A w planach był tylko trawnik...

[Elwi]

Kasiu, cudownie kolorowa wiosna na Twoich fotkach Magnolia, ach moja ulubiona odmiana "Ślepię i ślepię" (znaczy: wytrzeszczam gałY ) gdzie Ty zrobiłaś to fatalne zestawienie kolorystyczne, o jakim u mnie pisałaś... Nie znalazłam Może tylko Ci się tak wydaje, że ono jest złe?

[klarag]

Elwi już pokazuję- miał być delikatny fiolet z różem a jest bordo ze skarłowaciałymi Angelique.
I jeszcze dziś wróciłam do domu po kilku dniach i w moim z założenia rożowo-fioletowo-białym ogrodzie ugryzła mnie w oko kępa żółtych tulipanów. GRRRR-miały być bielutkie. Jutro pójdą do bukietu.

[klarag]

W oczekiwaniu na róże zachwycają tulipany. Wprawdzie odmianowo w większości niezgodne, ale i tak piękne.
Podsumowując tegoroczne zakupy tulipanowe to nigdy więcej marketów.
1.Tulipan na powyższym zdjęciu miał być Queen of the night i zakupiłam cebulek- zakwitły 2 tulipany, wprawdzie ciemne ale na pewno nie jest to ta odmiana.
2. Angelique wprawdzie kiat maja podobny i całkiem ładny, ale są malutkie i pokurczone strasznie
3. Kępa białych kwitnących po 3 na jednej łodyżce okazała sie po prostu żółta
4. Miały być różowo-białe a są żółto-różowe:

to porażka nr 3- to nie jest biały kolor!!!

pokurczone Angleique


za to zaczynają kwitnąć różaneczniki

[karolacha]

Piękne magnolie, migdałek ...kotek Nie wiem jakie owoce ma niały pigwowiec bo mam go pierwszy raz

[klarag]

Karolinko witaj u mnie. Przypomnę się jesienią odnośnie pigwowca bo jestem go bardzo ciekawa.
Tymczasem usiłuję odpierać zmasowane ataki wszelakich robali: bruzdownica, skoczek różany i turbo mszyce. Turbo bo mam jakieś zmutowane okazy , już 2razy pryskałam a one wciąż mają się dobrze. Już wymyśliłam nastawienie gnojówki i pryskanie co 2-3dni, bo nie chcę tyle chemii zużywać.

[ewelkacha88]

Witaj . Piękne różaneczniki . Ostatnio przeglądając forum widzę je u wielu osób i chyba w końcu spróbuję . W przyszłym roku zrobię sobie jakaś mini rabatę różanecznikową . Pomyłki tulipanowe tego roku były bardzo częste . U mnie na szczęście tylko jedna odmiana się nie zgadzała . Pozdrawiam i czekam z Tobą na róże a tymczasem deszcz ciągle podlewa .

[klarag]

Ewelinko u mnie różaneczniki zostały po poprzednikach. Więcej ich nie sądzę bo u mnie glina i odczyn obojętny w kierunku zasadowego. Te dwa odchuchałam, każdy dostał worek kwaśnego torfu i odpłacają się pięknym kwieciem.




Na drugim zdjęciu w towarzystwie irysów niespodzianek. Dostały eksmisję po 2latach bez kwiatuszka, jednak okazało się że nie wszystkie wykopałam a te co zostały są po prostu śliczne.
Poza tym zakwitła pierwsza różyczka- niezawodny Regensberg.



A tu kolejna pomylka- miała być Festiva Maxima a jest... Nie wiem co, ale i tak piękna

[tara]

Kasiu poprzednicy wiedzieli co sadzili, to są jak dla mnie zdrowe odmiany. Białe mam dwa Cunninham ,s White to takie grubaśne piękne potworki, obficie kwitną nawet lekko powtarzają kwitnienie, zdrowe.

[dorotka350]

Kasiu, czas rododendronów powoli mija, a szkoda. Uwielbiam jak kwitną Twoje, za troskę i kwaśny torf pięknie się odwdzięczyły.
Ciekawa jestem, która z Twoich róż będzie następna z kwiatami? U mnie codziennie coś rozkwita. Na razie pojedynczymi kwiatami. Z wyjątkiem Darcey Bussel i Winchester Cathedral - te kwitną na "bogato".

[klarag]

Aniu uwierz nie wiedzieli. Byli przekonani że to magnolie w dodatku posadzili je w glinie, a jednego znalazłam pod sosną ledwo żywego i oba były zagrzybione. Nie żałuję wysiłku włożonego w odratowanie bo są urocze.
Dorotko dziś rozkwitła Louise Odier, ale kolejce czekają Aleksander Mac Kenzie i Abraham, którym mnie zaraziłaś. Chorował mi na wiosnę, musiałam mu wyciąć 2 grube pędy i serce mnie przy tym bolało bo krzaczek teraz trochę koślawo wygląda. Na szczęście już się zbiera do zagęszczania i pączki ma obiecujące.

[klarag]

Moja kolejna "biała" piwonia



I pierwsze kwiaty Louise Odier

[dorotka350]

Będziesz robiła konfiturę z LO? Moja po raz pierwszy ma masę kwiatów i tak się biję z myślami czy tego nie wykorzystać i nie zrobić takiej konfitury...

[ed04]

Pięknie u Ciebie w ogrodzie. Brawa za LO, mojej dopiero pękają pąki. To jedna z moich ulubionych róż.

[klarag]

Dorotko w tym roku nie robię konfitury, została mi jeszcze z ubiegłego roku. Odchudzamy się więc mniej piekę. Ale w tę niedzielę mnie nie ominie bo miałam urodziny i sąsiedzi i rodzinka mlaskają, że tortu coś nie było....
Ed dziękuję za miłe słowa. Też bardzo lubię LO, u mnie jest wielkości potwornej- ma ponad 3 metry i zdominowała swój zakątek. Ale tak cudnie kwitnie i pachnie, że nie mam jej tego za złe. Zobacz sam:





A tu Sibelius w objęciach sosny



I kolejna "przytulaśna" róża- Ballerina wtulona w magnolię



Powyższe to właściwie już zdjęcia historyczne, teraz swoje 5 minut ma rabata w półcieniu z Pięknym Ascottem i subtelną Aspirynką. Pozbyłam się z niej lawend, którym było tam za ciemno, były wyleniałe i wyglądały jak wypłosze. Ich miejsce zajęły hosty, które najwyraźniej są zachwycone nową miejscówką.

[klarag]

Kolejne różane widoczki,
New Imagine (Dormello), zdecydowanie nie nadaje się na słoneczne rabaty, w półcieniu ma się lepiej, chociaż mnie ani pokrój krzewu, ani trzymanie kwiatu, ani sam kwiat nie zachwycają. Piękny ma za to zapach.





A tu Parole -ten kwiat po prostu zachwyca....



I Parole w parze z moją ulubienicą Regensberg





Rapsody in blue- wsadzone w tym roku, maleństwo na razie, ale już kwitnie. Jako sąsiadkę ma New Dawn i już widzę, że kolorystycznie będzie to zgrany duet.