Witajcie gorąco i słonecznie.
Bezchmurne niebo, klapnięte od ostrego słońca liście ale za to ciepło - 28 stopni w cieniu.
Nareszcie lato

, kwiaty rozchylające płatki i ......komary.
Ale nic to, ważne że doczekaliśmy właściwej latu temperatury.
Walczę z mszycą zieloną na śliwie i....ona zwycięża.
Odporne szkodniki się zrobiły nie tylko na chemię ale chyba na wszystko.
Miliony zielonek maszerują każdego dnia w górę drzewa i nie wiadomo skąd się ich tyle bierze.
Spod ziemi wyłażą czy jak......

Jedynie skuteczne są opaski lepowe, zmieniane co drugi dzień, bo armia mszyc maszeruje po swoich przylepionych kompanach.
Prawie wszystkie liliowce będą kwitły, może z 5 nie, bo ślimaki zżarły pąki

.
Inne zagrożenie to nowe robale w pąkach liliowców.
Przyszły wraz z nowymi odmianami z zachodu i ze stanów.
Kilka już roztarłam w proch z larwami.
Trzeba z tym ostro walczyć, bo inaczej nic nie zakwitnie.
Dzisiaj wędzimy rybki, więc za chwilę zmykam.
Agness - rozumiem Cię doskonale.
Nam też groziło, ze nic nie będzie z powodu kędzierzawości, ale udało się zatrzymać jej rozwój i teraz chyba będzie dobrze.
Jadziu - azjatki nie pachną, jedynie niektóre hybrydy.
Za to orienty i trąbkowe owszem.
Dorotko - to dopiero początek a zapowiada się dość obficie, więc jeśli nie będzie niespodzianek to będzie na co popatrzeć.
Takich z fioletem mam kilka a może jeszcze trafi się jakaś niespodzianka.
Anitko - no nareszcie u mnie trzeci dzień bez deszczu.
Wolę już ten zapowiadany upał niż stały deszcz i zimno.
Tajeczko - dobrze, że choć truskawki masz.
Ja też mam, ale głównie sklepowe ......
Moje młodziki jeszcze nie tak obficie owocują, ale za to ciągle.
Ewuniu - tak, czerwony, już zaczyna nabierać koloru.
Słoneczko jest, oby tylko było na dłużej.
Wolę już podlewać niż ten zimny deszcz.
Haneczko - ciebie też to czeka, bo stronek się uzbierało.
Moja Sympatia też czasem podmarznie, ale czas ją odmłodzić.
Co do brzoskwini, to raczej nie sadż w tym miejscu pestkowych.
Może krzewy jagodowe, albo poczekaj do przyszłego roku.
Wcale nie chcę się Ciebie pozbyć

wręcz odwrotnie.....
Grzesiu - akurat zeszłoroczny.
Faktycznie z nimi to jak z różami.
Widzisz i pragniesz - i już przepadłeś.
Izuś - na fotce wyszła z różowawym odcieniem.
Ale w rzeczywistości jest biała - masz ją.
Co do wysypu zdjęć to nie wiem , ale coś tam będzie.
Smokini - nie wiem czy pokonuje, ale jakoś przeżył.
Ogród robi się dopiero radosny, bo liliowce w kolejce do kwitnienia.
Różyce w tym roku zawiodły , ale w kolejce lepsze odmiany.......czekają na wysadzenie w doniczkach.
Bogusiu - ja też nie wiem......
RU nadrabia za wszystkie i wystrojona w takie bukiety, że napatrzeć i nawąchać się nie można.
Brzoskwinki mam nadzieję, że będą.....no przynajmniej coś na ząb się uchowa.
Bożenko - miło, że wpadłaś.
Wiesiu - tylko jedna się spisuje na medal.
Reszta przeciętnie a kilka..... ;:5
Oby się sprawdziły twoje

życzenia.
Jolu - mnie też czasem trudno się zdecydować.
Jedne i drugie bardzo ładne.
Na dobranoc dodatek kwiatowy.....
