Piwonie to jedne z moich ulubionych kwiatów. Zamierzam jeszcze powiększać moja kolekcję. Kilka odmian w tym roku nie kwitło i nie wiem dlaczego

Warunki się przecież nie zmieniły...
Misiu 
A gdzie ty mnie widziałaś? Ja do Was się wybieram od pół roku i ciągle coś mi wypada
Tesiu 
Ślicznotka z niej. Muszę koniecznie usunąć te dziczki w tym roku, wtedy i kwiatów będzie miała więcej. Ale one strasznie ciężkie są i już się zastanawiam jaki stelaż dla nich szykować. O mały włos, ten kwiat byśmy przeoczyły. łodyga zgięła się aż do ziemi pod jego ciężarem.
Aniu 
Z niektórymi chorobami można sobie poradzić.... nie sądzę, żeby akurat ta która cie trapi była uleczalna.... co najwyżej zaleczalna
Zobaczymy w sierpniu, czy mam jakieś lekarstwo

, bo nie wszystkie z moich piwonii można już dzielić niestety.
_______________________________________________________________________________________________________________________
Piwonie pokazałam, czas na róże.... coś jest ze mną nie tak, bo ciągle kupuję nowe... a ogród jak na złość nie chce się powiększać. Tak się zastanawiałam, którą pokazać pierwszą. Ciężki wybór. Ale padło na
'The Ingenious Mr. Fairchild' nazwa handlowa
'Austijus'. Dlaczego akurat ta a nie inna? Bo jako pierwsza w tym roku pokazała pąki [zdjęcie z 11 maja]:
piękne różowe kwiaty
z duuuuużą ilością płatków:
kwiaty zwieszają główki na giętkich łodyżkach, a wszystkie wprost wylewają się z pergoli w kształcie dzbana:
Nareszcie osiągnęłam zamierzony efekt. Moja angielka dostała za podporę dzban dzięki jednemu zdolnemu mężowi naszej forumowiczki. Muszę to przypomnieć, bo nadal nie wiem jakim cudem ona się do bagażnika zmieściła :
Tak się zadziało w 2012 roku. Trzech lat trzeba było, żeby moja piękność dorosła do swojego wazonu. Jeszcze muszę ów dzban pomalować i wtedy zobaczycie dokładnie o co mi chodziło
