Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9
- lojka 63
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2429
- Od: 4 wrz 2011, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
- Kontakt:
Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9
Wstąpiłam Jagodo , jak byś nie opisała całej historii ukrytych zagrożonych roślin ,nic bym nie podejrzewała że coś jest nie tak ,jest pięknie z tym kosmosem,cały ból w tym że wiesz co powinno się ukazać z pod kosmosu,ale ja już często miałam starą górkę w opłakanym stanie i powiem ci tak, przetrwają silniejsi,nie wszystko polegnie a żeby się nie dobijać rób sobie po małym konkretnym kawałeczku,nie myśl o całej reszcie.Za jakiś czas nie spostrzeżesz obczyścisz wszystko a wiele roślin przetrwa,będzie dobrze.Z tego co widzę dom będzie bardzo ciekawy.
Powodzenia. 
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9
Witaj Jagódko
Za ten tekst o manewrach wojennych w Twoim ogrodzie należy się Ci nagroda Pulitzera.
Zawsze to, co tutaj pisałaś czytałam z przyjemnością i podziwem.
I chociaż ta piechota, kosmos, okazała się siatką maskującą, to jest prześliczna.
Szkoda, że u mnie kosmosy nie bardzo rosną. One wolą chyba bardziej piaszczystą glebę.
Mnie też oczarowały fotki Lisicy.
Pozdrawiam Was obie serdecznie

Za ten tekst o manewrach wojennych w Twoim ogrodzie należy się Ci nagroda Pulitzera.
Zawsze to, co tutaj pisałaś czytałam z przyjemnością i podziwem.
I chociaż ta piechota, kosmos, okazała się siatką maskującą, to jest prześliczna.
Szkoda, że u mnie kosmosy nie bardzo rosną. One wolą chyba bardziej piaszczystą glebę.
Mnie też oczarowały fotki Lisicy.
Pozdrawiam Was obie serdecznie
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12857
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9
Tak jak przedmówcy, zachwycam się tekstem o wojennych manewrach ogrodowych. U mnie w rolach głównych występują zazwyczaj wieczornik damski całorocznie, a w lecie dziwaczek oraz aristolochia – bardzo chętnie wszystko wokół zaduszą, wyeliminują, przykryją… Ostatnio również ostróżka roczna dołączyła do tego grona, zwłaszcza że przekracza dwa metry i sieje się jak najęta…
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- lojka 63
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2429
- Od: 4 wrz 2011, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
- Kontakt:
Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9
Jeszcze raz podziwiam te kosmosy ale ta niebieska wanna nadaje super uroku aż sobie na niebiesko coś pomaluje na górce tylko farbę muszę kupić ale kosmosy w takich pięknych polorach to już mi się nie udadzą ale mam zadanie na drugi rok jak spamiętammm
Pozdrawiam serdecznie 
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1464
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9
Jagi,
Przyroda wytoczyła Ci wojnę?
Trzeba przyznać, że uzbroiła się na wszelkie rodzaje manewrów wojennych, które z wrodzonym sobie talentem opisałaś
Masz dwa wyjścia: albo karczować zawzięcie jak osadnicy w dżungli, albo patrzeć z podziwem na żywotność natury.
W końcu kosmosy są piękne, bluszcze lubisz, do lisich ogonów masz słabość - więc chyba dramatu nie ma?
W moim ogrodzie minął właśnie "okres niebieski".



Przekwitły ostróżki, dzwonki, kocimiętki, szałwie. Wkroczyła różnokolorowa pstrokacizna, tak lubiana przez wielu ogrodników, przeze mnie mniej.
Ale co tam ogród, ostatnio miałam okazję oglądać prawdziwy cud natury: małego 2-tygodniowego konika.
Oczywiście dzięki zaproszeniu Madzi, która dobrze zna moją słabość do tych zwierząt.
Konik jest krwi arabskiej, a co ciekawe, jego matka jest siwa, a źrebaczek.... sami zobaczcie.


Cudne zwierzę, można było do niego podejść i nawet pogłaskać. Dzięki Madziu!
Trzymajcie się wszyscy w tych upałach, cieszmy się latem, bo już prawie półmetek...
Przyroda wytoczyła Ci wojnę?
Trzeba przyznać, że uzbroiła się na wszelkie rodzaje manewrów wojennych, które z wrodzonym sobie talentem opisałaś
Masz dwa wyjścia: albo karczować zawzięcie jak osadnicy w dżungli, albo patrzeć z podziwem na żywotność natury.
W końcu kosmosy są piękne, bluszcze lubisz, do lisich ogonów masz słabość - więc chyba dramatu nie ma?
W moim ogrodzie minął właśnie "okres niebieski".



Przekwitły ostróżki, dzwonki, kocimiętki, szałwie. Wkroczyła różnokolorowa pstrokacizna, tak lubiana przez wielu ogrodników, przeze mnie mniej.
Ale co tam ogród, ostatnio miałam okazję oglądać prawdziwy cud natury: małego 2-tygodniowego konika.
Oczywiście dzięki zaproszeniu Madzi, która dobrze zna moją słabość do tych zwierząt.
Konik jest krwi arabskiej, a co ciekawe, jego matka jest siwa, a źrebaczek.... sami zobaczcie.


