Witaj Edytko!
Jest jakiś grzyb trujący podobny do smardza, ale występuje bardzo, bardzo rzadko.
Moje smardze są sprawdzone, bo w ubiegłym roku moja bratowa, która pracuje w Katedrze Botaniki UJ, pokazała owocniki koledze "od grzybów".
Poza tym wykonana została dwukrotnie próba biologiczna najpierw na mnie, a potem na mojej rodzinie. Minął tydzień i mamy się dobrze
W przepisach na potrawy z tych grzybów wyczytałam, że nie należy jeść starych osobników /to zresztą nic nowego/ oraz wskazówkę, żeby pokrojone grzyby przelewać wrzątkiem.
Wstawię bardziej wyraźne zdjęcie do porównania, ale myślę,że te twoje też są dobre, bo wskazuje na to miejsce ich występowania / w korze, w pobliżu jabłoni i śliw /
Ewa witam cię w moim ogrodzie. Cieszę się, że karczochy rosną. Jeśli będzie ciepłe lato będziesz miała z nich pociechę nie tylko dla podniebienia, bo pięknie wyglądają w suchych bukietach i są bardzo trwałe.
Miaa, witam krajankę, masz rację, na razie jest nas niewielu, ale może z czasem... Dobry Duch - Bea ma pomysł, żebyśmy zrobili sobie spotkanie, ,a jestem chętna, a ty?