Sinningia speciosa,S.hybrida (potoczna Gloksynia)- uprawa

Rośliny doniczkowe
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
treissi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8565
Od: 8 sty 2008, o 16:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Post »

To czekamy na kwiatuszki :)

A tutaj moje gloksynki...

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Pozdrawiam Monika
Moje wątki
Sprzedam zielone
Awatar użytkownika
ingga
500p
500p
Posty: 932
Od: 7 paź 2009, o 10:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: łódzkie
Kontakt:

Re: Gloksynia

Post »

Ok. dwa tygodnie temu kupiłam gloksynię
Prawie od razu ją przesadziłam
Niestety pousychały ? a właściwie chyba pogniły jej kwiatki
Macie może jakiś pomysł czemu tak się stało?
Wyglądało to tak że najpierw ogonek na którym rozwija się kwiat robi się brązowy a potem usycha cały kwiatek
Czyżbym ją przelała?

Po przejściach z kalanchoe starałam się nie podlewać gloksynii za bardzo, jedynie po przesadzeniu podlałam ją ?starannie? ? mogło to mieć na nią aż taki wpływ?

Na dzień dzisiejszy poobcinałam jej wszystkie zwiędnięte kwiaty i pąki.
Czy powinnam ją teraz nawozić?
Awatar użytkownika
Nela
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2643
Od: 18 paź 2006, o 17:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Gloksynia

Post »

Kupiłaś kwiat już z jakimś grzybowym wirusem...One są dla handlu pędzone cały rok. W domu to raczej ma cykl taki, że wiosną bulwa wypuszcza listki , wczesnym latem zaczyna kwitnąć- i kwitnie letni sezon- a jesienią zasycha i zimą śpi. Jednak ostatnio czy w handlu rośliny- czy też bulwy są zawirusowane- ja kupuję co roku kilka bulw- a i tak zaprawione nie ustrzegą się wirusa... Objawia się się właśnie czernieniem i gniciem liści i pąków. ...grzyb... Złe obchodzenie w sklepach im mu nie pomaga, bo zawsze albo sa przelane - albo nieziemsko zasuszone.
Tego roku wsadziłam nowe bulwy- stare wyrzuciłam, bo przez dwa lata było to samo- pięknie się zieleniły, zakwitały raz...i na tym koniec- potem zamierały...
Nowe bulwy w piwnicy nie wytrzymały długo- zaraz zaczęły kiełkować- więc wysadziłam...i już są spore. W dwu "doniczkach" jest ich 8 odmian- niedługo przesadzę każdą osobno... :wink: / Listki podwiniete- bo im za cieplo- stoja na oknie gdzie pod spodem jest kaloryfer... Jednak inne miejsca zajęte- sporo siewek już u mnie rośnie na wiosenne wysadzenia... :wink:
Biedny, kto gwiazd nie widzi bez uderzenia w zęby... St.J.Lec
Awatar użytkownika
chmara3
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 591
Od: 21 lip 2007, o 00:18
Lokalizacja: Podkarpacie

Gloksynia

Post »

Nelu super ale masz sadzonek bedziesz miała kolorowo jak zakwitną moje dwie jeszcze śpią ale się zastanawiam czy można dzielić bulwy może próbowałaś kiedyś jeśli tak to proszę o radę, a druga sprawa, że mam takie małe tyci tyci bulwy zasuszone i ciekawa jestem czy wypuszczą a mam je z jesieni ze szczepienia listków tak długo siedziały w wodzie, aż pusciły korzonki a później bulwy :) także zobacze co z nich bedzie.
Ingga przykra sprawa z Twoim kwiatuchem ale miejmy nadzieję, że wypusci nowe pąki.

Od tamtego roku mam chciejstwo na pełną Gloksynię może w tym roku uda mi się gdzies trafić.

Pozdrawiam
Kiedy coś uparcie gaśnie zaufaj iskierce nadziei ~~~~ Pozdrawiam Aga
Moje storczyki :)
Moje kaktusiki:)
Awatar użytkownika
Nela
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2643
Od: 18 paź 2006, o 17:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Gloksynia

Post »

Nie mam doświadczenia z dzieleniem bulw...U nas łatwo dostępne więc nie mam potrzeby dzielić. Te moje miały takie bulwy, że ledwo cztery upchnęłam do tych niby donic- obciętych butelek 5-litrowych. Potem rozetę butle i z ziemią przesadzę podzielone osobno rośliny. Z doniczki to by mi się osypały bulwy...
Co do malutkich bulwek- to owszem przezimowywałam ale bulweczki begonii, które utworzyły sie pod sadzonkami liściowymi. Malutkie były a bez kłopotu przezimowałam... :D
Biedny, kto gwiazd nie widzi bez uderzenia w zęby... St.J.Lec
Awatar użytkownika
chmara3
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 591
Od: 21 lip 2007, o 00:18
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Gloksynia

Post »

Witam wstawiam fotkę jak wygląda bulwa co powstała ze szczepionego listka który stał sobie sość długo w małym słoiczku w wodzie:

Obrazek

Pozdrawiam
Kiedy coś uparcie gaśnie zaufaj iskierce nadziei ~~~~ Pozdrawiam Aga
Moje storczyki :)
Moje kaktusiki:)
evluk
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3675
Od: 16 lis 2008, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Gloksynia

Post »