Cudne zwierzę, można było do niego podejść i nawet pogłaskać. Dzięki Madziu!
Trzymajcie się wszyscy w tych upałach, cieszmy się latem, bo już prawie półmetek...
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8948
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9
Lisico
Ależ cudny maluch ,zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia
Ciekawe jak będzie się wabił
Zastanawiałam się co z Madzią /nie daje oznak życia/
Ostróżki niebieskie to jedne z ulubieńszych kwiatów dla mnie
Niestety również pełzających stworów.
Ależ cudny maluch ,zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia
Ciekawe jak będzie się wabił
Zastanawiałam się co z Madzią /nie daje oznak życia/
Ostróżki niebieskie to jedne z ulubieńszych kwiatów dla mnie
Niestety również pełzających stworów.
-
Miriam
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3353
- Od: 16 lip 2011, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9
Droga JagiS
Nadrabianie Twojego wątku to przyjemność, jaką ty masz lekkość pióra i wyobraźnię, a już ostatni post to majstersztyk
Ja już ci kiedyś pisałam, że jeżeli mąż wyznaczy mi wizytę u lekarza pewnej specjalności to będzie to duża zasługa czytania Twojego wątku
Wymieniłaś cały arsenał atakujący cię, ale nie wspomniałaś o podagryczniku, nigdy o nim nie pisałaś a przecież to też zmora nie do wytępienia dla sprawnych ogrodników a co dopiero kogoś, kto chwilowo niedomaga. Bo zmartwiła mnie wzmianka o cierpieniu
Ten ostatni post pokazuje "obce" zdjęcia (piękne) ale też pisany jest o nienormalnej dla ciebie porze
Czytając wątek zastanawiałam się, czy ta dziewczyna nie ma melisy? Dobra, od końca zaczęłam a teraz o Zielonych pokojach z doby świetności.
Taras pięknie odnowiony zastałam z nowymi mebelkami. Agapant pięknie się prezentuje na nim, inne rośliny również. Mam i ja agapant, dostałam nasionka od pani przewodnik we Wrocławiu, bo zauważyła moje szczególne zainteresowanie roślinami. Na 15 nasionek przyjęło mi się 13 i teraz czekam na kwitnienie. Może wiesz ile mu się zejdzie, bo nie dowiedziałam się z internetu.
Nie wiedziałam, że irysy są późniejsze i wcześniejsze. Masz piękne odmiany. Poczułam tu, że też chcę ich mieć więcej, a oglądając zastanawiałam się, czy warto je mieszać. Myślę, że nie.
Jeża ci zazdroszczę, niby u mnie miałby wszystko co do szczęścia mu potrzebne, ale omija mnie. Dowiedziałam się u ciebie co to jest Pliska
Edukacja wszechstronna
Ale krukowatych nie wyglądam, może przez to, żem rolniczka. Czarna chmura opadająca na pole zwłaszcza wiosną budzi przerażenie, jak sceny z filmu Ptaki Hitchcoca
Ładnie wyglądają 3 na brzozie ale nie 3000 na polu.
Nadrabiając wątek pilnie obserwowałam zdjęcia z bukszpanami z wiadomych względów. Wygrywałaś do czasu ale ostatni wpis nie brzmiał dobrze, chociaż nic nie pokazałaś. U mnie remis. Ćma atakowała, ja walczyłam ręcznie i chemicznie, ale szkody są. W tym roku zacznę wcześniej, bo nie wiem skąd moje przekonanie, że ona atakuje w lipcu. Może tak było na początku dopóki się nie rozbestwiła.
Głowa do góry JagiS, regeneruj się przez zimę, od wiosny ruszysz i wszystko wróci do normy. Może tych kosmosów zostaw więcej, są takie piękne. Obezwładnienie to nie ubezwłasnowolnienie
Niech szklanka będzie zawsze do połowy pełna
Pozdrawiam.
Taras pięknie odnowiony zastałam z nowymi mebelkami. Agapant pięknie się prezentuje na nim, inne rośliny również. Mam i ja agapant, dostałam nasionka od pani przewodnik we Wrocławiu, bo zauważyła moje szczególne zainteresowanie roślinami. Na 15 nasionek przyjęło mi się 13 i teraz czekam na kwitnienie. Może wiesz ile mu się zejdzie, bo nie dowiedziałam się z internetu.
Nie wiedziałam, że irysy są późniejsze i wcześniejsze. Masz piękne odmiany. Poczułam tu, że też chcę ich mieć więcej, a oglądając zastanawiałam się, czy warto je mieszać. Myślę, że nie.
Jeża ci zazdroszczę, niby u mnie miałby wszystko co do szczęścia mu potrzebne, ale omija mnie. Dowiedziałam się u ciebie co to jest Pliska
