lada chwila zakwitnie.
Pozdrawiam i ciepełka życzę
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Marysiu, u mnie mróz nie folguje nawet w ciągu dnia. Całą niedzielę trzymał ziemię w ryzach, kolejna już noc mroźna, trzy minione dni pozbawione słońca,
ale dzisiaj powolutku wychodzi zza chmur. Może mu się uda i rozjaśni trochę te ponure ciągle jeszcze zimowe klimaty.
Pomidorki już wysiałam, wcześniej zasiane przepikowałam i teraz czekam dziewiątego marca, by wysiać jeszcze trochę roślin ozdobnych. No i pikowania trochę na mnie czeka.
Rzeczywiście ciekawe to epimedium, już same listeczki budzą zainteresowanie
. A pocieszyciele pozytywnie wpływają na samopoczucie.
Też je posiadam i chętnie zawieszam na nich wzrok.
Wycinanie i przycinanie na szczęście mnie nie dotyczą, M załatwia te sprawy sam, nawet sąsiadce pomógł, za co dostał duży słoik miodu lipowego. Trochę go za to zbeształam
, ale ponoć nie było możliwości nieprzyjęcia tego wyrazu wdzięczności. Niech mu będzie, miodek dobra rzecz.
Widzę, że słońce całkowicie już pokonało chmury.
Jest pięknie, parapetowce się cieszą.
Ja razem z nimi.
Tobie również słoneczka życzę i zdróweczka.

Pomidorki już wysiałam, wcześniej zasiane przepikowałam i teraz czekam dziewiątego marca, by wysiać jeszcze trochę roślin ozdobnych. No i pikowania trochę na mnie czeka.
Rzeczywiście ciekawe to epimedium, już same listeczki budzą zainteresowanie
Wycinanie i przycinanie na szczęście mnie nie dotyczą, M załatwia te sprawy sam, nawet sąsiadce pomógł, za co dostał duży słoik miodu lipowego. Trochę go za to zbeształam
Widzę, że słońce całkowicie już pokonało chmury.
Tobie również słoneczka życzę i zdróweczka.
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3243
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Marysiu,
Śliczny Maciuś już hasa w kocim raju, bez chorób i cierpień. Biedna osamotniona Monia będzie potrzebowała więcej Twojej uwagi.

