zanna pisze:Ellaa pisze:
Co o takim pomyśle na zabezpieczenie host przed gryzoniami myślicie?
Witaj,
Elu
Widzę, że i Twojego ogrodu nie ominęły te wstrętne szkodniki
Ja z tego samego powodu sadzę hosty do dużych donic produkcyjnych (tak jak Marpa) lub dużych donic ceramicznych i jeszcze na dodatek ranty donic zostawiam wystające nad ziemię (szczerze mówiąc, najpierw robiłam tak z lenistwa, bo nie chciało mi kopać tak głębokich dołów, ale później okazało się, że to dobrze, bo nornice potrafią wleźć do płaskich koszyczków na cebule i wyjeść wszystkie cebulki, a tych cebul z doniczek z wystającymi rantami nie ruszyły - widać nie podoba im się przełażenie górą

).
Wydaje mi się też, Elu, że koszyki takie do lilii nie sprawdzą się, bo korzenie hosty przerosną przez koszyk i potem będzie bardzo trudno ją wyjąć jakby co...
Witaj Aniu, miło, że zaglądnęłaś do mnie
No, niestety, te cholerniki założyły w moim ogrodzie 'osadę' i prędko się nie wyniosą....za dobrze tu mają
Bardzo Ci dziękuję za rady. Jest to jakiś sposób, ale ma pewne wady, które mi nie odpowiadają.
Widziałam Twoje uprawy doniczkowo-gruntowe, ale u siebie raczej nie zastosuję takiej ochrony.....skóra mi cierpnie jak widzę
takie 'dekoracje' na rabacie.....hmm....no może jakby je jakoś ładnie ukryć, np. zasypać szyszkami, to jeszcze by były do przyjęcia....wybacz Aniu, szczera jestem aż do bólu, ale po co mam kłamać
Co do tych koszyczków, to właśnie o to mi chodzi, żeby je obrosły, ani myślę je z nich wyciągać. Chciałabym, aby ochraniały przed ew. atakiem nornic 'serce' rośliny, tak by zawsze coś dla mnie zostało.