Lineto, a co tak naprawdę łączy cię z morzem? jeśli chodzi o białe róże, to polecałabym ci
Grasten. Silna i obficie kwitnie.
Majka411. zamieściłam tę różę w wątku identyfikacyjnym. Trwają narady
Sweety, ja myślę, że to połączenie szałwi z pomarańczową różą jest dość klasyczne i chyba udane. A te moje irysy rzeczywiście są takie pomarańczowe. Już nie wiem, jak się nazywają, bo znaczniki z biegiem czasu gdzieś poginęły.
Małgocha, rzeczywiście ostatnio mniej ciebie na FO. Ja miałam fazę wyciszenia, ale znów się ożywiłam, bo przecież wiosna idzie
Monika-Sz, jeżeli szukasz łatwych w uprawie powojników, to zwróć uwagę na powojniki włoskie (viticella), bo one są mniej wymagające niż wielkokwiatowe. Gdyby nie włoskie, to bym w ogóle nie miała powojników, gdyż u mnie rosły tragicznie i padały na uwiąd.
Margo, ja też lubię ten zestaw pomarańczowo-granatowy, a prawdę powiedziawszy, to u mnie był on spontaniczny, wcale się nie zastanawiałam podczas sadzenia nad kolorami. Wyszło fajnie.
Mufeczko, bardzo chętnie przyjmę tę szałwię z twoich rączek. Kolor pomarańczowy też nie jest z mojej bajki, ale jakoś się tak trafił. Do Kazimierza jeździmy przynajmniej raz w roku. Teraz został pięknie odnowiony za unijne pieniądze. W knajpeczkach można się całkiem niedrogo pożywić, a artystyczne klimaty są bezcenne.
Robaczku, wstawilam różę do identyfikacji, niech mądre głowy radzą.
koziorożec,
Amber jest wyjątkowo zgrabna i silna. No i ten prawdziwie bursztynowy kolor
ewamaj66, wstawiłam różyczkę do wątku identyfikacyjnego, może się dowiem, co mam. Zawsze to ciekawe i róża z nazwą jakby od razu nabiera wartości, choć sama nie wiem dlaczego.