Iza , ja widziałam wcześniej kwitnący rozmaryn ale u kogoś, mój mam drugi rok, kwitnie pierwszy raz, ale gałązki ma obsypane pąkami, że nie ma z czego uszczknąć do obiadu.
Pigwę mam od bardzo dawna może 14 lat, ale w pierwszych latach nie było urodzaju, nic jej nie robię, kompletnie nic, poza radykalnym cięciem. Do końca września owoce zawsze są mizerne, na początku października nagle zaczynają rosnąć, teraz owoce ważą średnio ok 40 dkg. Może trafiłam z odpowiednim stanowiskiem?
Samochody super, ale wycieczka nie moja, to M wyjeżdżał, a ja oglądam zdjęcia.
Ela , ja mam truskawki zwisające trzeci sezon. W pierwszym roku bardzo się bałam że zmarzną i też część trzymałam w domu. Wyciągnęły się straszni, były anemiczne. Część trzymałam w osłoniętej donicy na dworze, ładnie przezimowały. Ubiegłej jesieni, mocno podzieliła i wsadziłam wszystkie do skrzynki, przetrwały bez żadnej osłony, tą zimę spędzą w skrzynce, nie mam już nawet cierpliwości żeby się z nimi nosić. Z tym kwitnieniem zimą to w zasadzie Pani miała rację. Tylko jak będą kwitły na okrągło to owoce będą skarlone i nie smaczne, tak mi wyszło w praktyce, może Tobie się uda. Czekamy do wiosny i życzę powodzenia.