Zielona chwila wytchnienia
-
Fraszka_1
- 1000p

- Posty: 3948
- Od: 16 cze 2013, o 15:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Zielona chwila wytchnienia
Cudowne hoje
zwłaszcza krohniana 
- justus27
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 16348
- Od: 18 mar 2009, o 18:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorlice/małopolska
Re: Zielona chwila wytchnienia
Hoje bardzo ładne. U krohniany uwielbiam te, małe cudne listeczki...
Re: Zielona chwila wytchnienia
Zobaczysz jak trochę słonka się pokaże jak one troszkę sie w nim wygrzeją, jak rusza pięknie do przodu;).
- Cynthia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5294
- Od: 16 lut 2009, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ...gdzieś pośrodku...
Re: Zielona chwila wytchnienia
Śliczna krohniana...taka gęściutka i do tego z pędzikiem kwiatowym
Pozdrawiam słonecznie - Baśka 
Re: Zielona chwila wytchnienia
Dziękuję dziewczyny za miłe słowa
Filigranowa27 po cichu na to liczę,że im się odmieni.
Tutaj jeszcze jeden uparciuch:

h. Bella Luis Bois
Tak trochę mi jednak żywego igliwia brakowało, niewiele myśląc dokupiłam:

To Jodła kalifornijska Compacta, co prawda C1 ale mam nadzieję,że szybko urośnie i trafi na działkę.
Tutaj strażniczki mojej zieleninki Zosia i Julka :

Filigranowa27 po cichu na to liczę,że im się odmieni.
Tutaj jeszcze jeden uparciuch:

h. Bella Luis Bois
Tak trochę mi jednak żywego igliwia brakowało, niewiele myśląc dokupiłam:

To Jodła kalifornijska Compacta, co prawda C1 ale mam nadzieję,że szybko urośnie i trafi na działkę.
Tutaj strażniczki mojej zieleninki Zosia i Julka :

-
Fraszka_1
- 1000p

- Posty: 3948
- Od: 16 cze 2013, o 15:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Zielona chwila wytchnienia
Ale masz strażniczki
i sunia też piękna 
Re: Zielona chwila wytchnienia
Fraszka_1, hanka101
Moje trzy pannice na szczęście niczego zakazanego nie zjadają, ogoniata to bardzo ułożony psiak, nigdy się nie zdarzyło,żeby coś zniszczyła czy zrzuciła, a świństwa najchętniej jedzą sianko zaś kwiatki podziwiają z perspektywy swojej klatki, która postawiona jest na mniej więcej tym samym poziomie co doniczki.
Co słychać u moich roślinek? Jedne rosną, drugie nie, jeszcze inne wyraźnie cierpią z powodu braku słoneczka, ale zajmę się tym bardziej optymistycznym fragmentem mojej zieleniny. Niewiele czasu minęło a zmiany jednak są. Jeden z moich uparciuchów zrobił mi niespodziankę, tak po cichutku, w ukryciu, gdy byłam przekonana,że leni się na całego Bella postanowiła działać, a że podwieszona jest pod sufitem, to pewnych rzeczy nie zauważyłam, codziennie przyglądałam się zwisającym gałązkom na próżno oczekując jakiegokolwiek śladu życia, a tym czasem w doniczce:

Z malutkich listków Carnosy wyrosły już nastolatki.

Krohniana pracuje w "pocie czoła".
Było tak:
Jest tak:
Było:
Jest:
Każda hoja pracuje na swoją miarę, więc i variegata daje radę:
Było:
Jest:
Wszystko to są zmiany które zaszły w ok 12 dni.Może nie są one aż tak szaleńcze, ale mimo to cieszą.
Czekam na jeszcze jedną zmianę, a właściwie dwie. Dwie kolejne hoje wkrótce dołączą do mojego malutkiego zbioru.
Moje trzy pannice na szczęście niczego zakazanego nie zjadają, ogoniata to bardzo ułożony psiak, nigdy się nie zdarzyło,żeby coś zniszczyła czy zrzuciła, a świństwa najchętniej jedzą sianko zaś kwiatki podziwiają z perspektywy swojej klatki, która postawiona jest na mniej więcej tym samym poziomie co doniczki.
Co słychać u moich roślinek? Jedne rosną, drugie nie, jeszcze inne wyraźnie cierpią z powodu braku słoneczka, ale zajmę się tym bardziej optymistycznym fragmentem mojej zieleniny. Niewiele czasu minęło a zmiany jednak są. Jeden z moich uparciuchów zrobił mi niespodziankę, tak po cichutku, w ukryciu, gdy byłam przekonana,że leni się na całego Bella postanowiła działać, a że podwieszona jest pod sufitem, to pewnych rzeczy nie zauważyłam, codziennie przyglądałam się zwisającym gałązkom na próżno oczekując jakiegokolwiek śladu życia, a tym czasem w doniczce:

Z malutkich listków Carnosy wyrosły już nastolatki.