Śliczny Maciuś już hasa w kocim raju, bez chorób i cierpień. Biedna osamotniona Monia będzie potrzebowała więcej Twojej uwagi.
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Marysiu Kochana, tak bardzo mi przykro.
Doskonale rozumiem Twój ból, którego ani łatwo, ani szybko nie da się ukoić.
Trzeba pozwolić działać czasowi, który leczy rany, pamiętając o tym, że Maciuś za tęczowym mostem w kocim raju już wolny od bólu i cierpienia.
Trzymaj się, Kochana
i wymiziaj osieroconą Monię.
Doskonale rozumiem Twój ból, którego ani łatwo, ani szybko nie da się ukoić.
Trzymaj się, Kochana
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2908
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Sliczny był kotek
ale miłe wspomnienia pozostają aby złagodzić smutek
Ja to się nawet do tych moich dzikich przywiązywałam... ale teraz już ich nie ma od kilku lat.
No i proszę u ciebe już śliczna wiosna doniczkowa a i w gruncie są oznaki. U mnie rano było biało ale śnieg stopniał. Nic nie sprzątam bo za zimno i po prostu mi się nie chce.... Ale za to w domu to bym siała bez końca..
Ogromnie się juz chce miec
i troche wyższą temp... a tu złośliwy powrót zimy
To mnie przestraszyłaś tymi ślimorami już... niedobrze mi sie robi jak pomyślę o tej ubiegłorocznej walce... Co im sypiesz?
Niesamowite że twoj kotek taki taktowny i uważny na siewki; pewnie podpatrzył u swojej pani
No i proszę u ciebe już śliczna wiosna doniczkowa a i w gruncie są oznaki. U mnie rano było biało ale śnieg stopniał. Nic nie sprzątam bo za zimno i po prostu mi się nie chce.... Ale za to w domu to bym siała bez końca..
Ogromnie się juz chce miec
Niesamowite że twoj kotek taki taktowny i uważny na siewki; pewnie podpatrzył u swojej pani
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- slila1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6441
- Od: 18 maja 2009, o 19:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Wreszcie i ja doczłapałam do Twojego ogrodu w poszukiwaniu wiosny i chociaż nadal zimowo, jej pierwsze oznaki rzucają się już w oczy.
Natomiast wiosna parapetowa już u Ciebie zaszalała. Wysiane roślinki zdrowo rosną, a pomidorki juz takie duże.
Domowe pocieszacze upiększają parapety.
Prześliczne cyklameny sobie sprawiłaś, niech zdrowo rosną i kwitną, a kolekcja niech się powiększa.
Bardzo mi przykro, że straciłaś Maciusia, to był naprawdę piękny i mądry kot. Dobrze wiem jak to boli...
Życzę rychłego nadejścia ciepłej wiosenki.
Natomiast wiosna parapetowa już u Ciebie zaszalała. Wysiane roślinki zdrowo rosną, a pomidorki juz takie duże.
Domowe pocieszacze upiększają parapety.
Prześliczne cyklameny sobie sprawiłaś, niech zdrowo rosną i kwitną, a kolekcja niech się powiększa.
Bardzo mi przykro, że straciłaś Maciusia, to był naprawdę piękny i mądry kot. Dobrze wiem jak to boli...
Życzę rychłego nadejścia ciepłej wiosenki.
-
JagiS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Marysiu
!
Przytulam Cię bardzo mocno. Wiem jak boli odejście ukochanego zwierzaka. Biedny Maciuś
.
Jakoś wydaje mi się, że czas to jednak kiepski lekarz. Moje kotki odeszły ju jakiś czas temu, a ilekroć o nich pomyślę łzy się w oczach kręcą.
Trzymaj się dzielnie, buziaki - Jagi
PS. Przyślij mi Twój adres (gdzieś mi ię zapodział
), mam dla Ciebie niespodziankę.
Przytulam Cię bardzo mocno. Wiem jak boli odejście ukochanego zwierzaka. Biedny Maciuś
Jakoś wydaje mi się, że czas to jednak kiepski lekarz. Moje kotki odeszły ju jakiś czas temu, a ilekroć o nich pomyślę łzy się w oczach kręcą.
Trzymaj się dzielnie, buziaki - Jagi
PS. Przyślij mi Twój adres (gdzieś mi ię zapodział
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42389
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród moją ostoją cz.41
Witam w piękny słoneczny poniedziałek
Dziękuję za słowa wsparcia po stracie czworonożnego Przyjaciela
Monika przejęła we władanie dom i nie wiem czy mi się wydaje? czy jest tak naprawdę miauczy jak Maciuś
Kiedyś zachowywała się całkiem inaczej, a może tylko ja to tak widzę.
W ogródku wiosna szturcha kwiatuszki i każe im się budzić, ale one nie są specjalnie chętne do wstawania, bo noce na minusie teraz co prawda mniejszym, ale w prognozie widzę że mroźne noce jeszcze wrócą. Parapet wygląda sympatycznie, ale w tunelu nic więcej nie kiełkuje
Posiałam większość pomidorów do tunelu i do gruntu, a co za tym idzie trzeba będzie rozkładać dalsze regaliki
Dzisiaj będzie c.d. siania 
Ziemia w ogrodzie dalej zmarznięta.
Krysiu christinkrysia coraz częściej nie potrafię przejść obok ładnego pocieszacza, a czy mam miejsce...no może mam, ale gorzej z nim w okresie rozsad! Wtedy trzeba rozkładać różne zastępcze regaliki
Ślimaki widywałam chyba do stycznia (małe osobniki i jajka), a efekt działalności na miłku skłonił mnie do użycia kryształków.
U mnie grunt bardziej zmrożony niż w styczniu czy lutym. Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny
Lucynko jak napisałaś pogodę mamy podobną, chociaż w minionych latach u Ciebie było zdecydowanie cieplej. Na razie nadziei na cieplutką wiosnę niewiele, bo co tydzień ciepła w dzień to następny tydzień ochłodzenie, a w nocy znowu ziemia zamarznie. Róże ucierpią, bo garnął się do życia. Widziałam Twoje piękne rozsady i pomidorki rosnące w oczach. Wyjątkowo ten rok łaskawy dla parapetów, bo siewki nie wyciągają się mimo okresowego braku słoneczka.
Przyznam Ci się szczerze, że te Twoje pocieszacze wpływają na mnie
kiedyś tłumaczyłam się brakiem miejsca, ale teraz jakoś znajduję go i upycham gdzie się da
Lucynko nie ma nic złego w dowodach sympatii w zamian za przysługę, przecież to nie rekompensata finansowa
Ściskam Cię serdecznie i dobrego, słonecznego tygodnia Ci życzę