Nadrabiając wątek pilnie obserwowałam zdjęcia z bukszpanami z wiadomych względów. Wygrywałaś do czasu ale ostatni wpis nie brzmiał dobrze, chociaż nic nie pokazałaś. U mnie remis. Ćma atakowała, ja walczyłam ręcznie i chemicznie, ale szkody są. W tym roku zacznę wcześniej, bo nie wiem skąd moje przekonanie, że ona atakuje w lipcu. Może tak było na początku dopóki się nie rozbestwiła.
Głowa do góry JagiS, regeneruj się przez zimę, od wiosny ruszysz i wszystko wróci do normy. Może tych kosmosów zostaw więcej, są takie piękne. Obezwładnienie to nie ubezwłasnowolnienie
Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8948
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9
Jagis
Ostatnio o Tobie rozmawiałyśmy z Asią - asmą
Tzn. Asia wymieniła Ciebie ,jako nieliczną z zapamiętanych z F.O. osób.
Powody do zmartwień i sporych ''dołów '' ma obecnie większość z nas...
Ale ogrody są miejscem ,gdzie możemy się zregenerować i odnaleźć spokój ducha...
Jak tam miewają się koty
Miriam
Nasiona agapantów
W szklarni z roślinami egzotycznymi O. Botanicznego we Wro.
Ojojoj
Czekam latami aż te posadzone z kłączy raczą zakwitnąć a co dopiero te maleństwa
One lubią upał, zauważyłam ,że najwięcej pędów wtedy wytwarzają.
Ostatnio o Tobie rozmawiałyśmy z Asią - asmą
Tzn. Asia wymieniła Ciebie ,jako nieliczną z zapamiętanych z F.O. osób.
Powody do zmartwień i sporych ''dołów '' ma obecnie większość z nas...
Ale ogrody są miejscem ,gdzie możemy się zregenerować i odnaleźć spokój ducha...
Jak tam miewają się koty
Miriam
Nasiona agapantów
W szklarni z roślinami egzotycznymi O. Botanicznego we Wro.
Ojojoj
One lubią upał, zauważyłam ,że najwięcej pędów wtedy wytwarzają.
-
Miriam
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3353
- Od: 16 lip 2011, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9
Wróciłam tu jeszcze, bo zapomniałam napisać, że zauważyłam kwitnące ciemierniki a pamiętam, że przysłałaś mi kilka, bo straciłaś do nich cierpliwość. U mnie się zmarnowały( z tęsknoty za Tobą?) ale widzę, że reszta zakwitła ( ze strachu przed podróżą?), więc cieszę się. Straszenie kompostem podobno pobudza kwitnienie a tu wysyłka w Polskę też przynosi efekty
Pelagio znalazłam w końcu informację na temat kwitnienia agapantów z nasion i zdarza się to już po dwóch latach
No to czekamy, to byłby ten sezon
Tylko u mnie z przetrzymaniem zimy rośliny mają problem. To chyba mój problem
A jak tam rozchodniki ode mnie ?
Obdarowałam cię w Sulejowie, chciałaś dla pszczółek 
Pelagio znalazłam w końcu informację na temat kwitnienia agapantów z nasion i zdarza się to już po dwóch latach
A jak tam rozchodniki ode mnie ?
Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8948
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9
Mirko
Trzymam kciuki za agapanty
Dżizas alez to było dawno...teraz się zastanawiam ,które to od Ciebie...
Generalnie mają się dobrze /choć zdarza się ,że rozetki w doniczkach podgniwają , potem się regenerują.
Mamy w trzech miejscach ogródki.
To jedne z najmniej obsługowych roślin
Trzymam kciuki za agapanty
Dżizas alez to było dawno...teraz się zastanawiam ,które to od Ciebie...
Generalnie mają się dobrze /choć zdarza się ,że rozetki w doniczkach podgniwają , potem się regenerują.
Mamy w trzech miejscach ogródki.
To jedne z najmniej obsługowych roślin
- Kochammmkwiaty
- 1000p

- Posty: 2923
- Od: 25 maja 2012, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
- Kontakt:
Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9
Kochana Jagódko jak bardzo się cieszę, że z powrotem trafiłam na Twój wątek widzę znajome krzesła na zdjęciach i ogród jak dobrze poczytać CO u ciebie i mam nadzieje, że nada tu zaglądasz.
Ja nadal mieszkam tu gdzie mieszkam
Pamietasz jak wiele lat temu przyjechałam małym Citroenem wykopać Ci pół ogrodu do swojego puściutkiego . Dziś nie ma już grama miejsca. Z niecierpliwością czekam na Twój post. A pamiętasz prosiaczka (rudo białego kota którego mi dałaś) Nadal biega i bryka po ogrodzie
A to ci łobuz niego wyrósł - Ciepło pozdrawiam i ściskam Agnieszka.
Ja nadal mieszkam tu gdzie mieszkam
Agnieszka :) wątki: cz1 ,cz2,cz3 - aktualna
"Tylko od Ciebie zależy jak będziesz się czuła w swoim życiu"
"Tylko od Ciebie zależy jak będziesz się czuła w swoim życiu"