Czy ktoś może z Was rozmnażał gloksynie z siewu? Mam trochę nasion( w tym pełne gloksynie). Czy nasiona się przykrywa ziemią czy nie? :roll: Doradźcie proszę...
Do tej pory, z sukcesem rozmnażałam syningie z sadzonek liściowych ukorzenionych w wodzie z dodatkiem węgla. W zeszłym roku pięknie zawiązały bulwki, a w tym roku już ładnie się opuszczają. :)
Awatar użytkownika
Waleria
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3604
Od: 12 sty 2007, o 11:36
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Opole

Re: Gloksynia

Post »

Moje stoją w piwnicy, i jak radzicie: czy już je zabrać i zacząć podlewać, czy poczekać? Wolałabym poczekać, ale czy to czekanie im nie zaszkodzi? A może w piwnicy podlać?
Waleria
Awatar użytkownika
MalaRybka
1000p
1000p
Posty: 1352
Od: 22 mar 2007, o 15:54
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: 3 km od Bydgoszczy

Re: Gloksynia

Post »

Właśnie dziś wyrzuciłam moją gloksynię do śmietnika, jednak po zastanowieniu wyciągnęłam z kosza i zaniosłam do garażu. Podlewałam ją już wcześniej, ale nie widać żadnych oznak życia. Myślicie, że odżyje jeszcze?
Pozdrawiam serdecznie. MałaRybka.
Ogród Rybki
Awatar użytkownika
bishop
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5116
Od: 4 cze 2008, o 22:54
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
Kontakt:

Re: Gloksynia

Post »

Waleria pisze:Moje stoją w piwnicy, i jak radzicie: czy już je zabrać i zacząć podlewać, czy poczekać? Wolałabym poczekać, ale czy to czekanie im nie zaszkodzi? A może w piwnicy podlać?
Też w tym roku kupiłem gloxynie i w xiążkach pisza o nich, że mają bardzo długi okres od wsadzenia do zakwitnięcia. Więc chyba lepiej już je zacząć pędzić.
No i ponoć 2 lata to limit dla jednej bulwy, Twoje jeden sezon mają już za sobą?
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Awatar użytkownika
Waleria
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3604
Od: 12 sty 2007, o 11:36
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Opole

Re: Gloksynia

Post »

Moje mają 2 sezony za sobą, to może już z nich nic nie być?
Waleria
Awatar użytkownika
Nela
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2643
Od: 18 paź 2006, o 17:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Gloksynia

Post »

Musisz pewnie "dziabnąć" bulwę...Tzn lekko naciąć lub skubnąć paznokciem/ tylko potem zasyp węglem drzewnym/- zobaczysz czy w środku żywa- czy zmurszała, bo czasem na zewnątrz od razu nie widać... Moje wszystkie wsadzone 21 stycznia / bo miały już kiełki/ mają właśnie powstałe pąki kwiatowe. Ale jeszcze małe- trochę czasu minie i zakwitną... :wink:

Obrazek
Biedny, kto gwiazd nie widzi bez uderzenia w zęby... St.J.Lec
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Ryszka
200p
200p
Posty: 210
Od: 15 lut 2008, o 16:48
Lokalizacja: Koszalin

Re: Gloksynia

Post »

Witam!
Kupiłam dwie kwitnące gloksynie i zauważyłam, że kilka łodyżek z pąkami zgniło. W zeszłym roku miałam ten sam problem z jedną gloksynią ze sklepu i jedną wyhodowaną z bulwki, chociaż zawsze podlewałam je na podstawkę to dość szybko zmarniały.
Można coś z tym zrobić?
Awatar użytkownika
AniaZ
200p
200p
Posty: 447
Od: 6 lut 2009, o 17:36
Lokalizacja: Bolesławiec woj. dolnośląskie

Re: Gloksynia

Post »

Witam,
Ja mam pytanie w związku z podlewaniem gloksynii.
W zeszłym roku kupiłam dwie kwitnące gloksynie, podlewałam dosyć obficie, bo nie znałam warunków uprawy tych kwiatów i oczywiście je utopiłam.
W tym roku mam trzy ładnie kwitnące gloksynie i boję się, że historia z przed roku się powtórzy. Już wiem, że podlewa się je dosyć oszczędnie.
Wczoraj je przesadziłam do większych doniczek i po przesadzeniu dosyć mocno podlałam (ziemia w dodatku ma w sobie absorbent wodny :?), a dzisiaj czytam na forum, żeby podlewać do podstawek.
Czy to znaczy, że w ogóle nie lać wody do doniczek, tylko na podstawkę? Pani w kwiaciarni powiedziała mi, że woda nie może stać w podstawkach.
Proszę o krótki sposób postępowania, bo szkoda mi będzie tych moich kwiatków, jak je znowu przeleję :).

Czytam tu na forum, że nawóz Substrala do kwiatów kwitnących nie jest odpowiedni dla tych kwiatów, czy ktoś już znalazł dla nich jakiś dobry nawóz?

Postawiłam moje kwiatki od południa pod dachem na dworze. Jak się pogoda nie zmieni, to poparzenia słoneczne im raczej nie grożą :wink: .
Pozdrawiam,
Pozdrawiam, Ania
/Mój ogródek/
jurekd
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 20 sie 2009, o 17:05

Gloksynia

Post »

moja Gloksynia słabo kwitnie. Czy jest jakaś rada na to? :(
jurek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”