Co do kwitu na drzewo(drewno). Kwit jest głównie potrzebny do przewożenia drzewa, coś a la WZtka(choć kwit do transportu też powinien być). Jeśli asortyment z kwitu, po pół roku zgadza się z tym co masz na swoim terenie, to nikt nie będzie dochodził czy leży tu pół roku, czy dwa lata. Jeśli masz pół roczny kwit, i dziś będziesz wiózł drewno to w razie kontroli?

Edit///
Oj, pominąłem jedną stronę tematu.
Co do rozstawy.
Sadząc 300szt na 144m2 to mniej więcej wyjdzie rozstawa co 0,5m. Nie można się sugerować tym że wyjdą patyki do nieba cienkie. Pierwsze co uprawa musi zrobić to dojść do zwarcia, po to aby zagłuszyć chwasty to raz, a dwa żeby właśnie jak najszybciej iść w górę. Docelowo zależy nam na jak najdłuższym smukłym pniu bez zbędnie rozbudowanej korony. Gałązkami brzozowymi raczej pogardzimy. Zakupione sadzonki brzozy pewnie będą miały minimum 40-50cm na start. Dobry start aby wyjść ponad trawę i sama trawa popędzi je w górę. Ziemi w czarnym ugorze na leśnych uprawach się nie utrzymuję. Jak dojdzie do zwarcia, to brzozy same dalej będą pędzić się w górę. Po kilku latach robi się pierwsze czyszczenie. Czyli kasuje te sztuki, które wybijają się z większości, czyli mniejsze i większe. Lub np co drugą brzozę. Nie pamiętam już dokładnie co i jak i kiedy, ale mniej więcej tak przedstawia się pierwsza pielęgnacja. Upraw założonych z brzozy zazwyczaj się nie kosi tak jak w przypadku innych gatunków. Chyba że w pierwszym roku. Będzie i czas żeby brzoza zyskała na grubości, ale to po kilkunastu latach i pierwszej trzebieży.
Możliwe że coś pokręciłem, bo to lata temu było. Jak znajdę książkę do hodowli lasu, to skoryguję.
Co można dosadzić do brzozy? O ile mnie pamięć nie myli, to brzozę można sadzić jako gatunki domieszkowe do innych. Czy do litych drzewostanów brzozowych można coś posadzić jako gatunek domieszkowy? Chyba nie. Rośnie za szybko to raz, a dwa będzie 'biczować' inne gatunki. Jedyne gatunki które mogą dotrzymać jej kroku to topole i modrzewie. Nie widzę zbytnio takiego rozwiązania.