Martusiu trudno się przyzwyczaić do nowej sytuacji zarówno mnie (nam) jak i Moni. Z tą uwagą jest tak dziwnie niby chce, a nie chce
Zaprosimy dla niej nowego kotka tylko muszę do tego dojrzeć, albo zobaczyć...ten i żaden inny!

Lucynko niby wiedziałam, że to się stanie ale chyba za szybko choroba postępowała. Zostanie w naszej pamięci na zawsze, sama wiesz jak to jest
Dziękuję Kochana
a Monia ma trudny charakter, który jakby się zmieniał
Iguś dziękuję
zarówno kociaki jak i pieski mają w sobie coś, że się człowiek do nich przywiązuje. U mnie dzikusy tak szybko się zmieniały że tylko niektóre zapamiętałam. Teraz właściwie zostały 2 no może w marcu jest ich więcej.
Faktycznie nasze obydwa koty nie wchodziły na parapety dopóki są zajęte, dopiero po opróżnieniu z chęcią na nich siadały. To samo ze stołami...dziwnym trafem wiedzą, że wchodzenie na nie to coś złego
Kupiłam w ub. roku jakiś nowy środek, niby też kryształki. Jeżeli z pudełka nie spadła banderola to zrobię zdjęcie.
Nie było u mnie dawno śniegu, ale ziemia bardziej zmarznięta niż w styczniu, a nawet lutym. Zobaczymy co z tego wyniknie
Lidziu no widzisz jak się ma moja wiosna do Twojej
Miniony sezon wyzwolił we mnie jeszcze większą chęć do siania i daję temu upust a co z tego wyjdzie zobaczymy
Na FO pojawiają się takie pocieszacze, że u mnie to tylko skromne akcenty.
Lidziu przyzwyczajamy się do naszych podopiecznych, każde z nich ma swój charakter i za to je kochamy, nas szczególnie los doświadczył, bo na przestrzeni roku przeżywaliśmy trudne odejście i Loli i Maciusia...smutno, ale taka jest kolej rzeczy...będziemy je wspominać
Dziękuję
Jaguś
stało się niestety! Dziękuję! Mam w oczach jeszcze ten ostatni dzień kiedy to nie był już kotek komunikatywny, wesoły, przymilny. I stało się coś dziwnego! mój M nie jest zbyt wylewny do zwierząt...karmi, gada z nimi, ale tylko tyle i wiesz że ta biedna kocina wspięła się na dwie łapki i chciała wejść do niego na fotel...M do dzisiaj wspomina to z rozrzewnieniem.
Dziękuję z góry!
Odsuwałam ten dzień odpisywania Wam i już wiem dlaczego

Wiosna jednak zagląda i do mnie!

w tunelu








No i stały punkt programu...niebo nad moją wsią. Wczoraj o świcie i o zachodzi słońca!



Dobrego dnia i tygodnia!
Dziękuję za słowa wsparcia po stracie czworonożnego Przyjaciela

Monika przejęła we władanie dom i nie wiem czy mi się wydaje? czy jest tak naprawdę miauczy jak Maciuś W ogródku wiosna szturcha kwiatuszki i każe im się budzić, ale one nie są specjalnie chętne do wstawania, bo noce na minusie teraz co prawda mniejszym, ale w prognozie widzę że mroźne noce jeszcze wrócą. Parapet wygląda sympatycznie, ale w tunelu nic więcej nie kiełkuje
Posiałam większość pomidorów do tunelu i do gruntu, a co za tym idzie trzeba będzie rozkładać dalsze regaliki