Krohniana pracuje w "pocie czoła".
Było tak:
Jest tak:
Było:
Jest:
Każda hoja pracuje na swoją miarę, więc i variegata daje radę:
Było:
Jest:
Wszystko to są zmiany które zaszły w ok 12 dni.Może nie są one aż tak szaleńcze, ale mimo to cieszą.
Czekam na jeszcze jedną zmianę, a właściwie dwie. Dwie kolejne hoje wkrótce dołączą do mojego malutkiego zbioru.
- justus27
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 16348
- Od: 18 mar 2009, o 18:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorlice/małopolska
Re: Zielona chwila wytchnienia
Wiosna na parapetach...rosną szybko 
- madusia
- 1000p

- Posty: 1162
- Od: 19 paź 2013, o 20:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: południe Polski
- Kontakt:
Re: Zielona chwila wytchnienia
- Arkadius121
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4241
- Od: 30 kwie 2011, o 13:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Zielona chwila wytchnienia
Ładnie i ciekawie "odkurzony" Twój wątek a Zosia i Julka-strażniczki Twojej zieleninki roskoszne
Pozdrówka
Pozdrówka
-
Fraszka_1
- 1000p

- Posty: 3948
- Od: 16 cze 2013, o 15:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Zielona chwila wytchnienia
Ale Ci się kwiatki puszczają
czują wiosnę 
-
x-Cz-a
Re: Zielona chwila wytchnienia
Bardzo lubię krohnianę, mam i wiem,że to bez problemowa hoja.
Pięknie pachnie jak kwitnie,powodzenia
Pięknie pachnie jak kwitnie,powodzenia
Re: Zielona chwila wytchnienia
Minął miesiąc, co prawda w okresie zimowym nie ma aż tak spektakularnych zmian, ale jednak coś tam się rusza. Na parapecie zrobił mi się bałagan, postanowiłam więc ujarzmić ten nieład. Tak oto na parapet trafiły skrzynki balkonowe. Jak dobrze,że istnieją markety budowlano-ogrodnicze, można w nich znaleźć wszystko nawet poza sezonem. Do jednej skrzynki trafiły storczyki, do drugiej malutkie hoje. Storczyki na razie odpoczywają, ale za to hojom warto się bliżej przyjrzeć.
Na początek rzut okiem na hojowe przedszkole.


Każda z roślinek dostała swój własny pojemniczek.
Pora więc pokazać każdą z osobna.
hoja Royal Flush. Dotarła do mnie jako ukorzeniona sadzonka, jak na razie stoi w miejscu i usiłuje się zaaklimatyzować.

hoja Mathilde Splash - ćwiczy moją cierpliwość, ani w listku jej rosnąć.

hoja Megalantha. Jeden z najnowszych nabytków. Jej listeczki są po prostu przecudne, malutkie i delikatne.

hoja Lacunosa Snow Cups Select, przybyła do mnie wraz z Megalanthą. Jak można nie kochać tych srebrnych listeczków?

hoja Bella Luis Bois. Wreszcie wzięła się w garść i zaczęła wypuszczać nowe listki. Z chęcią zaczęłabym ją zagęszczać, ale myślę,że to nie jest najlepsza pora, poczekam aż dni będą dłuższe a i słoneczka będzie więcej.

hoja Lucardenasiana. Wiem,że to trudna roślinka a przynajmniej trudno ją doprowadzić do kwitnienia, ale co tam kwiaty jak się ma tak piękne listki, oby rosła, więcej mi nie trzeba.

hoja Sussuela. Kolejna niełatwa roślinka, ale za to jaka piękna

hoja Lanceolata wreszcie także wzięła się do pracy. Na razie przyrościk niepozorny, ale jednak cieszy.

hoja Krohniana za to nie próżnuje a wciąż wypuszcza nowe listki, pięknie wybarwiła brzegi swoich małych serduszek i non stop obdarza mnie kolejnymi. Ponieważ tak dobrze idzie jej wzrost, trafiła na nowo zakupioną półeczkę. Niech rośnie jak największa.

Z powodu braku miejsca hoja Bella i Bella variegata zamieszkały w jednej doniczce. Chyba im razem w miarę dobrze, ponieważ rośnie i jedna i druga.

Wiszą sobie w podwieszanym pojemniku.

O jej, zapomniałam o h.Carnosie i malutkiej h.Eskimo. To następnym razem.
Na początek rzut okiem na hojowe przedszkole.


Każda z roślinek dostała swój własny pojemniczek.
Pora więc pokazać każdą z osobna.
hoja Royal Flush. Dotarła do mnie jako ukorzeniona sadzonka, jak na razie stoi w miejscu i usiłuje się zaaklimatyzować.

hoja Mathilde Splash - ćwiczy moją cierpliwość, ani w listku jej rosnąć.

hoja Megalantha. Jeden z najnowszych nabytków. Jej listeczki są po prostu przecudne, malutkie i delikatne.

hoja Lacunosa Snow Cups Select, przybyła do mnie wraz z Megalanthą. Jak można nie kochać tych srebrnych listeczków?

hoja Bella Luis Bois. Wreszcie wzięła się w garść i zaczęła wypuszczać nowe listki. Z chęcią zaczęłabym ją zagęszczać, ale myślę,że to nie jest najlepsza pora, poczekam aż dni będą dłuższe a i słoneczka będzie więcej.

hoja Lucardenasiana. Wiem,że to trudna roślinka a przynajmniej trudno ją doprowadzić do kwitnienia, ale co tam kwiaty jak się ma tak piękne listki, oby rosła, więcej mi nie trzeba.

hoja Sussuela. Kolejna niełatwa roślinka, ale za to jaka piękna

hoja Lanceolata wreszcie także wzięła się do pracy. Na razie przyrościk niepozorny, ale jednak cieszy.

hoja Krohniana za to nie próżnuje a wciąż wypuszcza nowe listki, pięknie wybarwiła brzegi swoich małych serduszek i non stop obdarza mnie kolejnymi. Ponieważ tak dobrze idzie jej wzrost, trafiła na nowo zakupioną półeczkę. Niech rośnie jak największa.

Z powodu braku miejsca hoja Bella i Bella variegata zamieszkały w jednej doniczce. Chyba im razem w miarę dobrze, ponieważ rośnie i jedna i druga.

Wiszą sobie w podwieszanym pojemniku.

O jej, zapomniałam o h.Carnosie i malutkiej h.Eskimo. To następnym razem.




