Witajcie kochani. 
Pogoda pod zdechłym azorkiem.
Rozpadało się na dobre i tylko 3 stopnie.
Pewno do jutra już będzie po śniegu a roślinność zacznie bujać.
Georginio - może to i dobrze.
W razie przymrozków nic nie przemarznie.
U mnie może być różnie.
Danusiu - zapraszam......pogadamy.
Geniu - może i masz rację.
Ale rozpadało się dzisiaj i nic nie zrobiłam, więc liście zostały.
Lidziu - widziałam już twoje ranniki.
Masz chyba więcej kwitnących kwiatów niż ja.
Ale to zasługa południowego stoku, fajnie że masz już czym nacieszyć oczy.
Stasiu - ja zostawiam jeśli są zdrowe.
W tym roku niestety muszę powycinać.
Słonko by się przydało na porządki a potem niech pada.
Buziaki.
Alexio - tak, mam tą Bramę Morawską skąd zawsze ciepłem powiewa.
Myślałam, że u Ciebie to już prawdziwa wiosna.
Mati - a będzie jeszcze więcej , jak pogoda się poprawi.
Rozeto - ciepło było, bo właśnie się rozpadało na dobre.
Ale w sercu maj.....
Aż nie chce się wierzyć, że zima już prawie za nami.
Asiu - tak, to wilcze łyko.
Jeśli masz małe dzieci lub wnuki, to lepiej się powstrzymaj.
Po przekwitnieniu robi czerwone owoce przyciągające uwagę.
Mireczko - tak, to wierzba tak u nas potocznie nazywana.
Robi się z niej maść ichtiolową i stąd taka nazwa.
Szpalerki już niedługo.
Jadziu - u mnie akurat ich sporo.
I nadal rozsadzam, bo strasznie milusie są to kwiatki.
Cieszą jak żadne inne.
Gabiś -
....jak miło Cię widzieć.
No to jak wypoczniesz to w ogródku potem wszystko będzie fruwać.
Mam nadzieję, że nie przerobisz całej działki.
Odpoczywaj bo na razie pada.
Maryniu - jak już się przyjął, to będzie rósł.
A jak podrośnie będzie Cię cieszył, bo to bardzo ładny krzewik i ozdobny.
Ma piękne owoce przez cały sezon.
Kupiłam w Biedronce paprykę.
Ludzie jaka dobra.......postanowiłam wysiać.
To jakaś hiszpańska odmiana Ramiro.
Zapytałam w warzywniczym czy ktoś ja miał i wysiał i jakie tego były efekty.
No i patrzcie......
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 05&start=0
Zebrałam nasiona i już się na ręczniku papierowym moczą.
Skoro papryka lubi ciężką ziemię to jak ulał w sam raz dla mnie.
Zobaczymy co z tego wyjdzie.
A tak wygląda.
Nie ma zbyt grubego miąższu, ale też nie jest sucha.
No i smakuje wybornie.
u mnie tak dobrze nie ma śnieżyce w pąkach i tylko przebiśniegi nieśmiało zaczynają, ale i tak się cieszę. 
Ten krokus, to sprinter i dlatego taki samotny, ale już mu obok rośnie pomponiasty towarzysz. 
Wiosenne uściski ślę. 
, jestem zachwycona Twoim 1-szym krokusikiem , ale przebisniegi tez 
. 
!!! Piękna i pełna życia, jak zawsze 
. Podnosi i uskrzydla chyba każdego cherlaka. W każdym razie mnie na pewno 
.
.
To ja chyba odpuszczę, a tak mi się spodobał.