Ziemia w ogrodzie dalej zmarznięta.
Krysiu christinkrysia coraz częściej nie potrafię przejść obok ładnego pocieszacza, a czy mam miejsce...no może mam, ale gorzej z nim w okresie rozsad! Wtedy trzeba rozkładać różne zastępcze regaliki

Ślimaki widywałam chyba do stycznia (małe osobniki i jajka), a efekt działalności na miłku skłonił mnie do użycia kryształków.
U mnie grunt bardziej zmrożony niż w styczniu czy lutym. Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny
Lucynko jak napisałaś pogodę mamy podobną, chociaż w minionych latach u Ciebie było zdecydowanie cieplej. Na razie nadziei na cieplutką wiosnę niewiele, bo co tydzień ciepła w dzień to następny tydzień ochłodzenie, a w nocy znowu ziemia zamarznie. Róże ucierpią, bo garnął się do życia. Widziałam Twoje piękne rozsady i pomidorki rosnące w oczach. Wyjątkowo ten rok łaskawy dla parapetów, bo siewki nie wyciągają się mimo okresowego braku słoneczka.
Przyznam Ci się szczerze, że te Twoje pocieszacze wpływają na mnie
Lucynko nie ma nic złego w dowodach sympatii w zamian za przysługę, przecież to nie rekompensata finansowa
Ściskam Cię serdecznie i dobrego, słonecznego tygodnia Ci życzę

Martusiu trudno się przyzwyczaić do nowej sytuacji zarówno mnie (nam) jak i Moni. Z tą uwagą jest tak dziwnie niby chce, a nie chce

Lucynko niby wiedziałam, że to się stanie ale chyba za szybko choroba postępowała. Zostanie w naszej pamięci na zawsze, sama wiesz jak to jest
Dziękuję Kochana
a Monia ma trudny charakter, który jakby się zmieniał Iguś dziękuję
zarówno kociaki jak i pieski mają w sobie coś, że się człowiek do nich przywiązuje. U mnie dzikusy tak szybko się zmieniały że tylko niektóre zapamiętałam. Teraz właściwie zostały 2 no może w marcu jest ich więcej.Faktycznie nasze obydwa koty nie wchodziły na parapety dopóki są zajęte, dopiero po opróżnieniu z chęcią na nich siadały. To samo ze stołami...dziwnym trafem wiedzą, że wchodzenie na nie to coś złego
Kupiłam w ub. roku jakiś nowy środek, niby też kryształki. Jeżeli z pudełka nie spadła banderola to zrobię zdjęcie.
Nie było u mnie dawno śniegu, ale ziemia bardziej zmarznięta niż w styczniu, a nawet lutym. Zobaczymy co z tego wyniknie
Lidziu no widzisz jak się ma moja wiosna do Twojej
Miniony sezon wyzwolił we mnie jeszcze większą chęć do siania i daję temu upust a co z tego wyjdzie zobaczymy
Na FO pojawiają się takie pocieszacze, że u mnie to tylko skromne akcenty. Lidziu przyzwyczajamy się do naszych podopiecznych, każde z nich ma swój charakter i za to je kochamy, nas szczególnie los doświadczył, bo na przestrzeni roku przeżywaliśmy trudne odejście i Loli i Maciusia...smutno, ale taka jest kolej rzeczy...będziemy je wspominać
Dziękuję

Jaguś
stało się niestety! Dziękuję! Mam w oczach jeszcze ten ostatni dzień kiedy to nie był już kotek komunikatywny, wesoły, przymilny. I stało się coś dziwnego! mój M nie jest zbyt wylewny do zwierząt...karmi, gada z nimi, ale tylko tyle i wiesz że ta biedna kocina wspięła się na dwie łapki i chciała wejść do niego na fotel...M do dzisiaj wspomina to z rozrzewnieniem. Dziękuję z góry!

Odsuwałam ten dzień odpisywania Wam i już wiem dlaczego


Wiosna jednak zagląda i do mnie!

w tunelu








No i stały punkt programu...niebo nad moją wsią. Wczoraj o świcie i o zachodzi słońca!



Dobrego dnia i tygodnia!





